Kiba x reader
Ruszyłam w stronę mojego ukochanego miejsca treningu. Był to wysoki kanion z trzech stron otoczony skałami. Przychodziłam tam codziennie na trening, lub patrzyłam jak Kiba próbuje dopracowywać swoją technikę- Jinjū Konbi Henge: Sōtōrō. Chciał połączyć z nią Kage Bushin no Jutsu, co nie szło mu najlepiej. Nie potrafił utrzymać swojego klona i jednocześnie przemiany w trójgłowego wilka. Po kilku nieudanych próbach postanowiłam mu pomóc w kontroli tak dużej ilości czakry w tym samym czasie, ponieważ sama umiałam wykonać podobną technikę.
-Yo, Kiba-kun!- przywitałam się z brunetem machając do niego, szczerząc się przy tym.
-Hej, [reader]! Przyszłaś popatrzeć jak wymiatam w treningu?- zagadał dumnie.
-Właśnie widzę, że nie idzie ci zbyt dobrze.- odparłam chichocząc. Inuzuka zrumienił się i z zakłopotaniem drapał się w kark. Zaraz jednak jego zachowanie diametralnie się zmieniło i już po chwili prowadził mnie bliżej pola treningowego.
-Nie potrafię utrzymać tego cholernego klona!- żalił się- Za każdym razem, kiedy próbuję wykonać tę technikę tracę nad nim kontrolę i nie mogę jej poprawnie wykonać!
-Wyluzuj, pomogę ci.- powiedziałam uśmiechając się szeroko do nieco naburmuszonego bruneta, który po zobaczeniu rzędów moich śnieżnobiałych zębów również raczył ukazać swoje kły.
-No to jedziemy!- krzyknął podrywając się do biegu, ciągnąć mnie za sobą.
-Spokojnie Kiba, przecież nigdzie nie ucieknę!- zaśmiałam się, doganiając chłopaka.
-Dobra... jakieś sugestie?- zaczął Kiba.
-Najpierw musisz nauczyć się utrzymywać klona, przy zwykłych atakach taijutsu typu atak kunaiami, shurikenami itp. Dopiero, gdy ci się to uda będziesz mógł wykonać technikę z pomocą swoich kopi.
-Ykhem..., możesz powtórzyć?- zapytał drapiąc się po karku.
-Ech... może ja ci to po prostu pokaże?- zaproponowałam na co brunet ochoczo pokiwał twierdząco głową.- Dobra. Kage Bushin no Jutsu!
Obok mnie pojawiły się moje dwie kopie. Jedna z nich stanęła na plecach drugiej, abym na końcu ja mogła znajdować się na czubku naszej "piramidki", a raczej krzywej wieży. Krzyknęłam nazwę techniki i chwilę potem zmieniłam się w ogromnego trójgłowego tygrysa. Niegdyś mój dziadek nauczył mnie tej techniki. Mówił, że podpatrzył kiedyś jak ktoś z klanu Inuzuka robił Jinjū Konbi Henge: Sōtōrō i udało mu się ją zmienić na podobieństwo mojego klanu- [nazwisko], którego symbolem jest tygrys.
-[reader], [reader], proszę naucz mnie tej techniki!- powiedział podziwiając moje "dzieło". Uśmiechnęłam się szeroko i przemieniłam z powrotem w siebie. Podeszłam do bruneta i zaczęłam instruować jego technikę.
Magia czasu
-[Reader]! Zobacz, udało mi się! I kto tu jest lepszy od tego Kretyna Naruto!- krzyczał uradowany, nie przejmując się licznymi zadrapaniami na ciele i ogromnym zmęczeniem. Zeskoczył z klifu i dumnym krokiem zbliżał się ku mnie, abym opatrzyła jego rany.
-A-Akamaru! Uważaj!- pies również chciał do mnie podbiec, jednak po drodze potrącił Kibę tak, że brunet popchnął mnie i wylądował na mojej klatce piersiowej.
-K-Kiba-kun...- powiedziałam jąkając się. Moje twarz przybrała barwę dojrzałego pomidora. Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że chłopak nie palił się, aby za mnie zejść. Cały czas patrzył mi w oczy z uchylonymi ustami.-Akamaru! Weź swojego pana!- krzyknęłam do kulącego się pod nami pupila.
-E-ej, n-nie!- krzyknął Inuzuka pod wpływem pociągnięcia na bluzkę przez psa. Zwierzak ze swoim właścicielem w pysku odszedł kilka metrów, po czym wypuścił z ust materiał pozwalając chłopakowi bezwładnie opaść na ziemię. Kiba mruknął coś niezrozumiałego pod nosem po czym znowu do mnie podszedł wyciągając rękę w moją stronę.
-D-dzięki.- szepnęłam niepewnie przyjmując pomocną dłoń. Brunet pociągnął mnie odrobinę za mocno i podaż drugi wylądowałam w jego ramionach. Tym razem to ja byłam na górze. Na kilka sekund zastygłam w bezruchu. Minęło kilka chwil zanim postanowiłam wstać, jednak ręce chłopaka udaremniły moje próby.
-Zostań. Tak mi jest wygodnie.- wymruczał czarnooki odwracając wzrok zarumieniony. Purpurowa na twarzy wtuliłam się w jego klatkę piersiową, wsłuchując się w bicie jego serca. Nie zauważyłam nawet kiedy zasnęłam.
Proszę! Shocik dla pianka909 z Kibusiem. Tak jakby trochę krótki, ale nie wiedziałem jak dalej przeprowadzić akcję xD ❤️ pozdrawiam nielicznych, którym się podobają moje bazgroły 😘
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top