Projekt Christina Grimmie

Na początku chcę wyjaśnić o co chodzi.

Otóż jakiś rok temu przyjaciółka zapoznała mnie z wersją piosenki "Just a dream", wykonanej przez Sam'a Tsui i właśnie Christine Grimmie. Co tu dużo mówić, po prostu się zakochałam, Kilka dni później koleżanka napisała mi, że jest rocznica śmierci Christiny. Na początku nie skumałam o co chodzi (jak to ja, kminie coś dopiero po 10 sekundach), ale potem w sumie trochę zaciekawiona szukałam w internecie jak doszło to tej tragedii. Przyznaję się, że płakałam kiedy zapoznałam się bliżej z tymi wydarzeniami. Zaczełam interesować się życiem Christiny. Wiele osiągnęła przez kilkanaście lat. Jej piosenki oraz kilka innych, które powstały po jej śmierci na jej cześć do dzisiaj potrafią sprawić, że płaczę. Po jakims czasie powstało to co jest napisane pod spodem. Zanim przeczytacie chcę wam przybliżyć nieco okoliczności śmierci Christiny, gdyż jest to raczej niezbędne jeśli chcecie zrozumieć o co chodzi.

Christina Grimmie zginęła 10 czerwca 2016 roku mając 22 lata w Orlando. Występowała tam podczas swojego koncertu. Po występie wyszła do swoich fanów. Jeden mężczyzna oddał w jej stronę śmiertelny strzał. Christina zmarła w szpitalu. Brat dziewczyny zdołał uchwycić mordercę, lecz ten zdążył oddać jeszcze ostatni strzał. Zabił się.

Coś mnie tchnęło i napisałam wersję śmierci Christiny Grimmie z czterech perspektyw a własciwie można powiedzieć pięciu. NIEKTÓRE MOMENTY SĄ PRZEZE MNIE WYMYŚLONE I NIE MAJĄ POKRYCIA Z PRAWDĄ. Pisałam to co czuje nie zważając w sumie na to czy to prawda czy też dodałam coś od siebie. Tak więc zapraszam.

***********************************************************************************************

POV brother Christiny

Kiedy patrzę w dal przymykam oczy aby nie widzieć twoich oczu z wtedy. Ciągle je widzę. Szok, ból i przerażenie wypisane na twojej twarzy tak podobnej do mojej. Twoje bliźniacze oczy odbijały się w tafli nieskończonych uczuć. Kiedy patrzyłem na uchodzące z ciebie życie, widziałem twój drżący oddech. Każdy kolejny był coraz bardziej ciężki i mniej widoczny. Przyciskając cię do piersi czułem twój ból. Przez łzy widziałem jak delikatnie uśmiechasz się w moją stronę i nieusłyszalnie szepcesz słowa, które na zawsze zostaną w mojej głowie. Wtem czuję jak twoja głowa opada na moje ramię, widzę niknący blask w twoich oczach. Gorące powietrze twojego oddechu owiewa moją twarz kiedy oddychasz świeżym powietrzem po raz ostatni. I chociaż jestem tutaj, stoję, słyszę i widzę to nic nie czuję po twoim odejściu. Jedyne co wciąż krąży mi po głowie to:

"Nie płacz proszę...

Kocham Cię braciszku..."

- Kocham Cię Christi...

***********************************************************************************************

POV Christina

Moje serce kołacze w niby niezmąconym rytmie, który powoli ulega i ustępuje pod uczuciem pustki zaraz zastąpionym przez nieznośny ból rozchodzący się po całym moim ciele. Mgliste wpomnienia przelatują przez moją głowę jak filmy i obrazy w kalejdoskopie. Nogi drżą, nie jestem w stanie stać prosto. Mimo mojej wewnętrznej walki chwieję się na boki aż w końcu z głuchym odgłosem opadam ciężko na ziemię. Ledwo widzę zdezorientowane i przerażone spojrzenia innych osób. Twój cień nademną pojawia się i momentalnie spostrzegam, że coś jest nie tak. Czuję mokre krople spadające bezgłośnie na mój dekolt i twarz. To łzy. Twoje łzy. Nie chcę, żebyś płakał z mojego powodu. I mimo, że mój umysł nie działa w tej chwili prawidłowo to wiem, że umrę. Mój oddech staje się caraz bardziej nie równy i nikły. Jak delikatny podmuch wiatru. Nie mogę ruszyć rękami i zetrzeć twoich łez. Moje wargi drgają nerwowo.

- Nie płacz proszę...

Kocham Cię braciszku...

Dłużej nie potrafię... Głowa staje się cięższa niż kiedykolwiek wcześniej. Opada bezwładnie na twoje ramię. A ja biorę ostatni głęboki oddech zanim moje serce przestaje bić... I choć nie mam mnie tu już, to czuję ból. Twój ból.

***********************************************************************************************

POV Sam

Stałem i patrzyłem jak upada. Jak zza mgły słyszałem jak jej ciało uderza o ziemię. Patrzyłem... Moje nogi odmowiały posłuszeństwa. Moje ciało stawało się coraz cięższe. Czułem jak upadam w głębi duszy. Krystaliczne krople spływały jak wodospad w dół skał. I tak jak wodospadu nic nie powstrzyma, tak i moich łez nic nie powstrzymało. W uszach dźwięczały mi nuty. A przed oczami miałem jej twarz. Piękny uśmiech i lśniące oczy. Naraz ta wizja posypała się na kawałeczki jak rozbite lustro. Jakby ktoś wystrzelił rozpaczliwie ostatnią strzałę, która bezpowrotnie uśmierciła piękne wspomnienia. Teraz w oczach miałem jedynie pustkę. Wraz z obrazem ukazującym się przede mną i ona się powiększała. Tak samo jak ból w sercu, które coraz wolniej biło. Upadając na kolana, moje powieki stały się cięższe niż kiedykolwiek. I za każdym razem kiedy zamykam oczy... Upadam na kolana a wodospad z nieustraszoną i niezniszczalną siłą uderza w moje bijące serce. Nuty wciąż mącą w głowie. Nie mogę się ich pozbyć... Więc nie walczę... Poddaję się.

***********************************************************************************************

POV Morderca

Stałem i patrzyłem jak bolesne igły iskrzą się w jej oczach. Nie mogłem oderwać wzroku od błyszczącej się w świetle księżyca brunatnej kałuży tworzącej się naokoło jej. Drżąca z emocji i adrenaliny ręka niestabilnie zaciskała się na rączce od broni. Stałem i patrzyłem... Ogniki triumfu zagościły w moich pustych oczach. Usta rozciągnęły się w kpiącym uśmiechu. Jej cierpienie, jej ból to coś do czego dążyłem. Już jej nie będzie, nikt jwj nie usłyszy, nikt jej nie zobaczy na żywo. Jej oczy zamkną się na zawsze a usta nie wydadzą więcej anieskiego głosu. Nikt jej nie pokocha, nikt nie będzie tęskić, już nigdy nie wróci... Tak jak ja. Podnoszę dłoń i zaciskam coraz bardziej na spuście. W końcu mogę zniknąć. Tak jak ona. Po chwili już nie widzę nic.

***********************************************************************************************

Narracja trzecioosobowa

Tak bardzo się pomylił...

Ona trwa. Wszyscy ją słyszą i wszyscy jej słuchają, jej oczy lśnią a usta śpiewać będą na zawsze. Każdy ją pokochał, każdy tęskni i nigdy nie będzie musiała wracać. Bo ona wciąż żyje. W pamięci każdego. Wszyscy ją pamiętają i nie zapomną. Christina żyje... Ty nie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top