𝐁𝐫𝐞𝐥𝐨𝐜𝐳𝐞𝐤

▃▃▃▃▃▃▃▃▃▃▃
┊ ┊ ┊ ┊ ┊ ┊
┊ ┊ ┊ ┊ ˚✩ ⋆。˚ ✩
┊ ┊ ┊ ✫
┊ ┊ ︎✧
┊ ┊ ✯
┊ . ˚ ˚✩




- No nie wierzę... - Szepnęłaś sama do siebie podchodząc do regału. Dostrzegłaś tam opakowanie, w którym znajdowały się postacie z twojego ulubionego anime - Atak Tytanów. Twoje oczy aż błyszczały na ten widok. - Ostatnia sztuka... Muszę to mieć. - Oznajmiłaś na głos mówiąc bardziej sama do siebie.

Chwyciłaś w dłoń małe pudełeczko. Były to małe breloczki z Eren'em w ludzkiej i tytanowej wersji, oraz Levi w stroju do sprzątania. Niestety brakowało bruneta ubranego w mundur. Najwidoczniej ktoś postanowił go zabrać. Spojrzałaś na cenę znajdująca się z tyłu opakowania. Widząc te liczby, aż przełknęłaś głośno ślinę.

Pomyślałaś, że może zdążyła byś wrócić do domu po większą sumę pieniędzy. Twój pech jednak chciał, iż kiedy odłożyłaś przedmiot, jakaś dziewczyna zabrała go. Tak jakby tylko na to czekała, jak jakiś zwierz. Spuściłaś wzrok nieco zawiedziona, po czym ruszyłaś do kasy, by zapłacić za [przekąska].

Gdy już miałaś to z głowy, podeszłaś do drzwi. Chwyciłaś za klamkę i wtedy dostrzegłaś coś przy wyjściu. Szeroko otworzyłaś oczy na ten widok. Mianowicie był to brakujący breloczek z podobizną Levi, jako kapitan. Odwróciłaś się ale nikt nawet nie patrzył w twoją stronę. Schyliłaś się podnosząc go i schowałaś do jednej z kieszeni wychodząc ze sklepu.



~×°×~×°×~



Zamknęłaś za sobą drzwi od swojego pokoju i niemalże od razu rzuciłaś się na łóżko. Chwyciłaś laptopa/tablet, by móc włączyć anime o tytanach. Gdy rozbrzmiały pierwsze dźwięki openingu, przypomniało ci się o przedmiocie. Włożyłaś dłoń do kieszeni i wyjęłaś z niej breloczek. Teraz mogłaś przyjrzeć mu się uważniej. Jak na taką małą ozdobę, posiadał mnóstwo szczegółów i detali. Miałaś dziwne wrażenie, jakby był bardziej dokładniej wykonany od tamtych w pudełku. Czułaś jak jego wzrok wiercił ci dziurę na wylot. Ale przecież to niemożliwe, to tylko przedmiot. Nie myśląc już o tym przypięłaś go do telefonu, który położyłaś na szafce obok.



~×°×~×°×~



Kolejny odcinek zakończył się. Jednak było już późno, a jutro szkoła. Byłaś zmuszona zakończyć swój seans. Odłożyłaś laptopa/tablet na bok i ułożyłaś się wygodniej na łóżku. Mijały kolejny minuty, a ty wciąż nie mogłaś usnąć. W końcu po długim czasie kiedy prawie ci się to udało, nagle poczułaś dotyk na swoim nosie. Przewróciłaś się na drugi bok z wciąż zamkniętymi oczami. Niestety to uczucie powróciło, na co leniwym ruchem ręki machnęłaś tak, że coś co to sprawiało upadło na podłodze.

Nie minęło dużo czasu, a poczułaś jak coś cię znów smyra. Powoli podniosłaś jedną powiekę i ujrzałaś wtedy dobrze znaną ci buzię. Maleńka dłoń machała ci przed twym okiem. Odruchowo strzepnęłaś ów osobę, ponownie posyłając ją na podłogę. Zaraz dostrzegłaś jak po pościeli zaczyna się wspinać. Stanął na krawędzi łóżka i zaczął strzepywać z siebie niewidzialny kurz. Jego maleńkie oczka spojrzały na twoją osobę z chęcią mordu.

Zaczął iść w twoją stronę, na co nieco się przestraszyłaś. Może i był maleńki, jednak to był zwykły breloczek, który nagle ożył. Co miałaś niby zrobić w takiej sytuacji? Po prostu siedziałaś w miejscu nie ruszając się chodź by o milimetr. Obserwowałaś każdy jego ruch. Powolutku zaczął wspinać się po twojej piżamie. Jakbyś była jakaś górą do pokonania. Tylko jaki był jego cel wspinaczki?

Gdy już był na wystarczającej wysokości, chwycił twoje włosy i użył ich jako liny, po których posuwał się ku górze. Gdyby był na wysokości twojego nosa skoczył tak, że maleńkim dłońmi chwycił się twoich ust. Chciałaś się odezwać ale w zasadzie co miałabyś powiedzieć? To co się teraz tu działo było absurdalne. Pozbawione jakiegokolwiek sensu dla ciebie.

Nagle brunet przybliżył swoją twarz do ciebie. Jego drobne usta zetknęły się z twoją dolną wargą. Było to tak delikatne, że ledwie zdołałaś to poczuć. Nagle jego ciało zaczęło jakby rosnąć. Ciężar ciała był coraz większy, przez co pod jego wpływem położyłaś się. Twoje powieki na moment się zamknęły, a gdy je otworzyłaś, przed tobą siedział dobrze znany ci bohater z znanego anime. Tylko już nie jako mały breloczek, a normalnej wielkości mężczyzna.

Patrzył na ciebie jakby zaciekawiony twoją osobą, wciąż siedząc na twoich biodrach. Nawet nie mogłaś powiedzieć chodź by jednego słowa. Spojrzałaś niepewnie wprost w jego oczy, jakby czekając co jeszcze zamierza uczynić. Wtedy pochylił się nad tobą, że wasze nosy niemalże się stykały. Na powrót poczułaś dotyk na swoich ustach, ponownie złączył wasze wargi. Tylko tym razem pocałunek był o wiele bardziej namiętny.




꧂ღ╭⊱♥≺


26.03.2019r.
17:00

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top