病気で
-Od dzisiaj Pan Park Jimin, największa szycha w Seoulu jest współwłaścicielem naszej firmy. Jako, że ty Jungkook'i po ukończeniu osiemnastego roku życia przejmiesz po mnie pałeczkę, chcę abyś uczył się od najlepszych. Dlatego razem z Panem Parkiem wyjedziesz na ważna delegację, gdzie zobaczysz o co tak naprawdę chodzi w prowadzeniu takiej firmy.
Jungkook nie wiedział co tak naprawdę się z nim teraz dzieje. Najchętniej wyszedł by stąd i nie wracał ale co by później powiedział ojcu? Tą cała sytuacja była dla niego chora, a sam wzrok Parka kierujący się w jego stronę wcale mu tego nie ułatwiał. Jednak starszy zachowywał się w tej całej sytuacji całkiem normalnie, jakby nic co teraz się działo nie było dla niego poruszające, a wręcz przeciwnie. Wyglądał jakby o wszystkim wiedział i tak w rzeczywistości było.
Cała ta szopka trwała do zamknięcia lokalu. Dla nastolatka było to bardzo męczące, bo ilekroć jego ojciec się o coś go zapytał ten patrzył w niego jak w obrazek i nie mógł z siebie niczego wydusić. Gdy rodzice Jeona byli zajęci swoją rozmową, Park wykorzystał okazję i podszedł dyskretnie do młodszego nachylając się nad jego uchem.
- Wyglądasz seksownie w tym garniturze króliczku.- musnął płatek jego ucha na co ciało chłopaka automatycznie się spięło.- Widzimy się jutro Panie Jeon.
Wyminął go i ruszył w stronę swojego auta, wsiadł do niego i odjechał z piskiem opon.
To się porobiło
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top