Pytania
Czy naprawdę wydarzyło się to tak niedawno? Mam wrażenie, że to zrobił ktoś innych. Dawno, dawno temu... Dowody wskazują jednak inaczej.
Musisz mi uwierzyć, to nie ja, to on. To on to robi, nie kontroluje go. To wszystko, nie moja wina. On po prostu, to robi. Nie mogę go powstrzymać, rozumiesz?
Za każdym razem, gdy to ma się stać... Chce to zatrzymać, ale nie mogę... Zrozum, mogę się tylko przyglądać.
Kiedyś tak nie było. Kiedyś go nie było. Dlaczego nie może tak być, jak dawniej? Dlaczego ja? Co takiego zrobiłem? Za co?
Nie pamiętam czterdziestu procent swojego dawnego życia, zbyt wiele luk. Zbyt wiele niewiadomych. Wiem tylko, że nie zawsze tak było. Wiem, że kiedyś pamiętałem. Kiedyś... Zanim on się pojawił.
Zjawił się znikąd, albo nie. Może zawsze tu był. Tyle niedopowiedzeń. Nie pamiętam... Kim on jest? Dlaczego tu jest? Nie wiem.
Czy to normalne? Nie prawda? Nie można mi pomóc. Jest dla mnie za późno? Nie da się mnie uratować. Jestem skazany na niego, a on na mnie. Ratunek nie jest mi dany.
Kto odpowiada za jego czynny? Ja czy on? Jak mogą mnie oskarżyć o coś, czego nie zrobiłem? Czy ponoszę za niego odpowiedzialności?
Czy jego czynny, są moimi i na odwrót? Czy to co on zrobi, zrobiłem i ja? Nie wiem.
Który z nas jest winny, a który niewinny? To jest tak bardzo poplątane. Już nie rozróżniam czarnego od białego, a białego od czarnego. Wszystko się wymieszało. Teraz świat spowija szarości.
Czy to ja się tego dopuściłem? Nie wiem. A mogłem, temu zapobiec? Też nie wiem. To wszystko jest tak zaplątane. Dlaczego? Dlaczego nic nie może być proste?
Krzyczą winny. Krzyczą twoja wina. Czy to prawda? Powiedz, że nie. To nie ja. To ty. Prawda? Powiedz im. Po prostu powiedz.
Kim jestem? Kim ty jesteś. Jesteś mną, a może ją tobą? Czy to jest to samo? Nie wiem, a ty? Kim jesteśmy, powiedz? Czym jesteśmy?
Dlaczego to robimy? Czy mamy jakiś powód? Oni mają rację nazywając mnie potworem? Jestem nim? Czy to ty nim jesteś? Ja już naprawdę nie wiem. Proszę, powiedz tak bardzo chce wiedzieć.
Jestem tobą, może nie? Kim jestem? Czym? Istnieję? Czy ty istniejesz? Jesteś prawdziwy? Czy ja jestem prawdziwy?
Nie znasz odpowiedzi. Podobnie jak ja. Jesteśmy podobni, ale inni. Dlaczego? Czemu taki jesteś. Czemu ich krzywdzisz? Czy skrzywdzili ciebie? Czy skrzywdzili mnie?
Dokąd ich posyłasz? Możemy tam iść? Dlaczego nie? Co tam takiego jest, że nie chcesz? Co tam jest takiego strasznego?
Kim jesteś? Mną? Nie możesz być mną. Nie zachowujesz się jak ja. Jednak dlaczego jesteś tak do mnie podobny? Jesteśmy rodzeństwem? Co to znaczy tak jakby? Jesteśmy czy nie?
Dlaczego oni nas nie lubią? Są dla nas strasznie nie mili. To nie sprawiedliwe. Nic im nie zrobiliśmy prawda? Nic im nie zrobiłeś?
Czy oni też mają kogoś takiego jak ty? Jak to nie. Dlaczego? Co to znaczy są inni? Co to jest? Dlaczego ja jestem inny? Dlaczego ty jesteś inny?Czy to dlatego nas nie lubią?
Lubisz się ze mną bawić? Ja tak. Nie rozumiem jednak, czemu nie pozwalasz mi się się bawić z innymi. Co może się takiego stać?
Czemu krzyczysz? Zrobiłem coś złego? Nie? Oni zrobili coś złego? Dlaczego jesteś ranny? Przewróciłeś się? Nie, więc co się stało?
Dlaczego nie mam z nimi rozmawiać? Jesteś na nich zły?
Jesteś zły na mnie?
Dlaczego nic nie pamiętam? Czemu płaczesz? Nie martw się, jestem przy tobie. Boli cię gdzieś? Nie, to dlaczego płaczesz? Jak to przeze mnie? Nic nie zrobiłem. Prawda?
Mam pytanie. Kim tak naprawdę jesteś? Nie powiedziałeś mi nigdy. Chcę wiedzieć. Czemu nie możesz mi powiedzieć? Czy to coś złego?
Dlaczego już się nie uśmiechasz? Nie kochasz już mnie? To nie to, więc co? Co to jest pożegnanie? Dlaczego się ze mną żegnasz? Co masz na myśli mówiąc koniec? Koniec czego?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top