Co powiedzą Zwiadowcy (i Franz)
Levi: *rozgląda się niepewnie* Gdzie są inni?
Autorka: Zaraz będą. Ustaliłam kolejność tak, żeby każde pytanie uzyskało odpowiedź nie wywołując przy tym bójek i sprzeczek. Najpierw kilka do ciebie, potem wchodzi reszta, a na końcu Erwin.
Levi: Dlaczego Erwin jest ostatni? I czemu jesteśmy w jego gabinecie?
Autorka: Ponieważ nie może usłyszeć odpowiedzi Franza. I dlatego, że to najlepsze pomieszczenie w twierdzy. Możesz wreszcie zacząć odpowiadać?
Levi: Skoro muszę...
Autorka: Dobra. Zaczynamy. *patrzy w notatnik i profesjonalnie odchrząkuje* Teraz tylko te dwa pytania, na które nie odpowiedziałbyś przy ludziach. Rozumiemy się?
Levi: Tch.
Autorka: Dobra, pierwsze pytanie od @SaeLin_Kim. Co czujesz do Lary?
Levi: To... nie wiem. Znaczy... ujmijmy to tak, nie zdawałem sobie sprawy z tego że potrzebuję kogoś takiego jak ona, póki się nie pojawiła. Ale nie wiem jak dokładnie określić naszą relację. Mimo to wydaje mi się że jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni.
Autorka: Dobra, niewiele się dowiedzieliśmy, ale niech ci będzie. Kolejne pytanie w podobny deseń od Cytruss_. Jak bardzo lubisz Larę? Szczerze.
Levi: Wystarczająco żeby wrócić po nią za Mury.
Autorka: To definiuje się jako "Bardzo".
Levi: Ja tego nie powiedziałem.
Autorka: W tej sprawie więcej od ciebie nie wyciągnę, no nie?
Levi: Dokładnie.
Autorka: Miejmy nadzieję że inni będą mieli cos ciekawszego do powiedzenia. *odwraca się w stronę drzwi* Reszta, wchodzicie!
Reszta Zwiadowców wchodzi do gabinetu.
Lara: Kto go zaprosił? *wskazuje na Franza*
Autorka: Do niego też są pytania.
Franz: A widzisz kurwa. *odpala papierosa*
Autorka: Już, ogarnij się. Wszyscy usiedli? Dobra, to najpierw Franz, żeby Erwin mógł wejść. Zaczniemy od pytań względem ciebie od SaeLin_Kim.
Franz: Już ją lubię.
Autorka: Francezco, tęsknisz za Larą?
Franz: Gadasz tak, jakby umarła albo co. Co to jest za "tęsknisz"? Brakuje jej w Stohess, zyski spadły, ostatnio prawie mnie zajebali... wiesz, cienko. Ale gdybym chciał się z nią chciał zobaczyć, zapakowałbym dupę do karety, albo konno podjechałbym to tej Twierdzy Zwiadowców.
Lara: *sarkastycznie* Cóż za poświęcenie. Tęsknisz czy nie?
Franz: No trochę.
Autorka: Jedziemy dalej, ciągle do Franza. Jaki jest sekret twojej super siły?
Franz: Żaden. *wzrusza ramionami* To nie jest jakiś sekret, nie zamykam się nocami w piwnicy i nie wypijam pierdolonych eliksirów. Po prostu tak mam. To chyba dziedziczne.
Autorka: Chciałbyś jeszcze kiedyś spotkać Larę?
Franz: A i owszem. Fajnie by było znowu coś odwalić, co nie Smith?
Lara: Bez ofiar mogło by być fajnie.
Autorka: *mruczy* Pomyślimy nad tym... *mówi głośniej* A teraz cały zestaw pytań do Franza od MalinowaDziewczynka. Po pierwsze, przestaniesz ty się człowieku dusić?
Franz: Chciałbym. Ale mam ten, no... ja pierdolę... ej, Smith, co mi właściwie kurwa jest?
