54. Jake.

Uwaga! Ten rozdział jest kontynuacją "49. Jake"

***

Minęły prawie całe wakacje. Zostały jeszcze tylko dwa tygodnie. Dzisiaj znów mieli przyjechać Jake i jego rodzice. Przez ten czas, próbowałam podchodzić do przypadkowych ludzi i trochę z nimi pogadać... ale mizernie to się kończyło. Uciekałam, mdlałam, trzęsłam się, jąkałam i wszystkie podobne tego typu rzeczy. Raz udało mi się nawiązać jakąś w miarę sensowną rozmowę. Z starszym panem. Z Jake'iem nie pisałam od czasu kiedy wrócił do siebie. Nagle zadzwonił telefon. Max. Odebrałam.

-Cześć Max.-Mruknęłam. Od sytuacji kiedy był u mnie Jake, mam do niego zupełnie inne podejście. Gorsze niż wcześniej. Po za tym coś zrozumiałam. On wcale nie chciał mi pomóc, a trzymać od wszystkiego z daleka. Chciał, żebym żyła w strachu. A on najlepiej byłby moim chłopakiem. Cudowny plan, czyż nie?

~Jesteś pewna, że nie chcesz u mnie przenocować? W końcu to są obcy ludzie...

-Rozmawialiśmy o tym już. Chcę pozbyć się tego strachu. On nie daje mi żyć.-Powiedziałam.

~I myślisz, że ten satanista Ci w tym pomoże?-Wywróciłam oczami słysząc słowo "satanista"

-Już mi pomógł.-Mruknęłam i się rozłączyłam. Nie mam ochoty z nim rozmawiać. Spojrzałam przez okno. Na podjazd wjechał czarny samochód. Ten sam, który mniej więcej na początku wakacji również tutaj był.

Jake: Powróciłem!

Doszła do mojego telefonu wiadomość, podczas gdy on wysiadł z samochodu. Spojrzał na moje okno, a ja natychmiast się schowałam. Teraz uzna mnie za idiotę!

Jake: Spoko

Jake: Do zobaczenia wieczorem

Jake: :D

No super. A chciałam z nim porozmawiać. Chciałam zobaczyć czy nie ucieknę. I teraz co? Nici.

Jake: Chociaż czekaj...

Jake: Muszę zanieść plecak

Jake: W takim razie schowaj się w szafie

Jake: Albo pod łóżkiem

Jake: Jak wolisz

Jake: Albo schowaj się za świerszczem, to ucieknę z krzykiem

Jake: O shit

Jake: Aż się za siebie wstydzę

Drzwi się otworzyły a ja znieruchomiałam widząc chłopaka. Upuściłam też telefon, ale mniejsza. Czarnowłosy również się nie ruszał. Tylko błagam nie idź sobie, chcę pogadać. Chcę sprawdzić czy umiem!

-Czeeeeść.-Powiedział wolno.

-Klej?*-Szepnęłam nie pewnie. Chłopak uniósł jedną brew. Powiedziałam coś nie tak?

-Klej?-Spytał zdziwiony.

-W sensie cześć! Miało być sześć!-Poprawiłam się szybko, podczas gdy telefon wypadł mi z drżącej dłoni. Cholera.

-Spokojnie, przecież Cię nie zjem.-Powiedział stawiając swoją walizkę przy ścianie. A co jeżeli jednak mnie zje? Jednak jest kanibalem? Nie, na pewno nie. To normalny człowiek. A co jeżeli nie?

-No...-Zaczęłam ale szybko zamknęłam usta, bo dotarło do mnie, że w sumie nie wiem co chcę powiedzieć.

-Spotkamy się później, co?-Spytał, po czym nie czekając na odpowiedź, wyszedł z pokoju. Usiadłam na ziemi. I jak ja mam przestać się bać?

***

Jake: Słuchaj...

