Akutagawa Ryunosuke
Shot dla @DemonaXD
Zapraszam 😉
Kurwa...
Pewnie zapytacie czemu pierwsze słowo to "Kurwa" już spieszę z wyjaśnieniami.
A więc siedzę przykuta łańcuchami do ściany w Mafi Portowej!! Yay kto się cieszy
Pewnie zapytacie czemu nie uciekne albo dlaczego to też wam wyjście zaufałam braciszkowi!
Czyli Dazai Osumo ten debil to mój brat!!
I czemu nie uciekne skoro mogę się teleportować mój brat mnie dotyka a jego pieoszony uczeń mnie katuje!
Po 50razie już przestałam liczyć ile dostałam z tej czarnej besti!
-Widzę Dazai że kochasz bardzo swoją siostrzyczke!
Powiedziałam z kpiną ale zaraz znowu wyplułam krew.
Nagle do celi wszedł szef tego przedszkola czyli Mori Ogai
-O patrzcie kogo dziwki wypusiciły ze swoich objęć
I cicho prychnełaś
Poczułam plaskacza i skalpel przy szyi
Idelanie pomyślałam teraz tylko zrobić tak żeby mój braciszek mnie nie dotykał.
Mori-Powiesz nam w końcu jak oni to robią że w ciałach zostaje papka jak kisiel?
Zapytał spokojnie
A no tak zapomniałam się przedstawić jestem (IMIĘ) Dazai najlepszy patolog jaki świat widział tylko szkoda że na czarnym rynku i to moja już 3 wizyta w tym przybytku rozkoszy. Świetnie nie już tylko pójść i skoczyć z budynku. Albo zatłuc wszystkich ludzi jak teściową brata
Nagle wybuchłam nie pochamowanym śmiechem a oni się na mnie dziwnie gapili a ja sobie przymnoniałam że mój brat jest singlem i rucha się tylko z liną lub żyletką.
Kiedy poczułam kolejnego plaskacza udało mi się zebrać siły i kopnełam Moriego w krocze mój brat mnie póścił na ułamek sekndy tyle mi wystarczyło
-I widzisz już dzieci robić nie możesz
Znowu zaczęłam się śmiać ale poczułam jak Aktagawa mnie trzyma.
Cóź raz kozi śmierci tepnełam się razem z balastem w rękach to mojej kryjówki wiem że to głupie ale to była pierwsza rzecz jaką przyszła mi do głowy.
Aktagawa- I co teraz ze mną zrobisz?
Śmieciu i tak mnie znajdą a wtedy cię rozpłatają
Ja nie miałam siły już na nic uśmiechnęłam się blado i upadłam. Ta teleportacja mnie wykoniczyła z jeszcze miałam z przynajmniej z 82rany kłute z czego jeszcze jedna po kuli i wyrwane trzy paznokcie.
Ale nie poczułam podłogi tylko miękkie ręce i ciepło człowieka.
I zendlałam wiem że to głupie przy wrogu ale już nie wytrzymałam i padłam jak długa na dość sexovnego czarnowłosego
Aktagawa pov
Czemu ją złapałem czemu nie mogłem się zmusić żeby ją wziąść i zanieść do szefa?
Czemu czułem że jeżeli ją puszczę rozleci się jak porcelanowa lalka?
Czemu chce ją chronić?!
Cholera Aktagawa! Przecież ty nie masz sumienia! Ogarnij się!
Nie mogłem przestać położyłem ją chyba na stole lekarskim i zacząłem szukać alkoholu rzeby przemyć jej rany
Czemu to robię sam zadałem jej te rany sam Dazai pokazywał mi miejsca gdzie mam ciąć żeby jej nie zabić ale żeby cierpiała?
I czemu nazwała go Bratem?
Czemu pomimo tego że nie mam uczuć teraz chce mi się płakać że ją skrzywdziłem?!
Czy to dlatego że była taka odważna wobec szefa czy dlatego że gdyby się nie teleportowała bym był już martwy?
Bo szef żucił w nią skalpelem a ona zrobiła unik?
Cholera Aktagawa ogarnij się!!
(IMIĘ) pov
Kiedy się obudziłam poczułam cudowny zapach herbaty pewna że jestem w siedzibie Mafi bo w końcu pies musi być posłuszny swojemu Panu.
Ale doznałam szoku byłam w siebie w domciu opatrzone miałam rany obok na stoliku była herbata i ryż i sosem.
Myślałam że śnie i zaczęłam śmiać się jak wariatka
Aktagawa - I co rżysz? I co masz taką minę jagby świnia odgryzła ci cycki?
Aż taka zdziwiona że nie jestem potworem?
Moje oczy przypominały dwa dorodne pomidory
-Jeżeli chcesz udawać miłego a potem mnie wypytać to możesz wyjść nie powiem tego nie mam zamiaru mieć więcej ciał bo mafia chce taki sam sposób zabijać.
I czemu mnie opatrzyłeś?
Zapytałem wonchając herbata czy nie ma tam nic podejrzanego
On jedynie popatrzył na mnie z politowaniem
Aktagawa - Pij nie jest zadruta
A pozatym mam dwa pytania
-A więc pytaj jestem Ci coś winna że mnie nie wystawiłeś
Niby powiedziałam żeby pytała ale ręką dotykałam pistoletu który był pot sotłem na wszelki wypadek wiem że na Czarną bestie nie wystarczy ale to zawsze coś
Aktagawa - Czemu powiedziałaś do Dazaia Bracie?
I drugie jesteś głupia czy głuosza tak pyskować szefowi?
