Rozdział 1: Poznanie Aslana i księżniczek i ksieciów.
*wybuch*
Na dworzę było słychać wybuch, pewna kobieta usłyszała wybuch i natychmist pobiegła do pokoju gdzie znajdowała się jej najstarsza córka.
''Natalia!, Wstawaj!''.
''M-mama?, Co ty tu robisz o tej porze''.
''Nie czas na wyjaśnienia, Hiszpania znowu nas zaatakowała, musisz szybko wstawać i się spkaować, ewakuację ogłosili''. Powiedziała mama do córki.
Natalia szybko wstała i zaczęła się pakować, mama obudziła rodzeństwo Natalii, cała rodzina wybiegła z domu i do spacjalnej kryjówki, jednak jedna z sióstr postanowiła pójść po obrazek ich ojcem, Natalia pobiegła za siostrą, kiedy wybiegły i schowały się tam gdzie byli schowani.
"Ty zawsze musisz być lekkomyślna?!". Krzyknęła zła Natalia na Crystal.
"Natalia uspokój się". Powiedziała jej mama.
Następnego dnia.
Mama Natalii i jej rodzeństwa, musiała się pożegnać ze swoimi dziećmi na jakiś czas, najpierw się pożegnała z Natalią.
"Obiecaj, że będziesz się nimi opiekować". Powiedziała kobieta przez łzy.
"Będę".
Mama pożegnała się z resztą dzieci, rodzeństwo weszło do środka pociągu i pojechali.
Time skipe.
Rodzeństwo dojechali do miejsca gdzie będą przez chwilę mieszkać, po nie całej minucie podjechała starsza pani z koniem ciągniącego wóz, kiedy kobieta do nich podjechała, Natalia się zapytała.
"Pani może po nas?".
"Nie stety tak"
Rodzeństwo pojechało do dużej posiadłości gdy tylko się rozpakowali i nastał kolejny dzień, padał deszcz, Natalia, Alexa, Crystal, Max i Shin grali w jakąś dziką grę (nie chce mi się tego pisać).
"Boże, nudna ta gra...". Powiedział Shin z nudów.
"Nie ma innej ciekawej gry?". Zapytał się Max również z nudów.
"Przepraszam?, Ale co jest złego w tej grze...?!". Powiedziała oburzona Alexa.
"To, że jest nudna?, Jak sama pogoda...". Skomentowała Crystal.
"Nic tylko odpowiadać". Powiedział Shin.
"Mam lepszy pomysł, pobawmy się w chowanego". Powiedziała Yuko podchodząc, do kanapy na której siedzi Natalia.
"Nie żal ci przerywać tą porywujacą grę...?". Zapytała się Natalia, za to rodzeństwo tylko oczami przewróciło.
"No weś proszę". Powiedziała Yuko proszącym głosem.
"Hmm??".
"Nati...". Ładnie prosi.
"Raz, dwa, trzy". Zaczęła liczyć, przy tym Yuko się uśmiechnęła i rodzeństwo poszło się chować.
"Serio?!". Skomentowała Crystal i też poszła się chować.
Chłopaki schowali się w jednej z szaf, Alexa schowała się w jakieś skrzyni, Yuko chciała się schować za zasłoną, ale Crystal się wepchnęła.
"Pierwsza tutaj byłam". Powiedziała troszkę zła.
Za to Yuko tylko prychnęła i pobiegła do drzwi które były zamknięte, pobiegła do drugich drzwi które były otwarte, kiedy wbiegła do środka, w środku było coś ukryte pod szatą, muchy były przy oknie, Yuko podeszła do czegoś co było zasłonięte, kiedy to odkryła ukazał się stary dom, Yuko weszła do niego bo był otwarty, schowała się w nim, cofnęła się, ale w pewnym się wywaliła, gdy tylko się odwróciła zobaczyła śnieg, była oszołomiona krajobrazem, podeszła do świecącej latarni, usłyszała coś w lesie, gdy tylko ta postać wyszła.
