Rozdział 2 ( Perspektywy Hadly)

Byłam zła na bler ale też ją źle zrobiłam wyciągając do niej płomień leżałam na łóżku i rozmyślalam co mam zrobić. Wyszłam z pokoju i nawet nie patrząc na yoshiego wyszłam z domu na nasze podwórko potrenować swoje zdolności. Aż tu nagle widzę mojego najlepszego przyjaciela który włada tą samą mocą co ja. To był kai Smith. Stał za bramą do naszego mieszkania. Szybko podbiegłam do niego i szybko otworzyłam mu bramę.

Kai: hadly!? Jak dawno cie nie widziałem! Co tam u ciebie bler i yoshiego?

Hadly : yyy u nas jest świetnie!
Nie pomijając tego że wczoraj się mocno poklucilismy. Trudno mi powiedzieć że u nas jest dobrze, cały czas mysle nad tym że mija już 100 lat od wybuchnięcia wojny która rozdzieliła nasz kraj na dwie części i na dwie armię. Armia ninja i żołnierzy. My wszyscy jesteśmy ninja oprucz yoshiego on pochodzi z drugiej strony żołnierzy. Ale i tak mu ufam. Jest moim chłopakiem.
Zaprowadziłam kaia do naszego mieszkania.
Kai : YOSHI JAK CIE FAJNIE WIDZIEĆ!, a bler? Gdzie?

Hadly : yy ona tak jakby...

Yoshi : wyzywala mnie on Chinoli. Ahhh ta bler ona zawsze tak?
Nagle zeszła z góry bler i patrzyła się na nas a w szczególności na mnie. Podeszłam do niej i położyłam jej rękę na ramieniu.

Hadly : przepraszam cie za wczoraj..

Bler : to ja powinnam przeprosić ciebie i w szczególności yoshiego.

Yoshi: zrozumiałaś swój błąd. Brawo. Dobra! Koniec tego kai co do picia!

Kai : to co zwykle!!
Ja i bler doloczylimy to chłopaków i jeszcze kai przekazl nam wspaniałą wiadomość że jutro dołoczy do nas Lloyd mistrz energii, chlopak bler. Blondyn zielone oczy oraz zielony strój ninja.

Bler: to wspaniale!!

Kai: podobno ma nam coś do przekazania coś co ma nam zmienić życie.

Hadly : powiedział chodzi aż jaki zmieni się nasze życie na gorsze czy na złe??

Kai: tego nie mówił ale pewnie wiadomoś będzie Dobra tak przemuszczam

Yoshi: oby twoje przepuszczenia były słuszne.

Godzinę później :

Odprowidzilam kaia i wróciłam do domu. Umyłam się i polozylam  się do łóżka i myslam co Lloyd ma nam do przekazania.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top