𝐉𝐚 𝐰 𝐜𝐢𝐞𝐛𝐢𝐞 𝐰𝐢𝐞𝐫𝐳𝐞
▃▃▃▃▃▃▃▃▃▃▃
┊ ┊ ┊ ┊ ┊ ┊
┊ ┊ ┊ ┊ ˚✩ ⋆。˚ ✩
┊ ┊ ┊ ✫
┊ ┊ ︎✧
┊ ┊ ✯
┊ . ˚ ˚✩
Słońce już dawno zniknęło za murami, a niebo spowiła ciemność. Zapewne wszyscy już spali, więc dlaczego ty nie? Powodem był jutrzejszy dzień. Niby kolejna wyprawa, jak każda poprzednia. Nie dla ciebie.
Zostałaś przydzielona do zadania, które miało zauważyć nad powodzeniem misji. Twoja porażka oznaczała by, że większość żołnierzy zginie na darmo.
Wciąż siedziałaś w kuchni na parapecie. Spoglądałaś w jakiś punkt znajdujący się gdzieś za oknem. W dłoniach trzymałaś kubek z już dawno zimną herbatą. W tej chwili nawet nie myślałaś o tym, by ją wypić, czy zrobić nową.
- Powinnaś odpocząć przed jutrem. - Otaczającą cię ciszę przerwał niski głos. Rozpoznałaś go bez żadnego problemu, był zbyt charakterystyczny dla pewnego niskiego bruneta.
- Nie mogę zasnąć. - Odpowiedziałaś zgodnie z prawdą. Właśnie z tego powodu teraz tutaj siedziałaś rozmyślając. Sama nie wiedziałaś o czym, chyba po prostu chciałaś zająć czymś głowę. - Chyba zbyt się stresuje. - Zaśmiałaś się niepewnie, wciąż patrząc przez okno.
Nagle brunet zabrał kubek z twoich rąk, dopiero wtedy spojrzałaś na niego. - Nie myśl tyle o tym. - Odwrócił się, odstawił kubek do zlewu, po czym wstawił wodę w czajniku.
- Łatwo jest ci powiedzieć... - mruknęłaś pod nosem. Nie odpowiedział ale chyba i tak cię usłyszał. Ponownie wybiłaś wzrok na świat za szybą. Sama nie wiesz czego tam szukałaś.
Po jakimś czasie poczułaś przy sobie ciepło. Chłopak postawił ci pod nos kubek z nową, ciepłą herbatą.
- Dzięki. - Wyszeptałaś tak by usłyszał, przyjmując ją od niego.
Usiadł na przeciw ciebie i również skierował swój wzrok zza okno z napojem w ręku.
Siedzieliście w ciszy, popijając napój. Nie przeszkadzało to żadnemu z was. Przywykliście do tego, była to dla was przyjemna cisza, do której niczego więcej nie było trzeba ...chociaż może jednak?
- Jesteś silna. - Nagle wypalił, a jego słowa naprawdę cię zdziwiły. W końcu na treningach niespecjalnie się jakoś wykazywałaś.
- C-co ty tak nagle? - Czy ty się właśnie zająkałaś? No cóż... Nie często słyszysz takie rzeczy, a zwłaszcza z ust jednego z najsilniejszych żołnierzy.
- Widziałem co potrafisz. - Wciąż głowę miał odwróconą od ciebie.
- Przecież podczas treningów nie wyróżniam się w żaden sposób.
- Ale za to za murem już tak. - Odparł tak, jakby było to coś oczywistego. Zdziwiło cię to i to nawet bardzo. Czy on cię obserwował?
- S-skąd ty...
- Jesteś strasznie leniwa. Ale... - Spojrzał wprost w twoje [kolor] oczy, w który mógł dostrzec odbicie księżyca. - Na wyprawach stajesz się skupiona. Jesteś pełna powagi i potrafisz szybko oceniać sytuację.
Milczałaś, bo co miałaś niby zrobić? Nikt nie docenił ciebie tak, jak on teraz. Nigdy nie słyszałaś takich pochwał. Nie mogłaś po prostu uwierzyć, że zauważył u ciebie coś takiego. On naprawdę cię obserwował...
Znowu zapadła pomiędzy wami cisza. Wlepiłaś swój wzrok w kubek z ciepłym napojem, obserwując jak paruje z niego unosi się, by zaraz rozproszyć w powietrzu.
Na twoich policzkach widniał lekki rumieniec, który brunet zauważył. Kto by pomyślał, że potrafisz być taka urocza, a przynajmniej taka się właśnie dla niego wydawałaś.
- Poradzisz sobie. Po prostu uwierz w swoje umiejętności. - Na powrót podniosłaś swój wzrok na niego. Wtedy na jego twarzy dostrzegłaś, coś jakby cień uśmiechu. Pierwszy raz widziałaś u niego coś po za wieczną obojętnością. - Ja w ciebie wierzę.
Zatkało cię. Te słowa... Niby to nic takiego ale tyle wystarczyło, aby wszystkie wątpliwości cię opuściły. Nowa siła wpłynęła do twoich żył, pobudzając płynąca w nich krew. To jedno zdanie i ten wyraz twarzy sprawiły, że byłaś już całkowicie pewna.
Pewnie pożałuje tego, że też to właśnie w nim musiałam się zakochać.
Mam przechlapane... prawda?
Zaczęłaś chichotać na myśl o tym, co właśnie sobie uświadomiłaś.
- Dziękuję, Levi. - Uśmiechnęłaś się do niego w najbardziej uroczy sposób. To był pierwszy raz, gdy widział cię taką. Pierwszy raz uśmiechnęłaś się w taki sposób, odkąd tutaj jesteś.
Ten widok, długo będzie tkwił w głowie bruneta tak, jak jego uśmiech pozostanie w twojej pamięci.
꧂ღ╭⊱♥≺
01.02.2019r.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top