Rin x Reader "Koleżanka"


-Rin cholero jedna wstawaj!!!

-Aaa..

Usłyszałam krzyk, a po chwili jakiś gruchot.

-O mój boże Rin co ty odwalasz?

-[t.i.] po jaką cholera mnie budzisz?

Był bardzo zaspany. Postanowiłam więc że go rozbudzę. Złapałam jeden z jaśków, który leżał na jego łóżku i zaczęłam go nim okładać.

-Wstawaj! Bo spóźnimy się do szkoły.

-Zaraz! Co ty do cholery robisz w tym akademiku?

-Yukio kazał mi przyjść i cię obudzić. Wio masz minutę by się przygotować do szkoły.

-Co?

-Wio ruchy.

-Heh dzięki za obudzenie.

Podbiegł i dał mi buziaka w policzek. Ja lekko zarumieniona wyszłam i dałam mu możliwość przebrania się. Po chwili gotowi ruszyliśmy do szkoły.

-Powiedz Rin.. podoba ci się może ktoś?

-Nom. A co?

-No bo ten.. moja koleżanka.. tak moja koleżanka. Wiesz.. Podobasz jej się i poprosiła mnie bym się ciebie spytała czy ci się ktoś podoba. I czy ma u ciebie szanse. Boi się ciebie niestety spytać.

-A jaka ona jest?

-Z charakteru i wyglądu taka sama jak ja... ale ma krótkie włosy.

-Hmm jak dla niej to jestem wolny.

Zbliżył się do mnie.

-Przekaż jej. Na pewno się ucieszy.

Był blisko... za blisko.

-Rin.

-Tak... koleżanko?

Cofnął się i zaśmiał. Potem usłyszałam.

-Mnie nie nabierzesz. Ja już nam to twoją koleżankę... Przyznaj... mówisz o sobie?

-Ja... no ten...noo... yyy..

-Ale wiesz co? Przekaż tej koleżance że mi też...

Tutaj uciął i zbliżył się do mnie. Niebezpiecznie blisko.

-...się podoba.

Pocałował mnie delikatnie i czule. Oddałam pieszczotę.

-Kocham cie Rin.

-Ja ciebie też [t.i.]

***

218 słów

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top