VillainDeku x Reader
Szłaś cicho po korytarzach budynku. Uważałaś, żeby twoje kroki nie były zbyt głośne, żeby on Cię nie słyszał. Znajdujesz się w jednym budynku z najprawdopodobniej największym psychopatą tego świata. Dopiero skończyłaś szkole bohaterstwa, a już masz taką akcję. Po chwili usłyszałaś śpiew. Chłopak śpiewał cichą i spokojną piosenkę. Jednak w sytuacji, w której byłaś brzmiało to jak z horroru. Szłaś w stronę głosu. Cicho aby Cię nie...
- Witam piękna panią! - usłyszałaś głos Deku.
Zajrzałaś do najbliższego pokoju. Istna masakra. Wszędzie martwe ciała, krew na ścianach i Midoriya stojący po środku.
-Deku poddaj się, a nic się nikomu nie stanie! - rozkazałaś starając się panować nad strachem.
Chłopak zaniósł się głośnym śmiechem.
-Jesteś takaaaa urooczaaa....- stwierdził jak małe dziecko.
- Ostatnia szansa!- ostrzegłaś. - Nie każ mi używać siły!
- Wiesz piękna, zazwyczaj lubię być w kajdankach, ale to w zupełnie innych sytuacjach - odrzekł uśmiechając się bezczelnie.
- Zabiłeś niewinnych ludzi Midoriya!
Zielonowłosy zachowywał się jakby nie zdawał sobie sprawy z niczego. Zrobiłaś krok w jego stronę I wtedy chłopak rzucił się przed siebie. Odskoczyłaś, myśląc, że chce Cię dźgnąć. Jednak on pobiegł dalej. " Ucieka " - pomyślałaś i ruszyłaś za nim. Jednak skręcając zauważyłaś, że nie widać go przed Tobą. Nie tylko przed Tobą. Facet po prostu zniknął!
- Nie martw się jeszcze się zobaczymy- usłyszałaś.
Obróciłaś głowę rozglądając się. Głos dochodził jakby z każdej strony. Nie wiedziałaś, gdzie znajduje się złoczyńca. Nie było jak go ścigać. Odchodząc zrezygnowana słyszałaś jak Izuku kontynuuje swoją przerażającą piosenkę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top