And two for the show
Minęło pół roku. Przez pół roku, świat, którym otaczało się 5sos, stanęło na głowie. A to za sprawą Ashtona i Caluma.
Ta dwójka była na pierwszych stronach gazet, na stronach internetowych. W skrócie: byli sensacją.
W internecie nie brakowało zdjęć Ashtona i Caluma, którzy trzymali się za ręce, szeptali sobie coś do ucha, a nawet całowali!
Na początku, było między nimi niezręcznie, a szczególnie od strony Ashtona. Chłopak nawet w nie miał odwagi stanąć bardzo blisko Caluma, a co dopiero zachowywać się jak para!
Zawsze te pierwsze kroki robił brunet, on miał z tego niezły ubaw. A cała sytuacja dopełniała suma pieniędzy, którą dostawał.
Dopiero po jakiś dwóch miesiącach, Ashton zaczął dodawać coś od siebie. Obejmował mulata w miejscach publicznych, zaczepiał go, a nawet co jakiś czas dawał buziaki!
Przez sześć miesięcy, oboje nieźle się w to wkręcili. Nawet, gdy nikogo nie było nie szczędzili sobie czułości.
Oczywiście tłumaczyli sobie, że to z przyzwyczajenia.
Na przykład teraz, gdy Ashton oficjalnie pisał na swoim Twitterze, że Calum Hood to jego chłopak.
Calum zaśmiał, gdy dostał powiadomienie o tym, że został oznaczony przez Ashtona.
- To tylko czekać na komentarze. - mruknął Irwin we włosy bruneta. Calum opierał na boku o jego ramię, co jakiś czas chowając głowę w jego szyję.
Irwin pocałował głowę swojego "chłopaka" i odblokował telefon. Od razu w oczy mu się rzuciło kilkadziesiąt powiadomień. A te kilkadziesiąt zmieniło się w kilka tysięcy. Irwin zachichotał i zaczął przeglądać komentarze. Większość z nich naprawdę była bardzo miła, fani okazali się bardzo wyrozumiali i życzyli im szczęścia, ale jednak znalazła się również grupka osób, która nie mogła przeżyć, że Ash jest gejem. Trzecia grupka, to byli ludzie, którzy od dawna wiedzieli, że pomiędzy tą dwójką coś jest i tylko czekali aż Calum i Ash się do tego przyznają.
- Obejrzymy coś? - spytał Cal po chwili. Oparł się o klatkę piersiową Asha i spojrzał na niego z dołu wielkimi oczami.
- Jasne. - powiedział. Dalszy wieczór spędzilk przytulając się na kanapie u Ashtona.
Ale oczywiście jako przyjaciele.
***
- Zróbmy show. - wyszeptał Calum do ucha Ashtona. Chłopcy właśnie odpoczywali na ławce w parku, po dwu godzinnym spacerze.
Hood własnie zauważył paparazzi, którzy trzymali aparaty skierowane w ich stronę. Pewnie szukali sensacji.
A Calum Hood im jej da.
- Co masz na myśli, oh - spytał Ashton, ale, gdy Calum usiadł na jego kolanach, zaniemówił. Nigdy jeszcze takiego czegoś nie robili. Ograniczali się do zwykłych cmoknięć na pokaz.
- Mam na myśli, to, że byśmy mogli im dać show, którego pragną. - oznajmił tuż przy jego ustach. Ashtonowi aż się gorąco zrobiło. I nie wiedział, czy to przez słońce, które górowało wysoko na niebie, czy może przez bliskość Caluma.
Młodszy zaczął powoli muskać usta partnera, kątem oka widząc błyski fleszy.
Calum miał z tego ubaw. Bawiło go patrzenie na to całe przedstawienie. Bawili go ludzie, którzy w to wierzyli. Sprawiało mu to frajdę.
A Ashton? Irwin nie wiedział co się z nim dzieje. Coraz częściej przyłapywal się na myśleniu o ciemnookim brunecie. I to nie w relacji koleżeńskiej czy nawet przyjacielskiej. On myślał o nich jak... o parze. I to nie takiej udawanej. Takie prawdziwej, uczuciem. Ale cały czas wypierał się ich, wmawiał sobie, że to przez tą sytuację, w której się znaleźli.
Odwala mu.
Po prostu mu odwala.
Zamiast na swoich przemyśleniach, zaczął skupiać całą swoją uwagę na ustach mulata. Chłopak coraz mocniej przyciskał swoje wargi to tych Ashtona. A Irwin z taką samą mocą oddawał je.
To był ich pierwszy prawdziwy pocałunek.
W ławce w parku z towarzystwem kamer i upierdliwych paparazzi.
Ashton przyciągnął mocniej Caluma do siebie i objął go mocno w talli. Teraz między nimi nie było żadnej przerwy.
Pocałunek stawał się namiętniejszy, pełen pasji i emocji tej dwójki.
W końcu oderwali się od siebie. Hood ułożył głowę na ramieniu Ashtona i zachichotał. Już wiedział, że jutro cały internet dowie się o tej sytuacji. Mnóstwo komentarzy, tych dobrych i złych. Pełno oburzeń że strony starszych ludzi czytając gazety o nich. Dwójka mężczyzn? To niedopuszczalne!
To Caluma nakręcało.
A blondynowi... no cóż, jemu nie było tak bardzo do śmiechu.
***
- Patrz, Ashy. Jesteśmy na pierwszej stronie. - zachichotał Hood pokazując Irwinowi kolorowe czasopismo dla młodzieży.
- Postaraliśmy się. - wymamrotał. Popatrzył się na wargi Caluma, które go wręcz wołały do siebie. Schylił się by skraść pocałunek, ale młodszy się odsunął.
- Woah, co ty robisz? - zmarszczył brwi. - Tu nie ma kamer, Ashton.
- Uh, jasne. - speszył się.
No tak. Tu nie było kamer. Nie musieli robić takich rzeczy.
***
Hej hej, co tam u was?
Został nam tutaj jeszcze jeden rozdzialik hihi. Macie jakieś oczekiwania? Albo podejrzewacie co może się wydarzyć?
W przyszłym tygodniu mam egzaminy iiii jestem kurwa w dupie XDDD
I tak ogólnie to zostało mi do obejrzenia półtora sezonu AHS lol
I PYTANIE TAKIE: LASHTON CZY CASHTON
Miłego dnia/ wieczorku xx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top