[25]

"It's alive... it's alive!"
~Dr Jamison Junkenstein widząc, że aceyon dodaje nową część Zapytajek.

---

Od Azyncia do Moiry: Gdyby udało mi się znaleźć tę książkę wcześniej, byłybyście razem... obiecuję Ci to.

Moira: Nie obiecuj czegoś, czego nie jesteś w stanie zagwarantować... wpędziło to w kłopoty naprawdę wiele genialnych umysłów. Nie życzę ci tego. No ale cóż... co się raz zdarzyło, już się nie oddarzy, prawda?

Tracer: Tak właściwie to...

aceyon: Shoosh!

.

Do D.Vy: Czemu nie mam takich przyjaciół?

D.Va: Może nie szukasz w dobrych miejscach? Spróbuj na chatach dla graczy czy nawet w samych grach. Ja w ten sposób poznałam sporą część swoich ziomeczków!

---

Od Matix976 do Moiry: Czy dałoby się zrobić królika z mocami takimi, jakie ma Reaper?

Moira: Oczywiście, i niejeden taki powstał.

.

Do Bastiona: Jak byś zareagował, gdybyś już nie miał wartownika?

Bastion: Wiu-wiu peee?

aceyon: Chyba... chyba chodzi o ochroniarza podczas meczu? Dobrze rozumiem?

Bastion: *spuszcza głowę, wydając z siebie kilka smutno brzmiących beepów*

aceyon: Mówi: "To się zdarza, i to zbyt często..."

.

Do Efi: Czy planujesz dać Orisie jakieś większe ulepszenia?

aceyon: *drapie się w głowę rysikiem od tableta* Chyba będzie trzeba tę młodą damę do nas sprowadzić...

Orisa: *oczy podświetlają jej się na niebiesko* Efi odpowiedziała. Planuje kilka ulepszeń, ale to tajemnica.

.

Do McCree: Czy gdybyś był reporterem, zamiast "Wybiło południe" mówiłbyś "Wybiła dziewiętnasta" czy coś w ten deseń?

McCree: *gładzi się po brodze* Wiesz... nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Powiem tak: w południe na pewno nie mówiłbym, że wybiła dziewiętnasta! *pistolecik z palców*

aceyon: ... *patrzy na niego z niedowierzaniem* Badum tss?

McCree: Dobra, dobra. Nie no, powiedziałbym, że ten tekst brzmi podobnie do mnie.

---

Od Quietnes do McCree: Po prostu za Tobą nie przepadam. Zamiast być normalnym mężczyzną, bawisz się w nastolatka. Ale nie będę się kłócić, bo zapewne Sombra za to nie będzie robiła dalej moich zamówień.

McCree: *wzrusza ramionami, krzywiąc się lekko* Każdemu jego porno.

Sombra, zagryzając churrosy: Jeśli o mnie chodzi to nie ma problemu, ja się nieźle bawię...

---

Od HananamiPL do Mei: Sama zbudowałaś Śnieżkę, czy ją dostałaś?

Mei: Dostałam, dostałam. Śnieżka jest doskonałym wytworem, nie jestem na aż tak zaawansowanym stopniu w robotyce...

.

Do Hanzo: Po tak zwanym "zabiciu" Genjiego opuściłeś klan i podróżowałeś. Możesz zdradzić w ilu miejscach na świecie już byłeś? I które najbardziej Ci się podobało?

Hanzo: Nie byłbym w stanie zliczyć miejsc, które odwiedziłem. Pomimo żałoby każde wywarło na mnie wrażenie na swój wyjątkowy sposób, jednak mimo wszystko żadne nie może się równać z moim rodzinnym domem.

.

Do Hanzo: Jaki jest Twój ulubiony skin? Do Ciebie rzecz jasna.

Hanzo: Po części Casual, ponieważ w pełni oddaje to, kim teraz jestem. Lubię też Okami/Lone Wolf.

.

Do Genjiego: Po spotkaniu z Hanzo w Hanamurze tamtego wieczoru o co martwiłeś się najbardziej po tym, jak mu się pokazałeś?

Genji: Cóż... na samym początku, jeszcze przed spotkaniem, bałem się, że nie dam rady i nie powiem wszystkiego, co chciałem powiedzieć. Kiedy już mi się udało... chyba obawiałem się tego, jak Hanzo może zareagować. Wieki go nie widziałem ^^'

.

Do McSombry: A jak myślisz, McCree? Co ja miałam na myśli? Przez Lenny'ego raczej powinieneś się domyślić XD

McCree: *rozkłada ręce* Nienowieszjategono... *podpala cygaro, uśmiechając się półgębkiem* Odpowiadam na treść pytania, czyż nie?

Sombra: *szturcha go* Oye, a myślałam, że to ja jestem dziecinna i lubię się droczyć.

McCree: *zaciąga się* A widzisz, tak mnie znasz, a już chcesz do łóżka zaciągać...

.

Do Hanzo again: Sądzisz, że jesteś wyższy czy niższy od Genjiego?

Hanzo: Sądzę, że jesteśmy tego samego wzrostu.

---

Od Overwatchhhh do Junkrata: Mieszkam w maśle orzechowym Winstona, możesz wbijać razem z NightmareQa *daje mu jego pierwsze 5 tyś. kieszonkowego*

Junkrat: *przeliczając banknoty* Once again, nie mam pojęcia, co bierzesz, ale póki hajs się zgadza... Jasne, wbiję, daj mi od razu namiary na dealera.

.

Do Soldiera: Ale ta pani od matmy torturuje swoich uczniów! Bije nas! I handluje kokainą! *szept na stronę* Tak naprawdę to nie, ale muszę się jej pozbyć.

