Nieprzyjemna sytuacja

A wiec szłam przez miejsce nazywane przez większość miejscem czarną strefą. Dlaczego tak nazwane? Bo tam nigdy nie przechodził żaden nauczyciel, nie było żadnych kamer, był to teren popularsów i dilerów no i tam były zrobione każde szantaże itd. Ja oczywiście sie go nie bałam, no bo przecież kiedyś to był też mój teren. Gdzie był ten teren? Pomiędzy szatnią, a wyjściem ze szkoły przy szafkach. Jest jedna droga, by ominąć to miejsce, ale tam zawsze jest mega tłoczno. Idąc sobie tak zdałam sobie sprawę, że jest teraz tu tak jakoś spokojnie. Za spokojnie. To jest mega podejrzane, bo tak jeszcze nigdy tu nie było aż tak spokojnie. Tym bardziej, że lekcje przed chwilą sie skończyły. Nagle zostałam odepchnięta na ścianę i do niej przyciśnięta. A kto to zrobił? Chyba możecie zgadnąć. Juleczek.
-a ty co chcesz?
-kocham Cię
-ja Ciebie też
-NAPRAWDĘ?!
-nie, a teraz spadaj.
-nie tak prędko kochanieńka. Jeszcze mnie pokochasz.
Cdn.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top