Lara: Masz astmę, ostrą niewydolność oskrzeli, szmery serca, przewlekłą obturacyjnę choroby płuc, i czasami zatory w płucach i żyłach. W dodatku częściowo ogłuchłeś na lewe ucho, po tym jak ktoś od Walda z pełnej pety zarąbał ci łomem.
Franz: *kiwa głową* I do tego alergia na orzeszki ziemne.
Hanji: Nie wygląda!
Autorka: Cóż, czasami tak bywa. Wróćmy do pytań. Mógłbyś mniej przeklinać, bo to w cholerę brzydko wygląda.
Franz: Czy ona przeklęła prosząc mnie żebym nie przeklinał? Pojebane! *śmiech* Nie, nie mógłbym. To część mnie.
Autorka: Czemu tak bardzo nienawidzisz burdeli? Seks, alkohol, narkotyki, każdy facet dałby sobie za to rękę uciąć.
Franz: A co za jebnięty ułom ci powiedział że ja nie lubię seksu, alkoholu i narkotyków? Zdarza się że sobie poćpam albo się schlam, dobrym seksem też nie pogardzę.
Lara: Tu są dzieci. *zakrywa uszy Arminowi*
Franz: Dzieci? Ja w jej... jego... no jak miałem tyle lat to... a zresztą nie ważne. Wracając, mam po prostu złe wspomnienia z burdelami. Kiedyś były mi obojętne, no ale teraz tak jakoś wyszło. Tam nie lądują ludzie którzy na to zasłużyli. Większość prostytutek to dobre dziewczyny. Za dobre. A jak jakiś koleś dałby sobie za to rękę uciąć, to faktycznie musiałby łazić po burdelach, bo na ręcznym by już nie pojechał.
Autorka: Ile ludzi zabiłeś?
Fraz: Zależy jak liczyć. *wyrzuca niedopałek i odpala drugiego papierosa* Ci których zajebałem własnoręcznie, których zabójstwo zleciłem, czy moi ludzie którzy zdechli na mój rozkaz? Czy wszystko razem?
Autorka: Załóżmy, że ci których sam zabiłeś.
Franz: To tak żeby nie przesadzić... pierwszy raz kogoś zamordowałem jak miałem dwanaście lat...no to... przez dwadzieścia cztery lata... ekhm... "działalności" zabiłem około sto osiemdziesiąt osób. Nie wszystkie gęby pamiętam, mogło być kurwi trochę więcej.
Autorka: Och... dobra... ja po prostu odczytam resztę pytań. Czemu tyle palisz, jeśli po papierosach cholernie chyrlasz?
Franz: Przez fajki mi trochę gorzej, ale to nie przez moje skarby się duszę, tylko przez to że kurewsko długi czas w dzieciństwie nie brałem leków. Technicznie to powinienem codziennie brać pigułki i raz na jakiś czas zastrzyki żeby nie było ataków, a miałem chyba półroczną przerwę. Oj, były przeboje z zapaściami.
Autorka: Nie ma więcej pomysłów na pytania, więc jeszcze masz CZELENDŻ. Franz, wymyśl rymowankę bez użycia przekleństwa. Wymaganie jest tylko jedno: Ma znajdować się w niej wyraz 'podziemie' i ' Żandarmeria'.
Franz: Trudno użyć słowa "podziemie" bez przedrostka "pierdolone".
Lara: *śmiech*
Franz: Ale ja to kurwa zrobię! Tylko dajcie mi czasu. *wstaje z kanapy i siada przy biurku Erwina, po czym zaczyna coś pisać na jakiś kartkach*
Autorka: To by było na tyle do niego... Teraz lecimy po kolei, a na końcu będą pytania do mnie. Erwin, możesz już!
Erwin wchodzi i siada obok Lary.
Autorka: No to teraz od @nukka0205. Jakie jeszcze fajne akcje w dzieciństwie mieli Smith'owie?
Lara: O matko.
Erwin: O Boże.