- To chyba normalne że do brata mówi się braciszka nawet jak to największy kanciarz dziwarz debil idiota fanatyk samobójstw jaki istnieje to i tak jest moim kochanym braciszkiem powiedziałam wesoło!
A po drugie kogo mam się bać waszego szefa wolne żarty prędzej utopie się pod prysznicem niż będę bać się takiego idioty
I to był mój błąd mówiąc do o jego ukochanym szefie już po chwili na szyi czułam jego czarną bestie nacinającą moją skure.
Chciałam sięgnąć po broni ale jak na złość zauważył mój ruch i demon z jego płasza przytszymał mi obie ręce i przytszymał tak że czułam jego oddech przy ucho
Aktagawa - Nie wyrywaj się to nie zaboli
Cholera powiedziała to tak sexownym głosem że myślałam że umrę. Teleportować też się nie mogę bo zrobię to razem z nim.
Musiałam grać dalej
Przybliżłam się jeszcze trochę i szepnęła mu na ucho
-Myślisz że jesteś dla mnie wyzwaniem?
Zapytałam przyciszonym głosem
Aktagawa - Nie lekceważ mnie
I mnie pocałował tak z dupy
Nie powiem byłam zaskoczona ale po chwili oddałam się przyjemność jaką dawał mi przez pocałunek jako że demon z płaszcza dalej mnie trzymał nie mogłam ruszać ani rękami ani nogami a nawet talią było to frustrująca.
Po chwili przeszedł z pocałunkami na moją szyję nie powiem chciałam jęknąć kiedy zaczoł przygryzać moją skórę i płatek ucha ale nie chciałam dać mu sadysakcji ale kiedy przyłożył Kolno do mojego krocza i zaczoł jeździ a górę i w dół nie było to już takie łatwe a kiedy zaczoł rozpinać moją koszulę zachaczając o moją rozpaloną skórę mysłam że oszaleje
Agtakawa - Nie będziesz wiecznie milczeć
I zgrabny ruchem odpioł mój stanik i zaczoł jezić rękami po moich piersiach znowu dopadając moje usta podszczypując moje sudki lub je rulonikując w końcu nie wytzrmyłam i jęknełam w jego usta czułam jak się uśmiecha z dziką sadysfakcją i ja zaczęłam się rumienić i odwracać wzrok on jedynie przytrzymał mój podbródek i patrzył na mnie w takim stanie z dziką sadysfakcją.
Kiedy skończył napawać się moim stanem wrócił do piszczenia moich piersi chciałam coś zrobić ale uniemożliwiła mi to diabekny płaszcz jeżeli zrobiłam chociażby ruch jego kolce wbijały mi się boleśnie w ręce
Aktagawa - Jesteś teraz cała moja i nie uciekniwsz mi jak sama widzisz
Uśmiechnął się z trunfem dopadając znowu moje usta ale poczułam jak ściągął moje spodnie i przez materiał moich majtek zaczoł mnie masować pierwszy jęk i kolejny kiedy zaczęłam sama wybierać tembo w jakim mnie masował nagle zaprzestał swoich działań znowu mnie pocałował i zrobił parę malinek na obojczyka piersi brzuchu łudce i podbrzusza
Aktagawa - To ma pokazać że jesteś moja
Ty jedynie prychnełaś znaczy chciałaś ale nie wyszło ci to to akurat włożył w ciebie palec
- A co jak powiem ach mojemu bratu?
On jedynie wzruszył ramionami i dołożył drugi palec a drugą ręką bawił się twoim pukcikiem doprowadzając cię na skraj wytrzymałość
Kiedy zaprzestał czynność i przez dłuższą chwilę nic nir robił patrzyłaś na niego nie zrozumiale i zamglonym wzrokiem znowu przerwał twój orgazm już czwarty raz byłaś posniecona i chciałaś żeby dokończył to uczucie było okropne
-Proszę Aktagawa
Aktagawa - O co mnie prosisz (IMIĘ)
On ewidentnie się z tobą bawił ale ciebie to nie bawiło
-Proszę wejdzie we mnie!
Krzyknełaś
A on się tylko trumfalnie patrzył
Nie wierzyłaś już on Aktagawa okiełznał cię (IMIĘ) Dazai której nikt nigdy nie okiełznał błagałaś go właśnie cała czerwona przyszpilona do stołu bez ubrań na skraju orgazmu
Aktagawa - Czyżbym okiełznał bestie z Yokohamy
Ty tylko się wyzywająco uśmiechnełaś i usłyszałaś jak jego spodnie spadają a po chwili i jego bielizna
Wszedł w ciebie brutalnie jęknełaś z rozkoszy nagle poczułaś coś na podbrutku to nie była jego ręką tylko złowiwszczy płaszcz trzymał ci usta jak że nie mogłaś powstrzymywać jęku co bardzo chciałaś nie chciałaś żeby je słyszał ale bestia ci na to nie pozwoliła słyszał każdy twój jęk
Aktagawa - Chce mieć pewność że ci dobrze ze mną i widzieć twoją twarz aż do chodzisz
W końcu zaczoł się w tobie poruszać czułaś coś nieziemskiego raz zwalniał i przyśpieszał. Aź w końcu doszliście oboje ale on był zafascynowany twoją twarzą
Kiedy skończył tobie nie wyszedł z ciebie pocałował cię namiętnie
Aktagawa - Jesteś teraz cała moja nawet nie myśl o innych!
Powiedział władczym tonem i po chwili dodał
Jesteś urocza kiedy dochodzisz
I się uśmiechnął
_______________________________________
Mam nadzieję że się podobało i przepraszam za błędy
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top