8. Ten Co z Pastorem Ma Trójkę Dzieci

Ja nie wiedziałam co się na tym klipie działo ;-; i did my best ok

~~~~

Grupka policjantów stała w niewielkim kółeczku, rozmawiając na losowe tematy. Co jakiś czas, było słychać mniej bądź bardziej wyraźne krzyki ze zbrojowni.

- Słyszycie jak ktoś woła? - w końcu nie wytrzymał Capela i zwrócił na to uwagę pozostałych funkcjonariuszy.

- Ta - mruknął niemrawo Martin.

- Ktoś? - dopytał ze śmiechem policjant; wszyscy dobrze wiedzieli do kogo należały krzyki.

- Były szef policji - sprecyzował Wolf, poświęcając swojej kanapce więcej zainteresowania , którą trzymał w ręku.

- Martin, ty kurwo - roześmiał się przez ścianę Gregory. Na to ciemnowłosy delikatnie się uśmiechnął. Przez cienkie ściany wszystko było doskonale słychać, więc postanowił pójść o krok dalej.

- Były szef policji, ten nie udas, podobno woła...
- wziął gryza kanapki i dokończył myśl. - Co z pastorem ma trójkę dzieci. - Montanha parsknął śmiechem i przybiegł w podskokach do czwórki policjantów. Dante pisał z Polą na telefonie, a pozostała dwójka funkcjonariuszy stała w milczeniu. Jedynie Wolf jakoś zareagował.

- Ooo przyszedł - posłał przełożonemu szeroki uśmiech, który ten odwzajemnił. Przyjacielsko popchnął go delikatnie na ścianę, udając obrażonego. Nim jednak zdążył coś powiedzieć, zadzwonił mu telefon.

- Poczekajcie, muszę to odebrać - mruknął i ponownie odszedł. - Halo, Sussane?

- Ooo - brązowowłosy roześmiał się. - Już kurwienie - stwierdził, a Dante tylko westchnął cicho. Nic nowego.

~~~~


mam nadzieje że w przyszłości mi się numerki oneshotów nie jebną nigdzie, bo gdzieś tutaj nie będą już spójne z dokumentem w którym pisałam (ten, teoretycznie jest nr 9, ponieważ nr 8 był zbyt pojebany nawet dla mnie by zrozumieć co tam się działo. Jak ktoś chce zobaczyć "scenariusz" do 'oficjalnego' nr 8 to zapraszam).

|
v

kontekst: ni chuja rozumiem więc może być w kurwe chaotycznie

? = jezu znam głos ale nie pamietam kto to aaa

Capela: a co to- montanha- montanha to jest jakiś jego kurwa protector?
?: nie no tam się przytulali na mechaniku
C: cooOOOOOOO?
Hank: NIE przytulali się, tylko- NIE NO GDZIE TAM
C: Nie no KURWA (Hank chaotycznie + niezrozumiale coś tłumaczy) ALE MONTANHE- MONTANHE ZDRADASZ?!?!??!?
H: ale- jak ja montanhe zdradzam?!
C: po-powiem pastorowi >:c
H: JAK JA MONTANHE ZDRADZAM?!
C: pastorowi powiem i chuj. Masz przejebane chłopie...
H: nii- (nie słyszę kurwa) Nie (????)ałem
C: -wykluczą cię z kościoła-
H: (...)wziął mnie z komendy, bo sam nie mam radioli :c no i jeździliśmy...
?: później porównywali, te, pizdy na (?CarZonie?)
C: uuuuuuuuu
H: jezu, no to sie okazalo ze ja mam znak na głowie i on ma--

Podsumowanie: ?????????????????? co 😭






Tak btw, to taki "scenariusz" to jest pierwotna forma każdego oneshota, gdy przepisuje je z prawdziwego klipa XD kiedyś mogę wam udostępnić dokument z resztą takich scenariuszy (chcecie?), bo jest wysoko. Zazwyczaj przeklinam ewrona za to że się drze i nie słychać co inni mówią, albo to że nie rozpoznaje postacie bo nie znam większości policjantów xD a głosów to już w ogóle.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top