2. Bukiet hiacyntów Twego imienia znakiem
Mój drogi Luby,
Słyszałem Twe ostatnie tchnienie,
Mamisz mnie,
O Ukochany!
Wiedz, że zobaczenie Cię to me jedyne pragnienie!
Nie śmiałbym znów swego serca otworzyć,
W raz z Twymi oczyma,
Widokiem bólu Twego,
Przecież ja znów nie zniósłbym tego!
Kochanku,
Zamarzło, zniknęło — ból przyćmił miłość,
Ów zapomnienie to prawdziwa boleść,
Wiedz, że zasługujesz na wiele,
Kocham Cię, Mój Aniele.
Zejdź z Olimpu,
Poszukaj wśród śmiertelnych promienia słonecznego blasku,
Ukochasz, ucałujesz, unikniesz potrzasku!
Nie lękaj się,
Mój Ukochany,
Miłość to uczucie, a nie bolesne kajdany...
Twe słowa przenikają mą duszę,
Już zbliża się świtanie,
Jak widać, masz rację — na Ziemię zejść muszę,
Jeśli to Twa ostatnia prośba od razu wyruszę.
Me serce zawsze będzie przy Tobie,
Na znak Twego imienia zerwę hiacyntów bukiet,
Odnajdę promyk słońca,
I walczył będę o miłość do samego końca!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top