Lara: Znaczy... to że Erwin palił sobie brwi szybko stało się takim klasykiem. Bo albo dał za dużo oleju na patelnię, albo otwierał rozżarzony piec, albo chciał mi pokazać jak swoje sztuczki robią pożeracze ognia. I uwierzcie mi, jak on źle wygląda z tymi brwiami, to bez nich jest jeszcze gorzej.
Erwin: A co do takich akcji... był tego sporo ale żeby wybrać najciekawsze...
Lara: Erwin po tym jak podjął decyzję o wstąpieniu do wojska uczył się wielu dziwnych rzeczy "na wszelki wypadek". Były przypadki kiedy przyprowadzałam do domu dzieciaki z klasy a on akurat siedział w salonie i próbował pisać stopami albo coś.
Erwin: A Larze zdarzało się na przykład opieprzać całkowicie przypadkowe osoby na ulicy kiedy coś zrobiły. Do wspólnych akcji to często nie chcący wybijaliśmy okna. No a to, że Lara znika mi z oczu dosłownie na pięć sekund, i w tym czasie znajduje bezdomnego kocura rozdaje komuś jedzenie też w końcu przestało mnie dziwić.
Levi: *chrząka zakłopotany*
Autorka: Już to zostawmy. Lara, jakie jest twoje ulubione zwierzątko?
Hanji: *szept* Levi.
Lara: *śmiech* Levi, Sandy i Cezar.
Levi: Tch.
Autorka: Lara, czy czegoś się boisz?
Lara: Nie mam jakiegoś takiego konkretnego lęku, bo zwykle potrafię znaleźć wyjście z każdej sytuacji. A podczas kiedy dzieje się coś, czego nie przewidziałam, staram się myśleć logicznie i automatycznie pozbywam się lęku który by mi w tym przeszkadzał. Miewam obawy dotyczące tego, że przeze mnie stanie się coś tym idiotom *wskazuje na Jeana i Sashę*. O Erwina się nie martwię, znam jego możliwości, poza tym jest pieprzonym generałem. Nie bałam się już bardzo długo, ale myślę, że jeżeli stałoby się coś nagłego, niespodziewanego i przede wszystkim niezdolnego do okiełznania umysłem, mogłabym się przestraszyć.
Franz: MAM! UŁOŻYŁEM! CAŁKOWICIE CENZUROWANE! *Zaczyna czytać*
Pod Stolicą gdzieś głęboko,
Gdzie nie sięga ludzkie oko,
Jest miejsce obskurne, dziwne i wyuzdane,
Przez wielu Piekłem nazywane.
Podziemie, bo taka nazwa tej krainy prawdziwa,
Wiele tajemnic i mroku w sobie skrywa,
A Żandarmeria od tego ręce umywa.
W tych kamiennych ścianach niesłychane opowieści,
Że każdy zmarłby słysząc takie wieści.
Podziemia nie jedno widziały przez ostatnie dekady,
I pewnie niejednej mądrej udzieliłyby rady.
Komu można ufać, a kogo omijać,
Z kim iść w szranki, z kim wódkę pijać.
Ileż bym dał aby mi to miejsce opowiedziało,
Co się dokładnie w tamtych latach zadziało.
W latach kiedy nie mając krwi na rękach,
Wewnątrz wiłem się w okropnych mękach,
Szukając bez ustanku i podczas każdej pogody,
Jednej nieznanej, lecz konkretnej osoby.
Rad szukałem, małej zwady i przede wszystkim pomocy,
Informacji o tym co zdarzyło się tamtej nocy.
Nic nie znalazłem, choć próbowałem,
Jak sam byłem, tak sam zostałem.
A tajemnica będzie dochowana,
W Podziemia grobowych kamiennych ścianach.
Lara: Wow, Franz, to było takie...
Franz: Wiem, chujowe. Jednak otwieranie się to był pokurwiony pomysł. Nie było tematu. *kładzie kartke z wierszem na szklanej popielniczce i podpala*
Lara: FRANZ JAK MOGŁEŚ
Franz: Sorry, ale zawsze mi mówili że jestem zbyt uczuciowy. Nie chcę do tego wracać.
