3.
Jego oczy przepełnione litrami łez, szklące się w świetle księżyca, patrzą na mnie z nienawiścią, kiedy unosi zakrwawiony sztylet w górę, aby ukoić swe uczucia do mnie, które go zabiły. Wiedziałam, że tak będzie. Dopuściłam emocje do głosu i tak o to wylądowałam pomiędzy życiem, a śmiercią. Na krawędzi otchłani, aby spaść z urwiska zwanego życiem i już więcej nie doprowadzić do żadnej katastrofy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top