(...)
Wielu sądzi
Że miłości zna smak
Kim jest jednak ten,
Kto kocha,
A odpowiedzi nie ma?
Czy jego serce jak lód zimne jest?
Czy może żywym ogniem płonie?
W rozpacz popada czasem?
Albo z wściekłości miota się bezwiednie
Gdy kochając
Nie jest się kochanym
Kim jest, zadajesz sobie pytanie
Czym jest, być może
Żywy czy umarły
Znany czy nieznany
Żadna z odpowiedzi poprawna nie jest
Żadna w błąd nie wprowadzi cię
Jednak rąbek tajemnicy zdradzę ci
Jest on w wieczny smutku
Niespełnione pragnienie miłości,
Wciąż dławi go co dnia
Gdy zaś rękę wyciągnąć chce
Rozsypują się płatki róż
Gdy kobieta upada na ziemie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top