Aizawa x Reader
Na zamówienie Emo_Cari
Szłaś przez jeden z wielu korytarzy labiryntu zwanego Liceum UA. Pracowałaś tam jako nauczycielka. Mimo wszystko lubiłaś tą pracę. Kochałaś patrzeć, jak młodzi dorastają na wspaniałych bohaterów. Zaczepił cię Present Mic - twój kolega z pracy.
-Ciekawe, kiedy Aizawa zaprosi cię wreszcie na randkę...
-Co cię tak nagle?
-Widać, że mu się podobasz.
-Wcale nie.
-Wcale tak. Troszczy się o ciebie, jak o nikogo innego. Potrafi patrzeć na ciebie godzinami. Nie rozumiem, dlaczego nie możecie wyznać sobie swoich uczuć i być szczęśliwą parą.
-Mic, to tak nie.. -chciałaś skończyć, ale zobaczyłaś wyprzedzającego was Eraseheada.
-Mic, zdecydowanie za głośno gadasz... -mówił idąc dalej przed siebie. Widziałaś jak jego policzki zrobiły się różowe, ale nie tak bardzo jak twoje, bo jak to po chwili stwierdził Mic, wyglądałaś jak dojrzały pomidor.
Po ostatniej lekcji zostałaś chwilę dłużej w klasie, by uporządkować jakieś papiery. Od kartek twoją uwagę odciągnął dźwięk otwieranych drzwi.Spojrzałaś w stronę wyjścia i ujrzałaś charakterystyczne długie czarne włosy. Podszedł to twojego biurka i postawił na nim kubek z kawą.
-To dla ciebie. Długo ci się jeszcze zejdzie?
-Jeśli będziesz mnie zagadywał to na pewno... -mówiłaś patrząc w kartki, próbując ukryć swoje zakłopotanie związane z sytuacją z wcześniej.
-W takim razie będę się streszczał.
-Co masz na myśli? -spojrzałaś na niego z pytającym wyrazem twarzy.
On uśmiechnął się i pocałował cię w czoło. Ruszając w stronę drzwi rzucił:
-Może już o tym wiesz, ale kocham cię. Daj znać jak skończysz. Pora oficjalnie pójść wreszcie na pierwszą randkę.
Po czym zamknął za sobą drzwi. Czułaś szybkie bicie swojego serca po jego słowach. Spojrzałaś na stertę papierów przed sobą. Teraz na pewno będzie ciężko ci się na tym skupić...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top