Just the watch

Czarnowłosy chłopak siedział na starej wymęczonej kanapie i bawił się swoimi kartami, nudził się strasznie, a nie miał możliwości wyjścia na spacer. Po jakimś czasie do pokoju wszedł starszy człowiek i usiadł przy młodszym.

-Viva chce ci coś przekazać- Młodszy chłopak przestał się bawić kartami i popatrzył się na niego
-O czym mówisz dziadku?- Starszy pokazał mu by schował karty co zrobił zaciekawiony co wymyślił jego dziadek, Viva zawsze szanował dziadka bardziej niż rodziców dlatego go wybrał
-Pamiętasz moją historie o trzech braciach i lordzie?- Chłopak pokiwał głową na co starszy się uśmiechnął, był dumny ze swojego wnuka który dorastał na mądrego i potężnego człowieka
-Tak, do czego dokładnie zmierzasz dziadku?- Starszy wyciągnął zegarek na krótkim łańcuszku
-Czy to jest to o czym myślę?- Młodszy nie wiedział zbyt jak zareagować na widok zegarka
-Tak to jest ten zegarek, postanowiłem ci go przekazać bo widzę że jesteś godnym następcą- Chłopak zaczął patrzeć się z zaskoczeniem na dziadka gdy ten przypinał zegarek do jego spodni
-Dziadku... Wiedziałem że byłeś jednym z braci to dlatego wyglądasz tak młodo na swój wiek- Młodszy zaczął mówić podekscytowany na co dziadek się zdziwił widząc swojego wnuka w tym stanie.
-Viva spokojnie, tak byłem nim ale teraz to ty jesteś strażnikiem- Oczy chłopaka błyszczał ze szczęścia i po chwili przytulił dziadka z łzami szczęścia szeptając „Dziękuje"

To było wspomnienie jedno z tych szczęśliwszych w jego życiu, chciał powrócić do tych czasów ale wiedział że nie może. Złapał za kubek z herbatą i powoli napił się ciepłego naparu oglądając nocną panorame miasta, teraz jednak musiał wymyślić jak znaleźć resztę zegarków.

---------
Przepraszam ze takie krótkie ale nie chce zdradzić zbyt fabuły całej historii.

Zostałem poproszony o napisanie wstępu do historii Vivy. Całą historię możecie przeczytać u tmisiek

Cała historia ma dość ciekawy pomysł na siebie więc mam nadzieje że sie wam spodoba. 

305 słów

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top