Żołnierz: 76: *unosi brew, z cieniem uśmiechu* W porządku. Zgłębię tę sprawę. Nie martwcie się już, więcej na pewno was nie skrzywdzi.

---

Od amyangel27 do Lúcio: Jak uwalniasz swoją wenę twórczą? Proszę, zdradź mi swój sekret, potrzebuję go, żeby napisać rozprawkę z polskiego!

Lúcio: Aw, man, już chyba dawno po tej rozprawce! No ale nic - przyda się na następne! No więęęęc... w moim przypadku zdecydowanie pomaga słuchanie muzyki, a szczególnie takich piosenek, wiesz, z tekstem. To potrafi bardzo zainspirować. Spacery na łonie natury też są spoko. Znaczy mi przynajmniej pomagają!

.

Do Lúcio again: Czy Twoje piosenki mają tekst, czy raczej jest to tylko czysty beat?

Lúcio: Hm, jeśli ode mnie zależy, wolę pisać samą muzykę lub ewentualnie remixować teksty z gotowych nagrań. Ale od czasu do czasu zdarza mi się napisać dla kogoś piosenkę, wtedy po prostu umawiamy się któregoś dnia i nagrywamy wokal.

.

Do Lúcio: Czy kiedy spotykacie się razem z D.Vą to raczej Ty grasz z nią w gry czy ona tańczy do Twoich beatów.

Lúcio: Ha, najczęściej oba naraz! Po co się ograniczać? :D

.

Do Lúcio: Czy masz jakieś rodzinne awantury z tatą z powodu kradzieży technologii Vishkar?

Lúcio: Whoa, naprawdę aż tyle pytań do mnie? Tak nagle? Nie są jakieś na kolanie sprzed chwili?

aceyon: ... *kręci głową*

Lúcio: ... jej, no w porządku! Wracając do pytania... raczej nie. Tacie średnio się to spodobało, ale, chociaż nigdy nie mówił tego na głos, to wciąż tak naprawdę jego technologia.

.

Do Any: Twoje graffiti z Fareehą jako niemowlęciem są przeurocze! Czy ona się wstydzi, gdy pokazujesz innym podobne fotki?

Ana: A czego tu się wstydzić? Taki uroczy bobasek był kiedyś...

Pharah: Mamo...

Ana: A takie babsko z niego wyrosło, pomyślałby kto!

Pharah: Mamo!

Ana: *westchnięcie* Nie, raczej się nie wstydzi... *uśmiech*

.

Do Hanzo i Genjiego: Czy Wasza mama wciąż żyje? Co się z nią stało? Czy Wasz tata ją kochał, czy raczej były to ciągłe kłótnie domowe?

Hanzo: Matka zmarła niedługo po mojej ucieczce z klanu. Nie znam przyczyny, ale mogę domyślać się, że jej serce nie wytrzymało stresu i żałoby.

Genji: Bracie, nie powinieneś się o to obwiniać. Matka od zawsze miała słabe serce. Mogło wysiąść przez byle upał.

Hanzo: Wiem.

Genji: ... jeśli chodzi o drugą część pytania, uważam, że na pewno ją kochał. Kłócili się głównie o nasze treningi. Matka chciała chronić nas za wszelką cenę. Poza tym byli normalnym małżeństwem...

Hanzo: Jeśli zignorujemy fakt, że zostali ze sobą zaślubieni wbrew woli, zgodnie z tradycją.

aceyon: ... zrobiło się jakoś tak grobo... ZNACZY SIĘ CIĘŻKO, przejdźmy może dalej ;=;

.

Do Symmetry: Czy planujesz karierę w Bollywood?

Symmetra: Nie, dlaczego?

Junkrat, wsuwając masło orzechowe ze słoika: Jak tak wywijasz tym dupsztalem, sheila, to aż się w głowie kręci...

Symmetra: *mrożące spojrzenie* Nie. Zdecydowanie nie.

.

Do Symm again: Bądź ze mnie dumna! Wczoraj miałam Tobą 17 eliminacji i 3 zgony, uderzałam w przeciwników w miarę umiejętnie kulami z high-groundu i utrudniałam im zbliżenie się do ładunku wieżyczkami! Szkoda, że Twój left-click nie jest już tak silny jak kiedyś...

Symmetra: Tak, ja też żałuję, ale jak sama się przekonałaś, wciąż można mną wiele zdziałać.

aceyon: M-moim zdaniem aż zbyt wiele... Jeszcze chwila i wykształcę światłofobię.

.

Do Torbjörna: Jak się czujesz ze świadomością nadchodzących zmian w Twoich umiejętnościach?

Torbjörn: Heheh, co prawda już PO zmianach, ale możemy sobie powspominać... Pomysł nowej ulty od razu mi się spodobał, a te wszystkie możliwości na postawienie wieżyczki, no-no... Dziecinka może mieć teraz lepszy widok na całą walkę!

.

Do Brigitte'y: Jak się czujesz ze świadomoscią, że po zmianach Twój własny tata będzie na Ciebie kontrą?

Brigitte: Hm, jakby to powiedzieć... od zawsze lubiliśmy sobie porywalizować >:D

---

TAAAAK WIĘĘĘĘC

Obiecane zakończenie pierwszego "sezonu"! Reset punktacji! Nie będę już wstawiać punktów z dzisiejszego rozdziału, bo mi się nie chce (:P), aleeee, nie przedłużając, pierwsze miejsce zajmuje

SOMBRA

z przytłaczającą liczbą

61 PUNKTÓW!

Tak więc coś tam miało być obiecane z tą postacią... wciąż nie wiem co. Część osób mówiła coś o opku. Macie jakieś konretne życzenia? Piszcie w komentarzach!


Nie, serio.





Plox.













Piszcie.
























Pytania można oczywiście zadawać dalej, Zapytajki trwają!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top