Rozdział II~

Wiem, że ominęłam moje urodziny, ale nie wieże w te wydarzenia, które się zdarzyły w tym tygodniu. Teraz jest poniedziałek, nowy tydzień. Mam nadzieję, że nie spotkam już Yoongi'ego...

Szykowałam się właśnie na spotkanie z Andre, chciał mi powiedzieć dlaczego jego mama jest w szpitalu.

Ubrałam się w:

A włosy związałam: 


Po szybkim śniadaniu, poszłam do kawiarni, gdzie miał na mnie czekać przyjaciel. 


**10 minut później**


Gdy dotarłam na miejsce, Andre już siedział przy stoliku i jadł jakiś deser lodowy.  Kiedy mnie zobaczył, uśmiechnął się szeroko. 

[A]- Już myślałem, że nie przyjedziesz...

[Ja]- Spóźniłam się tylko 5 minut, a nie godzinę!

[A]- To i tak długo!

[Ja]- Dobra, widzę, że masz dobry humor, czyli że z twoją mamą wszystko dobrze, tak?

[A]- Tak, okazało się, że to tylko złamanie nogi, a tata wymyślił, że coś więcej, żebym się szybciej ruszył... *kończy jeść*

[Ja]- Ufff.. *siadam naprzeciwko niego*

[A]- Co chcesz?

[Ja]- Gofry z bitą śmietaną, truskawkami i polewą toffi, poproszę.. *uśmiecham się uroczo*

[A]- To idę Ci zamówić. *idzie zamówićXDD*


Siedziałam chwilę sama przy stoliku i odwróciłam się w stronę wejścia. 

~Dlaczego ja mam takiego pecha?!?~

Stał tam Suga... 


Miał zamiar iść w moim kierunku, ale do stolika wrócił Andre i Yoongi się cofnął. 

[A]- Oto twoje gofry, baby.. *uśmiecha się figlarnie*

[Ja]- Daj se spokój... *zażenowana* 

[A]- Oj no dobra... *siada i podaje mi gofra*  Widziałaś kto tam stoi?

[Ja]- Widziałam...

[A]- A widziałaś kto za nim stoi?

[Ja]- Nie.. 

Odwróciłam się jeszcze raz. Suga już nie stał na swoim miejscu, ale za to widziałam osobę, której nie chciałam znać...

[On]- W końcu Cię mam córuś...


^^^^^^^^^ 

Hejka!

Ten rozdział nie miał sensu, ale ważne, że dodałam, prawda?

Mam nadzieję, że się nie obrazicie za to...

Trochę chyba krótkie wyszło...


Chociaż mam nadzieję, że ktoś uzna jednak, że się wykazałam dodanie rozdziału i zostawi koma i/lub gwiazdkę :3


No to ten...

Już nie zrzędzęXDD

Paaa♥♥♥


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top