39.
Czy poprosi cię o pomoc w zawiązaniu krawatu, samemu męcząc się z tym przez 15 minut? I w jaki sposób cię o nią poprosi?
1. Ravn
Tutaj było tak. Chłopak od zawsze próbuje ci pokazać, jaki to on jest niezależny, zdolny i męski. Poza tym uwielbia cię też we wszystkim wyręczać, więc gdy tylko chciałaś mu dać pomocną dłoń i zawiązać mu ten głupi krawat, uparł się i wręcz od ciebie uciekał.
Patrzyłaś na jego skupioną twarz i palce, które plątały się wraz z tym krawatem. W końcu się załamał i wystarczyło jego błagalne spojrzenie, które spoczęło na tobie.
- No widzisz? Od dzisiaj to moja robota. - odparłaś z uśmiechem, zajmując się krawatem.
On jedynie westchnął ciężko, patrząc na twoje odbicie w lustrze.
2. Seoho
Ponieważ Seoho nawet nie ukrywa tego, że jest jeszcze dzieckiem, wpadł ci do łazienki (na szczęście poprawiałaś usta szminką, więc zero twojego zawstydzenia) i pokazał palcami na miejsce, gdzie brakowało jeszcze jednej garderoby.
- [T.I.], wiesz co? - uśmiechnął się do ciebie szeroko. - Nie umiem zawiązać tego krawata. Pewnie jesteś w tym mistrzynią, jak we wszystkim innym, więc możesz mi pomóc?
3. Leedo
Oczywiście, ponieważ oboje jesteście uparci, to musiało najpierw być tak, że ty chciałaś mu pomóc, a potem na odwrót. Odrzucił twoją pomoc, a potem, gdy już brakowało czasu, stwierdziłaś, że masz dość. Jednak to był też twój interes, aby twój ukochany był na błysk. Zawiązałaś mu ten cholerny krawat i spojrzałaś na niego z zadartym nosem.
- Zadowolony?
- Bardzo. - pocałował cię w nosek i zostawił cię w osłupieniu, idąc do wyjścia. - A tak w ogóle... - spojrzał na ciebie. - Jakiej magii użyłaś, żeby zawiązać ten krawat?
4. Kyonhee
No tutaj chyba od razu przejęłaś stery, chociaż sam nie chciał pomocy. Kiedy jednak krawat już był zawiązany, spojrzał na niego, a potem na ciebie zdezorientowany.
- Yyy... To można to tak szybko zrobić?
- Yyy... Tak? - odpowiedziałaś, na co on patrzył na ciebie, jak na czarownicę.
5. Hwanwoong
Tutaj to on baaardzo długo cię prosił o pomoc, robiąc przeróżne aegyo czy śmieszne pozy, abyś tylko zwróciła na niego swoją uwagę. Dopiero, gdy powiedział, że nie ma siły i idzie bez krawata, zajęłaś się nieszczęsną częścią jego garderoby.
- Wiesz, że nie musiałaś mi pomagać? - powiedział z niewinnym uśmiechem, na co zgromiłaś go wzrokiem. - Hah, żartuję, nie gniewaj się już!
6. Xion
Ten młodzik ma syndrom najmłodszego w zespole, więc... Próbuje być niezależny, jak starsi koledzy. I co za tym idzie? Nie chciał twojej pomocy i wręcz przed tobą uciekał po całym domu. Wściekła już na niego, wyszłaś sama do samochodu. On, gdy tylko to zauważył, wziął krawat i pobiegł za tobą. Skończyło się na zakładaniu krawata na ulicy.
- Najgorsza kara ever... - stwierdził.
- Jedyną osobą, która mogła to zobaczyć to nasza stuletnia sąsiadka, więc nie przesadzaj. - odparłaś na jego uwagę.
- A co, jeżeli chłopaki specjalnie gdzieś są w krzakach? - poszedł szukać ludzi w grządkach.
Załamana, złapałaś go za pasek od spodni od tyłu i zaczęłaś go ciągnąć do auta.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top