オーガズム
Jimin wjechał właśnie na strzeżony parking, zatrzymał na miejscu, w którym zwyczaj miał parkować swoim autem. Wysiadł zatrzaskując za sobą drzwiczki czarnego pojazdu, z daleka blokując przyciskiem w kluczykach. Wszedł do wieżowca, w którym znajdowało się jego mieszkanie. Przywitał portiera w recepcji i ruszył w kierunku windy, która już na niego czekała. Wcisnął guzik z numerem trzydzieści, jadąc na ostatnie piętro.
Drzwi rozsunęły się, czarnowłosy mężczyzna wysiadł i zatrzymał się dopiero przy drzwiach do swojego apartamentowca. Otworzył je specjalną kartą i pchnął, wchodząc do środka.
Znalazł się w swojej sypialni, nie zważając na to, że jest w butach i garniturze, runął jak długi na czarna aksamitną pościel. Dzisiejszy dzień strasznie go wykończył. Ile by oddał za to żeby teraz zobaczyć i dotknąć swojego maluszka. Nagle poczuł jak jego telefon wibruje w tylnej kieszeni jego spodni, wyciągnął urządzenie, a na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech.
Baby_Tokki
Tatusiu tak strasznie mi się nudzi<
Wyświetlono o 22:25
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top