"Aaaa!!!". Powiedzieli jednocześnie i się schowali, Yuko szybko ogarnęła, że i on się jej boi, więc wyszła i podniosła paczki i zapytała się.
"Boisz się mnie...?".
Postać też wyszła, to był Wilkołak.
"Ja bać się?, W życiu!". Powiedział.
Zachichotała.
"Kim jesteś?, W sensie ja wiem, że jesteś wilkołakiem ale nie wiedziałam, że one potrafią mówić". Zapytała się.
"Jestem zwykłym wilkołakiem bez imienia, ale wole jak mówią na mnie Pan. Wilk".
"Cóż Panie. Wilk, jestem Yuko Calin".
Wilkołak się zdziwił.
"Możesz powtórzyć?".
"Yuko Calin".
"A więc to ty jesteś wybranką jednego z synów Aslana...".
"Wybranką jednego z synów Aslana?, Ja?".
"Tak, hmm, jak tu trafiłaś?".
"Cóż bawie się z rodzeństwem w chowanego i schowałam się w starym domu....".
"W starym domu?, To gdzieś w Owari no Seraph?".
"Owari no Seraph?".
"Tak.....". Panu wilkołakowi przerwało warczenie i coś wyskoczyło z krzaka, to był wilk.
"A wilki nie są miłe?!". Powiedziała.
"Nie!, Ratuj się!". Powiedział.
Yuko uciekła z powrotem do domu, po tym incydencie postanowiła, że opowie o tym pozostałym.
"Co?, Byłaś w jakimś domu, poznałaś jakiegoś wilkołaka, on cie osłonił i wróciłaś?!". Powiedziała zszokowana Natalia.
"Jeszcze coś powiedział...".
"Co?". Zapytali się.
"Powiedział, że jestem wybranką jednego z synów Aslana...".
"Co???, Co to znaczy jedną?".
"Chcesz nam powiedzieć, że jesteś czyjąś wybranką?!, Nie no świetnie".
"Ale kto to jest ten Aslan?". Zapytał się Shin główkując.
Następnego dnia.
Całe rodzeństwo jest na dworze, grają w beizbol, Natalia zamachneła w stronę Crystal która była gotowa, żeby odbić, tak mocno odbiła, że aż piłka wybiła szybę.
"Ty to masz cel". Powiedziała Natalia z sarkarzmem.
Nagle usłyszeli głos gospodyni, zaczęli uciekać, weszli do pokoju gdzie znajdował się ten dom, Yuko widząc go, podbiegła i otworzyła go.
"Wchodźcie!". Krzyknęła.
"Żartujesz, nie wejdziemy do tego domu". Powiedziała Alexa z obrzydzeniem.
"Wybieraj, zostać tutaj, żeby się tłumaczyć albo wejdziemy do tego głupiego domu!". Krzyknęła po raz drugi.
Rodzeństwo nie zwlekając weszli do domu, Natalia patrzyła się czy ktoś nie idzie, kiedy ktoś stał przed drzwiami.
"Do tyłu". Powiedziała.
Całe rodzeństwo cofnęło się, aż na trafili na śnieg, gdy tylko zobaczyli śnieg na drzewach i ogólnie wszędzie, postanowili wyjść bardziej na śnieg.
"O ja... Yuko, czy to jest ta dzika kraina Owari no Seraph?". Zapytała się Natalia.
"Zgadza się". Odpowiedziała z uśmiechem.
Rodzeństwo zaczęło się śnieżkami rzucać, bawili się świetnie, nawet Crystal, gdy nagle usłyszeli warczenie i z krzaka wybiegł wilk miał zamiar ich zaatakować ale obronił ich Pan. Wilk, gdy tylko wygrał walkę, zwrócił się do rodzeństwa.
"Yuko... Przyprowadziłaś rodzeństwo...".
"Huh?!, On mówi?!". Krzyknęła zszokowane rodzeństwo.
