~1~
"Biedna parasolka 😓 i biedna ja "
______________________________________
Był dosyć deszczowy dzień tak w sumie to lało na dworze .A ja tego dnia wracałam autobusem do domu .
Czekając na przystanku skapłam się ,że w mojej torebce mam składaną parasolkę jednak ja oczywiście pomyliłam przystanki i musiałam przejść na drugą stronę .Miałam do wyboru jechać bez sensu z przesiadką do domu lub prosto bez problemu musząc tylko przejść na drugą stronę ulicy .Spojrzałam na zegarek było za pięć .Miałam pięć minut aby przejść na drugą stronę i wsiąść do autobusu jednak tego dnia jak nigdy w życiu był wcześniej (bo widziała go z daleka ).Rozłożyłam swoją parasolkę i ruszyłam w drogę .Było za dwie a ja biegłam w deszczu ze swoją parasolką i reklamówką pełna zakupów .W ostatniej sekundzie udało mi się wsiąść do autobusu .Kiedy chciałam skasować swój bilet poczułam ,że nie mogę się ruszyć ze swojej parasolką jakby ktoś ją złapał .Odwróciłam się i to nie był ktoś tylko moja parosolka przytrzasnęła się między drzwiami i ja oczywiście mówię do tego motorniczego :
-Mógłby pan łaskawie uwolnić moja parasolkę .-powiedziałam to w tedy z lekką wściekłością jednak on śmiał się ze mnie i było widać ,że nie ma zamiaru mi pomoc .Z resztą jak połowa osób w tym autobusie .Przez resztę drogi stałam tam jak głupia z parasolka zatrzaśniętom pomiędzy drzwiami .W tedy było mi tak wstyd ,że już nigdy nie pojadę autobusem .A parasolka nadawała się już tylko do wyrzucenia 😓
______________________________________
Krótka informacja co drugi rozdział będzie mem aby nie zanudzić.Zapraszam was więc do czytania 😊
~Domini17
260 słów
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top