Igrzyska uznaje za rozpoczęte
Obudziłam się w obskurnym pomieszczeniu. Nie pamiętałam nic, co się wydarzyło w ciągu ostatnich kilku godzin. Byłam przywiązana do krzesła. Kiedy zaczęłam się szarpać, do pokoju weszła kobieta.
Miała długie czarne włosy, z białymi pasemkami. Na twarzy miała lekki makijaż. Ubrana była w czarna sukienka przed kolano, takiego samego koloru legginsy oraz lekko ubrudzone kozaki. Na rękach miała rękawiczki bez palców, i tonę ciemnych bransoletek na prawej ręce. Trzymała długi zakrwawiony nóż. W jej zielonych oczach widziałam znudzenie. Najwyraźniej nudziło ją to co zapewne mi zrobi.
- Nie wrzeszczysz, nie płaczesz nawet nie błagasz o życie dlaczegóż to? Czy nie boisz się śmierci?
- Dlaczego mam to robić? Przecież to mi nic nie da, a ja nie chcę strzępić języka. Po prostu pogodziłam się z losem.
- Jesteś inna. Inna od wszystkich. Oni pragną tego marnego życia. Kiedy ty go nie chcesz.
- Czego, więc pragnę?- spytałam bacznie obserwując mojego przyszłego kąta.
- Śmierci - wyszeptała. - Pragniesz jej choć nikt inny jej nie chce. Pragniesz jej bo jest inna. Wyróżnia się, nadaje życiu sens. Bez niej nie mamy nic.
- Ty także jej pożądasz. Widać to twoich oczach. Tylko dlaczego to robisz? Dlaczego zabijasz, co daje ci ich śmierć? To nie ma przecież żadnego celu.
- Chce by zrozumieli, że ich przekonania są bezcelowe. Życie bez otarcia się o śmierć jest nudne. Tak jak oni. Chcę im to uświadomić.
- Nie zrozumieją. Są zbyt aroganccy i tchórzliwi. - odpowiedziałam z nieznana mi pasją
- Wiem, ale muszę im to przekazać, że czas ich fałszywego bezpieczeństwa dobiegł końca. W życiu nie chodzi o bezpieczeństwo, tylko o to by je przeżyć naprawdę. Zresztą odrobina chaosu jest zabawna, a mi od dawno przeszkadza ten porządek. Ale wystarczy tylko lekko pchnąć i rozleci się jak domek z kart. Wystarczy tylko parę morderstw, a zaczną panikować.
- A panika doprowadzi do anarchii. Chcesz by każde był samotna jednostka, gotowa była zabić sąsiada. O to ci chodzi, prawda?
Byłam przerażona, jednocześnie jednak zafascynowana. Ona była wolna od monotonii życia i strachu. Nie obchodziło jej czy zginie czy nie próbując tego dokonać. Miała cel, którego ja nie miałam.
- Nad czym tak myślisz? Czyżbyś była pod wrażeniem? Nie dziwię się, nie na co dzień spotykasz ludzi naprawdę wolnych. Chciałabyś być taka jak ja?
Taka jak ty, nie jestem pewna. Brzmi to cudownie, ale świat nie jest bajką. Gdzieś musi być w tym haczyk. Tylko gdzie?
- Co masz na myśli mówiąc być taka jak ty?
- Myślałam, że się domyśliłaś. No cóż przeliczyłam się. Czy nie chcesz mi pomóc, pokazać im prawdziwy świat? Żyje tylko z jedną zasada, przeżyją najsilniejsi. Więc jak będzie dołączysz do mnie?
Co wybrać? Jeśli odmówię zginę. Jeśli przyjmę ofertę, będę mieć krew na rękach. Nie jestem wcale od niej inna. Ona robi to by przeżyć. Tacy jak ona nie pasują do obecnego środowiska. Podobnie jak ja.
- Zgadzam się. Dołączę do ciebie. Co mam robić?
- Cieszę się, że wybrałam tą opcję. Jedyne co musisz zrobić to siedzieć. Ja się wszystkim zajmę. Po prostu zastań moimi słowami.
- Co, ale to nie tak miało być miałam ci pomóc! Nie zbliżaj się!
- I pomożesz mi nawet nie wiesz jak bardzo.
Z ostatniej chwili, morderczyni znana jako Lilith znowu atakuje. To już jej 5 ofiara. Najnowszą jest niejaka Serana Johnson. Przy ofiarze znajdowała się wiadomości napisana, prawdopodobnie krwią ofiary. Treści brzmiała następująco:
Nowa era nadchodzi moi drodzy. Każdy z was ma najgorszy grzech na sumieniu. Sądzicie, że jesteście bezpieczni w mieście, ale tak bardzo się mylicie. Wasze życie, nie jest nawet próbą przeżycia. Nie musicie się o nic starać. Dlatego postanowiłam to zmienić. Urządzimy małe zawody. Codziennie będą zabijać jednego obywatela miasta, co tam kraju. Nie ważne czy to będzie dziecko czy kobieta. Każdego dnia ktoś zginie. Chyba, że mnie złapiecie pierwsi. Wystarczy tylko zabić mnie. To takie proste. Problem polega na tym, że jestem jedną z was. Co zrobicie teraz moi drodzy? Igrzyska czas zaczynać.
Lilith
Prosimy obywateli o zachowanie ostrożności w kolejnych dniach. Policja już jest na tropie morderczyni. Za kilka dni na pewno zostanie osądzona i skazana. To wszystko w dzisiejszych wiadomościach.
Powodzenia w poszukiwaniu. Ciekawej jak szybko stwierdzą, że to bez sensu. Tak jak ich życie. To takie nudne. Czas znaleźć kolejna duszę do zabawy. Zastanawiające czy będzie ciekawsza od poprzedniej. Oficjalnie uznaje Igrzyska za rozpoczęte. Ciekawe kto wygra główna nagrodę
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top