Autorka: *złowieszczy szept* I tak wrócisz. *kaszel* Teraz reszta pytań od MalinowaDziewczynka. Mikasa, jak dużo jesteś w stanie zrobić dla Erena?
Mikasa: Wszystko byleby tylko go chronić.
Autorka: To było do przewidzenia. Armin, czemu tak bardzo chcesz zobaczyć morze?
Franz: *mruczy* Więc jednak to facet...
Armin: No bo... chcę uwierzyć w to, co wiem z książek. Skoro istnieje morze, jest ono żelaznym dowodem na istnienie wszystkiego o czym czytałem. Poza tym taki bezmiar wody kojarzy mi się z wolnością i stanowi podporę dla innych marzeń.
Autorka: Wzruszasz mnie. Levi, co łączy ciebie i Petrę?
Levi: Relacja zawodowa, a co ma łączyć?
Petra: *urażone fuknięcie*
Levi: *szept* Ona mnie nigdy nie spytała kiedy mam urodziny...
Autorka: Levi, jak wytrzymujesz te wszystkie fangirle?
Levi: Ignoruję.
Autorka: Petra, wygodne to drzewo?
Petra: Żadne drzewo nie jest wygodne.
Autorka: Hanji, skąd u ciebie takie podniecenie tytanami?
Levi: O nie.
Lara: Jesteś pewna że możesz jej poświęcić trzy godziny życia?
Franz: Trzy godziny których nigdy nie odzyskasz.
Hanji: *głęboki wdech*A JAK MOŻNA SIĘ NIMI NIE PODNIECAĆ? SĄ CUDNE! TE ICH MORDKI, ZARYSOWANE SYLWETKI, NIESAMOWITE ZDOLNOŚCI I...
Levi: Morda.
Hanji: REAKCJE NA BRAK ŚWIATŁA SŁONECZNEGO...
Franz: *przykłada sobie pistolet do skroni*
Hanji: ...A PRZEDE WSZYSTKIM ICH TAJEMNICZOŚĆ...
Franz: *wykonuje udawany strzał*
Hanji: ... I TYLE SIE MOŻEMY O NICH DOWIEDZIEĆ...
Franz: *teatralnie bezwładnie zsuwa się z krzesła*
Autorka: Hanji, starczy. Franz, opanuj się.
Franz: Ja po prostu wyrażam siebie.
Autorka: Wyrażaj siebie gdzie indziej. Erwin, czemu nie wyregulujesz tych brwi, jeśli wszyscy się z nich śmieją?
Erwin: Odrastają silniejsze.
Autorka: Levi, MalinowaDziewczynka pyta czy ją przytulisz.
Levi: Nie.
Autorka: Mikasa, wyprałaś kiedykolwiek szalik od Erena?
Mikasa: Oczywiście. Często go piorę.
Autorka: Jean, jak reagujesz, gdy inni nazywają cię koniem?
Jean: Zależy, kto. Znaczy, zawsze mnie to irytuje, ale odnośnie Lary zdążyłem się przyzwyczaić. Sashy taż czasami daruję, ale Erenowi obijam mordę.
Autorka: Armin, czemuś taki kujon?
Armin: Wcale nie kujon, ja po prostu jestem ciekawy świata, który nam zabrano!
Autorka: Erwin, jak bardzo przejebane jest bycie dowódcą, a na dodatek bratem Lary?
Erwin: Cóż, osobno nie stanowi to żadnego problemu. Ale w połączeniu, jest naprawdę ciężko. Nie chcę narażać Lary, przez co mocno ograniczam manewry na polu bitwy, jednocześnie niszcząc swoją pozycję dowódcy. Podczas walk zamiast o strategii staram się myśleć o jej bezpieczeństwie, co też nie oddziałuje korzystnie. Nie jest to łatwe, ale myślę że podołam.
Autorka: Armin, dostajesz ofertę zagrania w reklamie pieluch, jak reagujesz?
Armin: *pąsowieje* Odmawiam.