"Spokojnie, nie zrobię wam krzywdy, gdyż widzę przed sobą wybranki i wybrańców....". Powiedział.
"Huh?".
"Yuko... Zapomniałem ci powiedzieć, że i twoje siostry i twoi bracia są wybrańkami...".
"Co na prawdę?!".
"Na prawde". Znowu usłyszeli warczenie, Pan. Wilk szybko stanął w osłonie rodzeństwa.
"Musicie się ratować!, U bobrów będziecie bezpieczni!, Proroctwo musi się spełnić!". Krzyknął.
Szybko pobiegli gdzieś kolejek, gdy tylko zobaczyli bobry od razu im pomogli, tam bobry im wszystko opowiedzieli.
"My nic nie wiemy o żadnym proroctwie... Z resztą musimy uciekać od wojny a nie do niej wchodzić". Odpowiedziała Alexa.
"Mam ich wszystkich pilnować... Ale nie mogę jeśli jestem jakąś wybranką... Jeśli o mnie chodzi to ja zostaje ale oni mogą wracać". Powiedziała Natalia.
"To nie możliwe, nie możesz sama zasiąść na tronie... Ale proroctwo głosi, że książę i jego wybranka się pocałują cała armia złej czarownicy padnie". Powiedziała pani bóbr.
Na to co powiedziała bóbrzyca, rodzeństwo nie mogło w to uwierzyć.
"Przykro nam... Ale nie możemy zostać... Musimy wracać, prawda Żabka, Crystal?". Powtórzyła Natalia.
Crystal nigdzie nie było, Natalia popatrzyła na rodzeństwo i na państwa bobrów.
"Urwe jej łep". Powiedziała po czym wszyscy wybiegli i zaczęli jej szukać, dopiero kiedy dotarli do wielkiego zamku złej czarownicy, zobaczyli Crystal która wchodzi.
"Crystal!". Krzyknęła Yuko.
"CII, jeszcze usłyszą!". Powiedział bóbr.
Natalia chciała tam pobiec ale się nie udało bo bóbr ją powstrzymał.
"Ona tylko na to czeka!, Ona chce was mieć wszystkich 6!". Krzyknął bóbr.
"Dlaczego?!". Zapytała się Yuko.
"Bo wtedy proroctwo się nie spełni, zabije was!". Powiedział.
To zmroziło krew u rodzeństwa.
"Musimy ją uratować... To nasza siostra!". Krzyknęła Yuko.
"Nie damy rady sami... Jedynie Aslan i jego syn Kimizuki mogą ją uratować". Powiedział bóbr.
Time skipę nad wodospadem.
Rodzeństwo i bobry dotarli do topiącego się wodospadu, gdy zeszli wilki czarownicy i zablokowali im drogę ucieczki, rodzeństwo nie miało jak uciec, gdy usłyszeli czyiś głos.
"Hej!, Wilki!". Ten ktoś zeskoczył.
"Zmierzcie się ze mną". Powiedział dając im znak na walkę.
Chłopak potajemnie wygrał pojedynek.
"Bobry, kim on jest...?". Zapytała się Natalia.
"To jest książę Yuu, jest pierwszym synem Aslana".
Yuu odwrócił się do nich.
"Wasza wysokość". Powiedziała bóbrzyca, okazując szacunek.
"Jesteśmy nie zmierni zaszczyceni, że cie widzimy".
"Mi również miło was widzieć, bobry, a czy mi się oczy kleją czy widzę wybrańców i wybranki mojego rodzeństwo?".
"Naturalnie, też i jest twoja wybranka".
"Wait, Natalia, jest wybranką....". Zapytał się Max który nie dowierzał.
"Tak, zgadza się". Odpowiedział.
Yuu potrzedł do rodzeństwa ale bliżej Natalii, złapał ją za jedną rękę (nie spokojnie, to jeszcze nie wyznanie miłości xD).
