#11 "Konkurs głupich imion"

Cietwierk
(ps. mam nadzieję że się przyzwyczailiście do "poprawnej" polszczyzny Kasumi)
pierwsze dwa w-f'y -_-
Nienawidzę w-f'u!
Tak nienawidzisz w-f'u, nienawidzisz wychowawczej może jeszcze znienawidź biologię jak cała klasa i fizykę też bo co bo możesz.
Mam poprzewracane w głowie...
Ale nie, lubię sport, ale nie lubię w-f'u bo mam cząstkowe zwolnienie. I to tak wykombinowane że ćwiczę tylko na tej jebanej rozgrzewce (ps. mam nadzieję że się przyzwyczailiście do licznych przekleństw niegrzecznej 14stolatki Kasumi). Echhh mogliby mi dać całościowe i mama by napisała taki papierek do dyrka jak w 1gim kiedy skręciłam kostkę i bym przychodziła zamiast na tą 7:30 to na 9:10 *.* . Ale nie bo po co, Kas ma ćwiczyć na tej rozgrzewce .... wie po co skoro i tak potem nie gra. Jedynym plusem jest to ze ciągle grają w siatkę (ja i moja umiejętność serwowania piłki się wieki temu dogadałyśmy że nie bdziemy sobie wchodzić w drogę)
Jak nigdy (NIGDY) nie za bardzo zwracałam uwagę na czytanie obecności, o tyle dziś mnie to zmusiło bo najpierw była czytana obecność "fu". Zwróciłam uwagę na to ze były wyczytane dwa nazwiska naraz, a babka czytała imię i nazwisko. Więc od razu usta w ruch
-Ej ona przeczytała dwa nazwiska naraz
-Co? - zdziwiła się Irina
-No, czekaj jak to szło.... - No bo Kas nie pamięta bo to cio
-No nie ma jej
-Tachibana?
-No, no!
-To imię
-Co?! - mogę się założyć że przekrzyczałam św.5
-No, ale ona jest debilna jak jej imię!
Współczuję. Uznam że tego nie słyszałam.
-Patrz się, kolejna uczestniczka konkursu na zjebane imiona - Irina wybuchneła śmiechem
-Serio?
-No, jest już Daiki no bo patrz no brzmi idiotyczne, Kotaro bo kurde Kotara, teraz Tachibana, może jeszcze Bielisława albo Zalidetusz!
Irina nie mogła opanować śmiechu. Widać że nie tylko ja cierpię na syndrom po**banej nastolatki. Albo na**banej jak kto woli.
-Dziewczyny, spokojnie
-Ddobrze - wykrztusiłam przez śmiech. Właśnie tak wyobrażałam sobie gimnazjum. Bawię się nawet na lekcjach.
W-f dobiegł końca (WRESZCIE) i wyszłam na korytarz by pójść na fize jeszcze przed dwonkiem na przerwe.
Miałam na sobie ciemne dżinsy, białą bluzkę (ni z tąd ni z owąd ją znalazłam) i ciemnogranatową bluzę. Jeszcze tylko brakowało mi ciemnej torby (mam czerwony plecak), ściętych ciemnych włosów nieco za ramiona i złotych oczu a miałabym najlepszy cosplay Misaki! (A tak serio to ona w jej szkole miała zielone bluzy (czyt : sweterki) Ale pomińmy to)
Ale to co zobaczyłam po wyjściu z tego korytarzyka prowadzącego do szatń i sali, przebiło wszystko.
Dziewczyna, siedząca na ławce, po turecku i medytująca. Totalne WTF. Co jak co ale nieraz wyobrażałam sobie jakiś film w amerykańskiej szkole z buddystką która medytuje, ale nie myślałam że zobaczę jedną na własne oczy! Czy do normalnych japońskich szkół chodzą takie personalia?
Ale co jak co, dziewczyna ładna. Miała czarne długie włoski, na oko (i obecną sytuacje) do tyłka i jaśniutką cerę. Przypominała na pierwszy rzut oka tą debilną Jastrzębską z "fu" która wyglądała (no i chyba raczej jest) na wyjętą z kreskówek dla dzieci "zazdrosną pustą pannicą" co ma swoje służki jednocześnie będące jej największymi bff (Co do tych ostatnich dziewięciu słów, to raczej potwierdze ich nieprawdziwość jakkolwiek to słowo nie zabrzmiało).
- Emn... hej...ka?
Dziewczyna zatoczyła (?!) podejrzane kółko swoimi rękoma na koniec łącząc je jakby do modlitwy i otworzyła oczy. Miała prześliczne czarne oczka *.*! Dlaczego nie jestem nią!😣
-Tak?
-Emn... Eee... z której jesteś klasy?
Baka*
-"Fu", a co Ci do tego?
Faktycznie! Nie idzie się z nią dogadać...
-E no, chciałam wiedzieć.... To Ty jesteś Tachibana?
-No... ech przeszkadzasz mi
Aleś nadęcie to powiedziała! Co ja Ci winna?
-Olewasz mnie mimo to ze się do Ciebie odezwalam?
-Właśnie, im szybciej się zmyjesz, tym mniej obelg na mnie rzucisz
-Cco? - Serio to powiedziałam? - Naprawdę nie chcesz niczego zmienić, zrobić coś aby być lubianą?
-Niby czego?
No wiesz co jeszcze nigdy nie poznałam dziewczyny tak niewierzącej w swoją siłę. Exception* czy co?
-Nno nie mów ze masz tak niska samoo...
-Niby po co?
Dziewczyno nie przerywa się w połowie zdanie! Ale co czego po co? Zdziwilaś mnie istoto żyjąca.
-Przecież to tylko 2 lata, przeżyje.
-Też tak mówiłam w podstawówce a jednak uciekałam do kolezanek z innej klasy
-A myślisz ŻE ja nie mam?
-Tto wymień!
-Claudia...
-Też ją znam! - wykrzyknęłam - będziemy razem siedzieć na wszystkich przerwach cnie?
Głucha cisza
-Serio? - powiedziała poważnym głosem
-Co serio? - Nie udawaj idiotki, przecież obie wiemy dlaczego serio
-Ty nie masz koleżanek?
-Nno mam
-To co się wpierniczasz w cudze życie?
Ooo Tachibana pokazała pazurki
-Nie chce nic mówić, ale się znam z Claudią od podstawówki - powiedziałam nadęta
-Ooo a ja od przedszkola
Gdzie, to niemożliwe?!
-Nic Ci nie wiadomo? Claudia chodziła do przedszkola w M.I.E.Ś.C.I.E.
Cco?!
-Ale jej rodzice stwierdzili "ze to za dużo zachodu z zawożeniem i odwożeniem" no i nie poszła do podbazy w mieście
Łżesz, paskudnie łżesz!
-Ale już do gimbazy poszła, co?
-No, nawet jej matka wiedziała ze na tamtej wiochce - pozdro for your Polish Tachibana - gimbaza to plebs ostatni no i znowu przywożą ją i odwożą.
Ech.. pójdę od niej bo opowie mi całą jej biografie jak babka od biologii
-Emn.. no to nara!
-Już? Ech niech ci będzie - i przystąpiła do dalszej medytacji. Dziwna dziewczyna...

#Normal_rozdział xd
Tródne słowa (ten błąd był specjalnie abyscie mieli wrażenie jakby to sama Kas was uczyła)
Baka - idiota, idiotka, idiotyczny
Exception - słowo uslyszane w anime tak naprawdę nie japońskie ino angielskie 😦. Wyjątek, wyjątkowy

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top