Bakugou x VillainKirishima

Shot dla Mistyke

Tego dnia zimny wiatr wiejący z dużą siłą w pewnym sensie zwiastował, że dzisiaj wydarzy się coś złego. Choć może stwierdzenie, że wydarzyło się coś złego, to zdecydowanie za mało. Lepiej powiedzieć, że dla Bakugou cały świat się zawalił.Gdy zobaczył swojego przyjaciela wraz z Ligą Złoczyńców czuł, że tracił grunt pod nogami. Na początku wypierał się. Powtarzał sobie, że to tylko ktoś podobny, że to tylko pomyłka, ale te czerwone włosy nie mogły należeć do nikogo innego... Czuł się rozbity, jak lustro rzucone na podłogę, które pęka na tysiące kawałków. Z trudem łapał oddech, jego nogi stały się jak z waty, do jego oczu zaczęły napływać łzy. Dlaczego?- to pytanie ciągle było w jego głowie.

-Kiri, nie wygłupiaj się! Wiem, że nie byłbyś w stanie tego zrobić. Nie jesteś taki... Mam rację?

-Więc uważasz, że to żart? Tak, jak ja byłem dla ciebie żartem... Tym razem to naprawdę!

-Nie, proszę... Błagam! Nigdy nie byłeś dla mnie żartem! Wszystko, co do ciebie czułem było prawdziwe! Ciągle jest.

-Mówisz tak, bo nie chcesz, żebym był po stronie wroga.

-Mówię tak, bo nie chcę cię stracić! - łzy spływały po jego policzkach.

-Jeśli tak ci na mnie zależy to czemu przed moim zniknięciem nie byłeś w stanie mi tego okazać?

- Wiesz dobrze, że nie przychodzi mi to z łatwością! Wiesz, że byłeś jedyną osobą w moim życiu, którą uważałem za przyjaciela! Dlaczego mi to robisz? Dlaczego mnie odtrącasz, mimo tego wszystkiego, co razem przeżyliśmy?!

 W tamtym momencie nie wytrzymał. Bakugou, który nigdy nie pokazywał swoich emocji z takiej strony, nagle wybuchł płaczem. Nawet sam Kirishima, nie zważając na całą wcześniejszą rozmową, poczuł, że coś w nim pękło. To był pierwszy raz, kiedy widział go płaczącego i nagle nie wiedział co ma zrobić. W jednej chwili zapadła cisza, w której słychać było tylko nieopanowany płacz i szlochanie Bakugou. Ciszę przerwała Toga stojąca obok chłopaka

- Wyszło trochę gejowo!

Po tych słowach nawet zapłakanemu Bakugou pojawił się uśmiech na twarzy, a po chwili razem z Kirishimą wybuchli śmiechem. Czerwonowłosy zaczął biec w stronę chłopaka a następnie rzucił mu się w ramiona.  Oboje przepełniła radość, że znowu mogą być razem.



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top