(Tłumaczenie : Myślę że królowa ma do niej słabość.)

- Lordzie Feridzie, wołał pan? - Natalia weszła do pomieszczenia
Nie była zadowolona z tego że Bathroy ją wezwał. Na samą myśl o zobaczeniu tego, pedofila robiło jej się nie dobrze.
- Zanieś to królowej Krul ~ - zanucił wampir
Końsoń szybko złapał teczkę i ulotnił się z pomieszczenia.
- I co chciał? - za drzwiami czekała Luna
- Żebym zaniosła to królowej. -
- To spóźnione raporty jakoś z przed miesiąca - stwierdziła czarnowłosa - Że też nie mógł poprosić o to Ali... -
- Co masz na myśli? - spytała dziewczyna
- Nie powtarzaj nikomu ale... - wampirzyca nachyliła się i wyszeptała - myślę że królowa ma do niej słabość -
- Rzeczywiście... No cóż jak trzeba to trzeba -
Kiedy doszły do pałacu przestały rozmawiać. Gdyby ktoś doniósł o czym plotkowały z pewnością smażyłyby się na słońcu. Do sali tronowej pierwsza weszła Luna i staneła jak wryta. Kiedy Natalia stanęła koło niej wybałuszyła oczy. To co tam zastały przechodziło jakie kolwiek pojęcie.