Autorka: Sasha, ziemniaki czy mięso?
Sasha: Wolę mięso, ale nie możemy nie cenić potęgi ziemniaków.
Autorka: Levi, czy naprawdę gwałcisz miotły?
Levi: Nie, i pokaż mi kto o to zapytał, a włożę mu miotłę w dupę tak że gardłem wyjdzie.
Autorka: Ym... lepiej nie... Jean, jeśli jesteś koniem, to kto cię ujeżdża?
Jean: Chwilowo nikt... ale marzenia są.
Autorka: Hanji, jak reagujesz na przezwiska ze strony Levia?
Hanji: Oj, on wstydniś nie przyzna się że nazywa mnie tak pieszczotliwie.
Levi: Wyzywam cię naprawdę.
Autorka: Historia, czemu nie przyjebałaś Leviowi w ryj?
Historia: Miałam, ale w ostatniej chwili... nie chciałam zrobić mu krzywdy.
Lara: Stchórzyłaś.
Historia: Tak.
Autorka: Armin, jak reagujesz na to, że 3/4 fandomu porównuje cię do he-mana?
Armin: No, to tylko takie żarty, więc nie ma co się obrażać.
Autorka: Eren, to kiedy wyrżniesz tych tytanów CO DO NOGI, bo coś ci na razie nie idzie?
Eren: Cały czas ich zabijam! Daj mi tylko trochę czasu!
Autorka: Annie, zastanawiałaś się nad operacją plastyczną nosa?
Lara: Cóż, Annie nie mogła przyjść, ale...
Franz: ...mogę jej złamać kinol i nastawić ponownie.
Lara: *podejrzliwie* Franz, którego papierosa palisz?
Franz: Nooo... pół paczki już poszło.
Lara: Oddaj fajki.
Franz: Nie.
Lara: Oddawaj.
Franz: Pierdol się. *rzuca Larze paczkę*
Lara: *łapie paczkę* Ja ciebie też.
Autorka: Jean, wymień wszystko, co podoba ci się w Mikasie.
Jean: Włosy, oczy, sylwetka, tajemniczość, głębia spojrzenia, charakter, nieustępliwość, wszystko.
Autorka: Oki, teraz pytanka od Natsuko089. Levi, kochałeś kogoś kiedykolwiek?
Levi: Oczywiście że tak.
Autorka: Dalej Levi. Jaki jest Twój stosunek do Erwina? To Twój przyjaciel, a może tylko szanowany dowódca?
Levi: Myślę, że jedno i drugie. Podążam za Erwinem jako jego żołnierz, ale nie mamy typowo zawodowej relacji. Rozmawiamy normalnie, i ufamy sobie wzajemnie.
Lara: Urocze.
Autorka: Lara, skąd u Ciebie taka wola przetrwania? Jak radzisz sobie z codziennymi trudami i się nie załamujesz?
Lara: Cóż, wola przetrwania jest raczej naturalna. Wiem że są osoby którym na mnie zależy, wiem że moje umiejętności przydadzą się w wojsku, więc śmierć byłaby egoistyczna, prawda? A ja nie jestem egoistką. Co do drugiego pytania, jeżeli masz takie prawdziwe problemy typu... no...
Franz: Brak żarcia, dachu nad głową, rany, wizja śmierci za każdym rogiem i szef psychopata.
Lara: No właśnie. Jak uda ci się przez to przebrnąć, to każdy inny problem wydaje się dziecinnie prosty, więc najlepiej się z nich po prostu śmiać.
Autorka: Przebrnęłaś, teraz pytania od AnakoAkane. Levi jaką ocenę dostałeś z kartkówki?
Levi: Nie mamy ocen, tylko punkty. Na ostatniej miałem dziewięćdziesiąt osiem na sto.
Autorka: Levi jakieś hobby oprócz dręczenia ludzi, picia herbaty i sprzątania?
Levi: To co wymieniłaś nie jest moim hobby. Lubię opiekować się Bastionem.
Autorka: Akane pyta czy posprzątasz jej pokój?
