Grell Sutcliff x Reader [Kuroshitsuji]- Moja kochana...
One-shot dla Queen_of_Yandere . Miłego czytania!
*Reader POV*
Życie szybko się kończy. Dla niektórych wcześniej, dla niektórych poźniej, ale zawsze za wcześnie. Ja też muszę pożegnać się z dotychczasową rzeczywistością, ale nie dlatego, że jestem chora, nie dlatego, że miałam wypadek. Chciałam zostać Shinigami, a wszystko przez jeden, jedyny list, którego pierwsze słowa brzmiały:
Moja kochana [T.I.],
w pierwszych słowach mego listu chciałbym Ci wyjaśnić, dlaczego tak nagle zniknąłem, nie mówiąc Ci ani słowa. Otóż, nie jestem człowiekiem, nie jestem też aniołem ani demonem, tak naprawdę jestem Shinigami.
"Cóż to jest?"- zapytasz. Już śpieszę z tłumaczeniem. Grabarz, ale nie taki zwykły, nie zadawałabyś się z tak niską warstwą społeczną. Wierz mi lub nie, służę w zbieraniu dusz, sam zmarłem lata temu, nie żałując. Grał mi marsz pogrzebowy, zachęcając do oddania się w ręce śmierci. Byłem samobójcą, nieszczęśliwym człowiekiem, którego nikt nie zauważał. To właśnie kara, którą grabarz trzyma w tajemnicy przed światem. Aż po kres istnienia tego świata będę zbierał dusze zmarłych z dziką przyjemnością, a moja kosa przetnie każdą jedną taśmę. Taka kara za odrzucenie najwyższej wartości spadła na mnie, raz na zawsze, zakazując mi spoczynku.
Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym zostać z Tobą dłużej, przeczesywać twoje słodkie [długie/krótkie], [K.-Kolor] włosy. Zawsze tak pięknie pachniały, jak cała Ty. Byłaś moim światłem, które musiałem zostawić na rzecz niewolniczej pracy bez drogi ucieczki. Zarząd zauważył nas i odesłał mnie do biura, odbierając mi prawo do zejścia na Ziemię. Poprosiłem William'a, mojego przyjaciela, żeby wysłał ci ten list, który może być moją jedyną formą pożegnania z Tobą.
Zapomnij o mnie i żyj, jakby jutra miało nie być.
Będę strzegł Cię aż po kres swych nieskończonych dni.
Mówiłem ci, że i one jednak policzone są,
Dlatego ludzie swój kalendarz rwą.
Mówiłaś, że ta zwrotka ma głębszy sens. Nie chciałem mówić tego na głos przy Tobie, ale aż do bólu przekonałaś się, jak bardzo miałaś wtedy rację. Nie powiedziałem CI tego nigdy, ale ten fragment jest o nas. Napisałem go dla Ciebie i wcale nie był kawałkiem większego, którego tytułu nie pamiętam. To jedyne, co powracało mi na myśl, gdy dostałem informację od zarządu.
Chciałbym móc złamać dla Ciebie zakaz nałożony na mnie, jednak odebrano mi umiejętność otwierania bramy. Nigdy już Cię nie zobaczę, takie jest prawo. Człowiek nie może być ze zmarłym i odwrotnie, to nie ma przecież żadnego sensu. To wbrew prawom natury. Może i lepiej, że nas rozdzielili? Żałuję tak bardzo, że rozżarzyłem w Twoim sercu płomyczek nadziei i wyrwałem Cię z szarej rzeczywistości, później musząc Ci ją odebrać, ale sam nie potrafiłem oprzeć się pokusie i podejść do Ciebie. Dawno nie widziałem człowieka, który tak by na mnie działał. Twoja piękna twarzyczka [K.] oczy i cudne, gęste włosy, zwiewna sukienka, po prostu nie sposób było mi przejść obojętnie. Miałem odebrać życie jakiemuś człowiekowi ze szpitala. Niby kolejne zlecenie, a wyszło na to, że się zakochałem w pięknej dziewczynie o imieniu [T.I.].
Pamiętasz Twoją ulubioną Szekspirowską tragedię? Klasyk wśród klasyków "Romeo i Julia". Uwielbiałaś tę historię i zawsze cytowałaś mi swoje ulubione kwestie. Słuchałem Cię z zaciekawieniem. Sam dramat jak dla mnie nie był nazbyt ciekawy. To twój słodziutki głosik działał na mnie jak najsilniejszy narkotyk. Byłaś nałogiem, z którego nie chciałem się leczyć. To wszystko nie powinno się w ogóle zdarzyć.
Zapomnij o mnie, moja kochana.
Twój Shinigami
Stałam na krawędzi wielkiego mostu. Zazwyczaj panował tutaj wielki ruch, ale teraz wszystko wokół ucichło. Mój Shinigami. Wystarczy popełnić samobójstwo i znów będziemy razem. Zrobię wszystko byleby być z nim! Nie potrafię zapomnieć, chociaż minął rok. Zdecydowałam się tak jak on zbierać ludzkie dusze. Ale nie za karę. Przecież będę razem z nim, prawda? Zdecydowana zrobiłam krok do przodu, tam gdzie nie było już gruntu pod nogami.
Skoczyłam.
♥609 słów♥
OHAYOU! Tak wiem, powinno to być jakieś trzy miesiące temu, za co bardzo przepraszam, nie mam wytłumaczenia. Mam nadzieję, że może być, i że wybaczycie mi moją długą nieobecność tutaj. Zostały mi tylko trzy one-shoty i skończę wasze zamówienia. Sayounara i do następnego!
~alixsiorek
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top