Jake: Znacy czytaj

Jake: *znaczy

Jake: Mogę zapytać

Jake: Kogo się nie boisz?

Nie odpisywałam chwilę, leżąc nie ruchomo w łóżku. On gdzieś po drugiej stronie pokoju, na materacu, tyłem do mnie. Mówić mu? A co jeżeli zgwałci mnie w nocy i zabije tych, których się nie boję?

Jake: Jak nie chcesz to nie mów

Jake: Ale wolałbym wiedzieć

Jake: Łatwiej by mi było Ci pomuc

Jake: *pomóc

Jake: Ktoś mi powie, dlaczego w autokorekcie mam pomóc przez "u"?

Jake: Kto to ustawiał w ogóle?

Jake: Wracając do tematu

Ja: Mama...

Ja: Tata

Ja: Max

Ja: I to tyle

Jake: Mało

Jake: Ale to nic

Jake: Zjesz jutro ze mną śniadanie?

Jake: Prawdopodobnie znowu spalę wam kuchnię

Jake: Jakby co to samo się zapaliło!

***

Kolejnego dnia nawet nie spojrzałam na telefon, po prostu zeszłam do kuchni w celu zjedzenia śniadania. Miejmy nadzieję, że zrobi tak jak ostatnio... Weszłam do kuchni, a przy stole siedział nie kto inny, jak Jake. Gwałtownie się zatrzymałam. A co jeżeli będzie chciał mnie zabić? A co jeżeli ja zrobię coś głupiego? Już miałam uciekać, kiedy po prostu dałam sobie lekko z plaskacza w twarz i nie pewnie usiadłam przy swojej jajecznicy. Drżącą ręką wzięłam widelec, jednak szybko spadł na podłogę.

-Słuchaj June...-Zaczął Jake podnosząc mój widelec z swojego miejsca, wytarł go, po czym mi podał.-Możemy porozmawiać?-Spytał spokojnie. Nie pewnie przytaknęłam.-Bo wiesz, moje wakacje minęły bardzo nudno. No prawie. Nie licząc prób zespołu z chłopakami. Nie mówiłem Ci, ale gram w zespole rockowym, ale teraz to nie ważne. Bo z tego co widziałem po Twoim pokoju to słuchasz raczej rapu. Ale ja zacząłem o wakacjach więc do tego wrócę. W każdym razie jak od Ciebie wróciłem, do pojechaliśmy z chłopakami w krótką trasę i była super! A teraz jestem tutaj. I jestem kompletną ciapą w opowiadaniu o swoich wakacjach. A jak tam minęły Twoje?-Zakończył swój monolog pytaniem. Nie odpowiadałam chwilę. A co jeżeli on mnie tylko na coś nabiera?

-Były... Okej?-Zabrzmiało bardziej jak pytanie.

-A może udałoby Ci się to rozwinąć?-Spytał.-Nie chcę Ci nic zrobić, uwierz mi.

-Prawie skończyłam malować ten obraz na ścianie i... Starałam się robić jak kazałeś i z kimś rozmawiać, ale udało się tylko raz... Z jakimś starszym panem. Gadaliśmy o pogodzie. Ii jabłkach.-Powiedziałam niepewnie. Jake się szeroko uśmiechnął.

-Chodzisz jeszcze do szkoły nie? Za dwa tygodnie koniec wakacji, cieszysz się?-Spytał.

-Nnie.-Zająknęłam się. Po co mu to? Chce mi coś zrobić w czasie szkoły?

-W sumie, ja też nigdy się nie cieszyłem.-Wzruszył ramionami.-Ale potem jest spoko. Przynajmniej było u mnie. U Ciebie też będzie. Na pewno. Może później wybierzemy się na spacer do parku... albo zoo, co Ty na to?-Spytał. Jak odmówię, to wyjdę na wredną, tylko, że się boję. Jak nie odmówię, to prawdopodobnie zemdleję z strachu.