Levi: Niech sama ogarnia swój bajzel.
Autorka: Do Lary Jak to jest mieć taką zajefajną orientację w terenie?
Lara: To naprawdę super uczucie. Wiesz że zawsze i wszędzie się odnajdziesz, nie potrzebujesz map, i jesteś pewniejsza swego.
Autorka: Erwin Czy ktoś zszedł na zawał widząc twoje brwi?
Erwin: Nie.
Franz: *podnosi rękę*
Lara: Przecież żyjesz.
Franz: Ale miałem stan przedzawałowy.
Autorka: Erwin zmienisz imię na Erbrwin?
Lara: Wystarczy że przezywali go tak w dzieciństwie.
Autorka: Jean jak tam twoje końskie zdrowie?
Jean: Wyśmienicie. Chociaż nie, ostatnio zdarłem sobie gardło.
Autorka: Sasha jaki masz rekord w jedzeniu ziemniaków?
Sasha: Chyba pół skrzynki.
Jean: Wpierdoliła je na surowo.
Lara: Myślałam że jej nie odratuję.
Autorka: Pytania od madzikowa605 Jean, lubisz może trochę Larę w ten romantyczny sposób??
Jean: Nie, znaczy jest jak siostra, ale nie "romantycznie". Mamy zupełnie inne toki myślenia, poza tym jest przepaść wiekowa. I czasami traktuje mnie jak dziecko.
Autorka: Sasha w jaki sposób przyrządzone ziemniaki najbardziej lubisz?
Sasha: Takie jak Lara robiła na szkoleniu. Pieczone w metalowej puszce zakopane w żarze ogniska.
Autorka: Lara, jak sądzisz co myśli o tobie Mikasa?
Lara: Myślę że docenia moje zdolności i im ufa, jest skora do nauki i wdzięczna mi za pomoc i zrozumienie jej toku myślenia.
Autorka: I w końcu Levi. Lubisz może połączenie ErenaxMikasa??
Levi: Obojętne mi, ale życzę jej tego.
Autorka: Jedziem dalej. Teraz pytania zadaje Cytruss_ Levi, lubisz Hanji? Dlaczego(nie)?
Levi: Toleruję jej obecność w moim otoczeniu, i przyznaję, że nienawidzę jej równie często jak lubię.
Autorka: Hanji jak bardzo lubisz: Mike'a, Erwina i Levia?
Hanji: Kocham wszystkich moich chłopców po równo!
Autorka: Oulo, dlaczego jesteś idiotą?
Lara: Ym, nie ma go. Zszywają mu język po tym jak ugryzł się dzisiaj rano.
Franz: To chyba mówi samo za siebie.
Autorka: Levi, Cytrus pyta czy wiesz że cię kocha.
Levi: Teraz wiem.
Autorka: Kolejne pytania są od SaeLin_Kim. Laro, co czujesz do Levia?
Lara: Myślę, że jest uroczy. Bardzo go lubię i żal mi tego że miał tak przesrane życie.
Levi: Nie użalaj się nade mną.
Lara: Będę robiła co mi się podoba.
Autorka: Levi, jaka jest twoja ulubiona herbata?
Levi: Czarna. Bez cukru.
Autorka: Jean, czy gdybyś mógł jeszcze raz zdecydować, do którego Korpusu byś poszedł, który byś wybrał?
Jean: Myślę, że uparłbym się i wstąpił do Żandarmerii, a po tygodniu z podkulonym ogonem przerzucił się na Zwiadowców.
Autorka: Lara, jaki jest najdziwniejszy zwrot, który kazał ci przetłumaczyć Armin albo Levi?
Lara: Armin prosi o normalne zwroty, ale Levi podszedł do mnie kiedyś na korytarzu i chciał żebym przetłumaczyła jak jest: "Odczep się, jebnięta czterooka, albo spłucz wodę między uszami bo masz tam wielkie gówno." A potem powiedział to Hanji.
Autorka: Erwin, domyślasz się, co się działo z Larą pod twoją nieobecność?
