私の
Jungkook mógł się spodziewać wielu rzeczy. Strasznych, ale nie przypuszczał, że tak potoczy się jego przygoda. Od wyjazdu jego i Parka ich realcje znacznie się zmieniły, jednak nie na gorsze. Młodszy cały czas trzymał się szatyna co dla Jimina było strasznie urocze. Każde spotkania biznesowe, na których Jungkook musiał być strasznie go nudziły i nie przychodził tam po to żeby się uczyć. Przychodził tam tylko dlatego, że widok Parka, który ukazywał swoją stanowczość i to jak nieziemsko wyglądał w garniturach sprawiało, że młodszemu na sam widok robiło się gorąco.
Sekundy, minuty, godziny..
Młodszy wyliczał w myślach, przekręcając się z boku na bok, na swoim krześle. Park jak zwykle rozmawiał z innymi zgromadzonymi w sali na temat wzrostu giełdy.
Chciał już żeby to się skończyło. W sumie mógł wyjść, ale później słuchałby od swojego ojca jaki to jest mało rozgarnięty. Westchnął głośno zwracając tym samym uwagę Parka, który skarcił go srogim wrokiem na co Jungkook tylko wzruszył obojętnie ramionami. Naglę do głowy Jeona wpadł pomysł. Wiadomo, że młodszy lubił się drażnić z mężczyzną i zawsze uchodziło mu to na sucho. W momencie, gdy Park przelotnie spojrzał na młodszego ten zaczął go uwodzić wzrokiem i przegryzać swoją dolną wargę na co szatyn otworzył szeroko oczy.
Co on wyprawiał i to w takim momencie?!
Pomyślał starszy i starał się nie zwracać na niego uwagi. Młodszy widząc, że jest ignorowany wyciągnął swój telefon i z szyderczym uśmiechem wymalowanym na twarzy wysłał wiadomość.
Baby_Tokki
Tatuś tak strasznie seksownie wygląda<
Park usłyszał charakterystyczny dźwięk powiadomienia o nowej wiadomości. I na chwilę przerwał rozmowę z myślą, że może być to ważne. Jednak gdy tylko odblokował telefon spojrzał się na Jeona siedzącego tak jakby nic się nie stało.
Mężczyzna westchnął załamany i kolejny raz starał się ignorować Jeona.
Jednak i tym razem młodszy nie dał za wygraną i wcisnął zieloną słuchawkę.
Dźwięk dzwoniącego telefonu rozniósł się po całej sali.
- Panowie wybaczą.- Park wyszedł z sali i powtórnie wyciągnął urządzenie z kieszeni.
- Jungkooki błagam Cię..
- O co mnie błagasz tatusiu?
Starszy przekręcił oczami z zażenowania
- Przestań się wygłupiać.
- Kiedy ja nie mogę.. Tak strasznie mi się nudzi.- wymruczał przez słuchawkę.
- Jungkooki obiecuje Ci, że po powrocie do hotelu się Tobą zajmę.
- Chcę teraz.. - jęknął do słuchawki.
- A co byś chciał żebym z Tobą zrobił króliczku?
- To zależy co tatuś proponuje.
Park usmiechnął się na samą myśl o wijacym się z rozkoszy Jeonie, który z każdym jego dotykiem błagałby go o więcej.
- Wszystko co byś chciał Jungkookie. Zaczął bym od pocalunków na całym twoim ciele. Każdy skrawek, zakamarek będzie mój i dobrze zadbam o to, aby nie pominąć żadnego miejsca na twoim ciele.- szepnął.
Nagle ze słuchawki wyleciał cichy stęk chłopaka.
- Jungkook'i, co Ty robisz?
- Sam zobacz..
Ciekawy zerknął przez szklane drzwi do sali, w której siedział młodszy i zbladł. Gorące uczucie uderzyło w jego ciało, gdy zobaczył jak brunet intensywnie masował swoje krocze, zamglonym wzrokiem patrząc w jego stronę.
- Cholera Jungkook'i!
Takie spotkania to jest coś xD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top