-Ttak, pewnie.-Powiedziałam, chociaż chciałam uciekać. Jake uśmiechnął się szeroko.

***

*Tata dobrał mi się do laptopa i od momentu tej gwiazdki zaczął pisać, a że obiecałam, iż wstawię, to wstawiam to co mi nabazgrał:

Boże, co ja mam w głowie?!

- Klej? - Spojrzał zdziwiony

-Eeee, cześć - odparłam szybko - myślałam właśnie o kleju bo gdzieś zapodziałam... Masz może?

-Mam - uśmiechnięty czarnowłosy chłopak ze snów powiedział przeciągle - Chcesz?

- Pytanie, no jasne - a w głowie "razem z Tobą"

Szybko wyjął klej z torby i mi podał a drżącą ręka wzięłam od niego i zaczęłam się zastanawiać jakie to infantylne.*

A tak po za tym, zostałam nominowana przez ZuzannaTkacz

1. Ile masz centymetrów wzrostu?

169 cm

2. W ilu językach umiesz się porozumiewać?

W czterech.

3. Jakie są to języki?

Polski, Angielski, Niemiecki i migowy

4. Gdzie byś czuła się bezpiecznie?

Obecnie mam trzy takie miejsca i są to: las, góra snopków siana i moje łóżko

5. Twoja ulubiona pora roku i dlaczego ją lubisz?

Jesień oraz zima.

Głównie dlatego, że jest poniżej piętnastu stopni. I są ładne widoki.

6. Czy masz w galerii zdjęcie swojego crush'a jak był dzieckiem/młodszy? Jeśli tak, to je tu wstaw.

Nie mam.

7. Jaki jest kolor Twoich włosów?

Blond. Niestety.

8. Czy lubisz wychodzić z domu?

Tak.

9. Czy masz w planie zrobić sobie tatuaż jak będziesz miała odpowiedni wiek?

Tak.

10. Umiesz rysować?

Umiem.

11. Czy masz jakieś zwierzątko?

Tak. Psa, kilka gołębi i dwa koty z czego jeden jest sobie w ciąży.

12. Masz jakieś marzenie? Jeśli tak to jakie?

Zgubić się w Los Angeles.

13. Jak masz na imię w rzeczywistości?

Marta.

14. W jakiej piosence jesteś ostatnio zakochana?

Ostatnio "New Religion" zespołu Black Veil Brides.

15. Gdzie odbędzie/odbyła się Twoja wymarzona randka?

Eeeee...

Tak, to jest moja odpowiedź.

16. Lubisz przeklinać?

Czasem.

17. Którego masz urodziny?

15 lipca.

18. Twoja ulubiona część "Harry'ego Potter'a"?

Nie oglądam, ani nie czytałam.

19. Twoja ulubiona książka?

"Wiedźmin" i "Mitologia Nordycka"

20. Twój znienawidzony przedmiot w szkole?

Chemia.

21. Czy lubisz pić mleko?

Mleko życiem.

22. Pokarz swoją tapetę na telefonie + ekran blokady.

Ekran blokady:

Tapeta:

23. Jeśli masz, to pokarz swój case na telefon.

Nie mam.

24. Daj tu dziesięć zdjęć z galerii.

Jakby chciały się tutaj wstawić byłoby fajnie.

25. Ulubiony ship?

Moja siostra mnie za to zabije.

Megatron x Starscream

Taki z transformers.

26. Kiedy się wzruszasz?

Jak umierają komary na tytanicu.

Błagam nie pytajcie, ważne, że pewne dwie osóbki wiedzą o co chodzi.

Nigdy więcej nie oglądam z wami filmu.

27. Co masz aktualnie ubrane na sobie?

Czarne spodnie, biała koszulka, buty na grubym obcasie.

Kazali się do szkoły ubrać na galowo.

28. Nominuj 16 osób.

Zojaaq

Transfor931

xxxDeathgamexxx

Jestem debilem który nie ma więcej znajomych.




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top