アイスクリーム
W ten weekend Park postanowił zabrać młodszego na spacer. W tak piękny dzień jak ten nie można bylo siedzieć w domu przed telewizorem czy obijać się na kanapie, chociaż oni spędzili by ten czas zupełnie inaczej..
Przechodzili obok stoisk, z których unosiły się przepiękne zapach jedzenia, nagle Jungkook zatrzymał się przy jednym z nich i spojrzał na mężczyznę maślanymi oczami, aż na ten gest zrobiło się ciepło na sercu Jimina.
-Na pewno chcesz to?- zapytał pewnie szatyn na co młodszy energicznie pokiwał głową. Co pozostało innego Parkowi jak wziąć za rękę swojego skarba i wejść do środka lodziarni.
Jungkook usiadł grzecznie przy stoliku czekając, aż starszy przyjdzie z deserem dla niego. Długo to nie trwało, bo zaraz przed nim został postawiony duży puchar lodowy z bitą śmietaną i owocami. Park natomiast zamówił sobie mrożoną kawę, ponieważ nie miał zbytniej ochoty na desery w takim stylu. Jednak nie chciał odmawiać chłopakowi, zwłaszcza gdy robił te swoje urocze minki.
Nastolatek ochoczo zabrał się za jedzenie wyjmując z lodów różową łyżeczkę, która była wbita w sam środek. Mężczyzna spoglądał na niego obserwując każdy jego ruch. Młodszy widząc to nabrał trochę zimnych lodów na łyżeczkę i nakierował ją w stronę swoich ust. Powoli wsadził ją do środka nie odrywając wzroku od tego starszego. Przekręcił ją w ustach równie powoli ją wyciągając i liżąc koniec. Później to samo zrobił z bitą śmietaną nabierając ją na palec i równie niegrzecznie wprowadził palce do buzi, zasysając się na nim. Oblizał koniuszek opuszka zostawiając w końciku ust trochę śmietany, na co sam Park oblizał swoje usta przegryzając je.
-Mały prowokant.
Właśnie zaczęłam smażyć naleśniki i jeden z nich przypalił mi się do patelni xD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top