"To zaszczyt, poznać moją wybrankę". Powiedział miłym i ciepłym głosem po czym ucałował jej dłoń, to spowodowało, że Natalia się zarumieniła, a Shin to skomentował.
"Wow, Natalia, po raz pierwszy się rumieniż (͡° ͜ʖ ͡°) (dawać wszyscy w kom lenny facy (͡° ͜ʖ ͡°))".
"Zamknij się, Shin!". Krzyknęła jeszcze bardziej zarumieniona.
"Ale coś mi tu nie gra... Nie powinno was być sześć?". Zapytał się Yuu.
"My właśnie idziemy w tej sprawie do twego ojca".
"A w jakiej sprawie, konkretnie?".
"Crystal się od nas odłączyła i poszła do pałacu czarownicy...".
"Chcemy prosić twojego ojca o pomoc..."
To najwyraźniej zaniepokoiło Yuu.
"W takim razie chodźcie".
Wszyscy poszli do obozu, gdzie jest Aslan, opowiedzieli im o tym.
Natalia stała na górce, patrzyła się w daleki krajobraz.
"Tutaj jesteś". Powiedział znajomy jej głos.
"Huh?... Ah to ty...".
"A któż by inny... Podziwiasz widoki?".
"Tak... Ciekawe co znajduje się tam... To się błyszyczy...".
"To dlatego, że tam jest zamek... Który ma po dwa trony... Na jednym z nich masz zasiąść ty razem ze mną...".
"....".
"Wątpisz w proroctwo?".
"Ja nie potrafię być królową... Nawet nie panuje nad własną rodziną".
"Ale doprowadziłaś ich tutaj". Powiedział.
"Nie wszystkich". Zasmuciła się.
"Natalia... Mój ojciec zrobi wszystko, żeby uratować twoją siostrę... Nie ty jedna nie panujesz nad rodziną... Mi też się to nie udaję".
"Ty to jesteś księciem a ja tylko zwyczajną dziewczyną..."
"Nie prawda... Dla mnie jesteś księżniczką...".
Natalia się lekko uśmiechnęła, usłyszała sygnał, Yuu też.
"To Yoichi!". Krzyknął.
"Przecież tam są też moje siostry!". Też krzyknęła.
Obydwoje tam pobiegi.
"Zostawcie ich!". Krzyknął Yuu, wymując swój miecz.
"Natalia, pomusz im!".
Natalia podeszła do Yuko i pomogła jej się wspiąć na gałąź, gdy sama wchodziła zobaczyła za Yuu drugiego wilka szykujacego się aby go zabić.
"Yuu uważaj!". Krzyknęła.
Yuu zareagował w porę, ale i tak nie wyszło został ugryziony w rękę, miecz Yuu leżał gdzieś obok, Natalia czując gniew na tę wilki chwyciła miecz, to spowodowało, że Wilki ja nią spojrzały.
"Odłóz to... Jeszcze się skaleczysz...".
Drugi wilk został powstrzymany przez Aslana, kazał czekać strażą.
"Posłuchaj... To nie twoja bajka... Więc nie myśl, że to co kolejek ci da bo zginiesz jak pies!". Powiedział i skoczył na Natalie.
"Natalia!!!". Wszyscy krzykneli.
Yuko i Shin zeszli z drzewa i pobiegli, Natalia żyła, Yuko i Shin przytulili się do niej, on mając łzy też, kiedy zobaczyła jak Yuu patrzy na ranę, wstała i podeszła do niego.
"Pokaż mi tą rękę".
Yuu pokazał jej rękę, Natalia zaczęła bandażować, kiedy przestała popatrzyła w oczy Yuu, miał ładne, Natalia odwróciła wzrok, Yuu tylko zachichotał, kilka dni potem Crystal była już z rodzeństwem, Natalia postanowiła, że zostaną, a Shin i Shinoa zaczęli wymyślać ship dotyczący Yuu i Natalii.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top