Erwin: To, co pisała mi w listach. Studia, praca, normalne życie.
Autorka: *mamrot* Miłość go zaślepia... *głośniej* Pytanka od kameleonik653. Levi jak tam życie?
Levi: Od przyjęcia nowych rekrutów jest lepiej niż kiedykolwiek.
Autorka: Sasha ile zjadłaś dziś ziemniaków?
Sasha: Osiem, a kolejne pięć się piecze.
Autorka: Do wszystkich obecnych. Wolicie gofry czy sernik??
Levi, Erwin, Lara, Franz, Jean, Eren, Autorka: GOFRY!
Hanji, Petra, Armin, Mikasa: Sernik!
Sasha: JEDZENIE!
Autorka: I to by było na tyle do was. Do zobaczenia w następnych rozdziałach.
**********************************************************************************
ZAKĄTEK PYTAŃ DO AUTORKI
1. Ile masz lat?
17
2. Jaka jest twoja ulubiona postać z Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)?
Lubię na równi Jeana, Levia i Erwina.
3. Twój ulubiony napój.
Coca-cola zero
4. Masz jakieś zwierzę? Jeśli tak to jakie?
A mam :) Sunię Border Collie. Nazywa się Fila.
5. Tosty czy gofry?
Gofry 4ever.
6. Masz zamiar "spiknąć" Larę z Levi'em?
Oj, mam co do nich baaardzo ambitne plany.
7. Czy planujesz zrobić drugą część tej książki?
Zobaczymy, jak pójdzie z pierwszą. Myślałam nad jeszcze jednym ff z SnK, Levi x Reader albo Levi x OC. Z tym, że akcja dzieje się współcześnie w najlepszym liceum w USA a postacie zaczynają właśnie klasę maturalną - trzecia D najlepsza w szkole. Ale to tylko taki luźny zamysł.
Od madzikowa605
8. Autorko lubisz ship ErenxLevi?
Cóż, osobiście nie shipuję ich jakoś strasznie na podstawie mangi i anime, tam nie widzę ich razem, ale lubię dobrze napisane ff z nimi. Mają też wyjątkowo ładne arty.
Od AnakoAkane
10. Do autorki Ile jeszcze mniej więcej planujesz rozdziałów?
Cóż, zależy. Myślę że będzie ich jeszcze przynajmniej ze 20, w tym na pewno dwa specjalne: jeden o caluśkiej przeszłości Franza, a drugi o przeszłości Smithów. I może jakiś specjal na 1000 gwiazdek.
11. I do autorki jak Ty to robisz, że tak genialnie piszesz?
Szczerze, ciągle się doskonalę. Im więcej piszę i czytam, tym lepiej mi idzie. Ale wierzcie mi, to nie jest poziom którym się zadowalam. Chociaż i tak jest lepiej niż kilka lat temu, kiedy pisałam na SameQuizy. Gdy teraz czytam moje wypociny z tamtego okresu, chce mi się płakać.
Od Natsuko089
12. Co porabiasz w życiu?(szkoła, studia, praca?)
Uczę się w drugiej klasie liceum
13. Skąd bierzesz inspiracje do swoich tekstów?
Z życia. Gdy coś się dzieje, myślę sobie: "a gdyby" i z tego gdybania wychodzi całkowicie nowa postać, sytuacja, miejsce... Poza tym z mojego życia. Czasami chciałabym cos zrobić, a gdy nie mogę, tworzę postać która da radę.
14. Piszesz coś jeszcze(do szuflady lub nie) spoza uniwersum Snk?
Pisałam "Praca w Miche Company" na portalu Straszne Historie, ale to prawie jak to ff z SnK. Poza tym pisałam na SameQuizy kilka lat temu, i obecnie piszę coś w rodzaju książki z gatunku fantasty.
Od Ochinchin_X
15. Ulubione jedzenie?Frytki z kurczakiem z rożna.
16. Czy lubisz shipp kxk
Czytałam o tym jedno ff, ale mi nie przypasowało.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top