Seung-gil Lee x Reader (Yuri on Ice)
Na zamówienie ugh_mikelle
Od pół godziny czekałaś na dworcu. "Cholerne opóźnienia" - pomyślałaś. No cóż tak to jest z PKP. Ale trudno, czekałaś na Seung-gil'a Lee tyle czasu, że kilkadziesiąt minut cię nie zbawi. Po długiej chwili pociąg powolnie wtoczył się na peron. Po otwarciu drzwi ludzie zaczęli wylewać się z pociągu. Stanęłaś na palcach, by łatwiej ci było zobaczyć Lee. Nagle ktoś stuknął cię w ramię. Odwróciłaś się myśląc, ze to pewnie jakiś znajomy cię zauważył. Ku twojemu zaskoczeniu stał tam twój chłopak. Rzuciłaś mu się w ramiona. Przez długi czas staliście wtuleni w siebie.
-Coś się tak wystroił jak szczur na otwarcie kanału...
-Ciebie też milo widzieć...- odpowiedział ironicznie na twoją uwagę.
Zaczęłaś iść w stronę schodów przeszczęśliwa, że spędzisz z Lee trochę czasu.
-Poczekaj! Muszę zrobić jeszcze jedną rzecz.
W tym momencie przyklęknął na jedno kolano. Do twoich oczu zaczęły napływać wzruszenia, serce zaczęło bić szybciej. W myślach ciągle powtarzałaś Tak! TAK! Scena rodem z filmów romantycznych. On zaczął wiązać buty... chwila... wiązać buty! To nie film romantyczny, raczej jakaś walona komedia!
-Haha, żałuj, że nie widziałaś swojej miny!
-Bardzo śmieszne...
-To teraz na poważnie -wyjął z kieszeni malutkie bordowe pudełeczko. -Wyjdziesz za mnie?
-Tak! TAK!
Spodziewałaś się tego, a mimo wszystko czułaś się taka szczęśliwa. Twoje serce biło jak oszalałe. Chłopak założył piękny pierścionek z szafirem na twój palec. Jeszcze nigdy nie widziałaś u niego tak szerokiego uśmiechu. Kiedy spojrzał Ci w oczy niewiele myśląc pocałowałaś go a on odwzajemnił pocałunek. Po chwili zabrakło wam powietrza więc odsunęliście się od siebie. Widziałaś iskierki w jego oczach, gdy wziął Cię za rękę.
-Masz ochotę na kawę?- zapytał.
-Zawsze -powiedziałaś radośnie ruszyliście w stronę waszej ulubionej kawiarni myśląc o wspólnej przyszłości.
I żyliście długo i szczęśliwie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top