Jaki jest tego cel?

Jaki jest tego wszystkiego cel?
O co tak naprawdę walczymy? 
Kim by tak naprawdę jesteśmy?
Żołnierzami czy tylko pionkami?
Które zostaną, gdy się już nie przydadzą wyrzucona
O co tak naprawdę walczymy?
Dla siebie, dla rodziny czy dla nich?

Kim oni wszak są?
Z daleka przyglądają się naszym poczynaniom
Planując, nie biorąc udziału
Nakazując by wykonać, mając jednocześnie czyste ręce
To nie przecież wystrzeli z broni
Nie oni pociągnęli za spust
To wszystko przecież zrobiliśmy my

Kto ma w tym wszystkim rację?
Oni czy my?
Kto ginie tak naprawdę za słuszną sprawę?
Czy jakaś tak naprawdę jest?
Co jeśli żadna ze stron racji nie ma?
Jeśli to wszystko na marne jest
A życie odbierane bez potrzeby jest
Co wtedy?

Niech ktoś powie, w końcu mi
Jaki jest tego cel?
By z bronią na nich iść
Oni zaś na nas
I wytłuc nawzajem się
A zwycięzcy nie będzie
Bo kim będzie zwycięzca
Jak nie człowiekiem, który nie brał udziału w tym

Jak jest, więc tego cel?
Jeśli połowa z nas nie dotrwa końca
Nie zobaczy znów bliskich
Sumienie obciąży też
Jaki będzie, więc tego cel?
Czy taka rzeź ma jakiś powód?
Czy jest tylko dlatego, że ktoś się nudzi?
A może, bo pieniądz nim rządzi?
Jaki jest tego cel, niech ktoś powie mi
Póki jam jeszcze, wciąż mogę go usłyszeć

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top