UT💬Na zawsze...zniszczony...❔
-No czego? Wi-fi łapie przy tobie lepiej.
Frisk warknął zdenerwowany. Głupi dzieciak. Dalej starałem się włączyć tą głupią stronę, ale nie! Oczywiście że nie zechce się otworzyć!
Po chwili zostałem wykluczony z walki. Taaaa. Wspaniale. Zasięg całkowicie padł. ŚWIETNIE.
-Jerry! Czemu ty do cholery nigdy nie pomagasz!?
Spojrzałem na wściekłego Icecapa. Powinienem coś czuć...ale mi się nie chce
-No i? Co z tego?
Nie odrywałem już wzroku od monitorka. A ten dalej pokazywał brak zasięgu
Już piąty dzień z rzędu, non stop...a to dalej nie umie się załadować
-Mógłbyś chociaż UDAWAĆ że ci zależy do cholery!
Odwróciłem się do nich tyłem...i po prostu odszedłem. Co innego mam zrobić? Wykluczono mnie z walki, z resztą i tak ładnie mówiąc mam tą walkę GDZIEŚ. Nie obchodzi mi czy ten człowiek zginie czy nie. No chociaż...przy nim jest lepsze wi-fi...
Poczłapałem się w stronę domu. Nie mam nic lepszego do roboty na zewnątrz. Bo co? Wiem że wi-fi wszędzie równie chujowo łapie.
Po wejściu do domu, zapaliłem światło w pokoju i położyłem telefon na stoliku. Podłożyłem sobie ręce pod głowę i czekałem...
...
Dalej się kurwa ładuje.
Nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem. Ale kurwa naprawdę!? Musiała się akurat komórka rozładować?!
Wstałem i poszedłem ją podłączyć zły. Nosz po prostu świetnie. Ja już nie wiem co mam zrobić z tym czymś...!
Problem polega na tym że nic nie pamiętam. Obudziłem się bez żadnej wiedzy. Chociaż na szczęście podświadomie ogarniałem jak się je, chodzi i proste słówka które opisywały te czynności. Czy jakoś tak. Nie pamiętam co pamiętałem no!
Najgłupsze jest to, że nikt nie wiedział czym ja do cholery jestem. Oczywiście jakieś dzieciaki stwierdziły że wyglądam jak kutas. Po dłuższej weryfikacji co to jest ten cały ,,kutas" chcąc nie chcąc trzeba się było z tym zgodzić. Naprawdę tak wyglądam. Przynajmniej na to wychodzi z rysunków które widziałem. Chyba naprawdę nie na lepszej rzeczy z jaką można mnie porównać.
Ale tak jakby wracając, nikt nie wiedział kim ja jestem. Nie kojarzyli nawet typu potwora jak ja, ktoś stwierdził że tak czy inaczej muszę być w spisie potworów. Problem polega na tym że dostęp do ogólnego spisu...no nie ma go nikt. Nawet król nie pamięta zjebanego hasła. Ale każdy miał swoje konto które aktualizował według potrzeby. Login i hasło.
Kiedy mnie znaleziono byłem w worku z paroma rzeczami osobistymi. W tym z telefonem. Najpierw chciałem go wyrzucić, skoro i tak nic na nim nie było, ale zmieniłem zdanie kiedy dowiedziałem się o spisie. Tam powinny być informacje o mnie, o mojej rodzinie, o wszystkim! To troche głupie, że taki spis istnieje a został zapomniany, ale co poradzić?
Próbowałem w bibliotece otworzyć ten spis, ale...nie było tam nic ciekawego.
Opis rodu królewskiego, ogólne liczby ludności Ruin (nie wiem gdzie to) Snowdin, Hotland, Waterfall i Core, oczywiście iście aktualne, sprzed 17 lat, no i takie ogólne informacje czy populacja idzie w góre czy w dół.
No i jeszcze że mamy 4 dusze ludzi, ale co mnie to ma obchodzić?
Wracając, nic ciekawego. Nie dowiedziałem się nic o sobie, o swojej rodzinie, nawet nie wiem gdzie mieszkałem!
Więc jedyne co pozostaje, to czekać. Czekać aż ten głupi telefon się naładuje, by dało się go włączyć i by dało się znowu ładować stronę.
Jedynej osobie której powiedziałem o tym problemie...dobrowolnie..był Gerson. Jest to najstarszy chyba potwór w podziemiu, ponieważ Dreeamurowie nie przyznają się do swojego PRAWDZIWEGO wieku, a Gerson nie pamięta jak długo już są.
Koleś spisuje historię ludzi i potworów, wielkiej wojny, sratatata, więc był tu od początku podziemia.
A więęęc...powinien mnie lub kogoś z mojej rodziny kojarzyć. Ale nope. Nic. No wspaniale.
Ale przynajmniej dał mi cynk kto mógłby naprawić mi komórkę.
Jednak kiedy ten wielki misio-mechanik-budowniczy zawiódł, byłem zmuszony udać się do ,,królewskiego naukowca" Alphys.
Oczywiście ta stwierdziła że login i hasło są zapisane na komórce a nie na karcie SIM i nic nie może poradzić, tej komórki nie da się naprawić bez całej reinstalki androida.
No po prostu słodko.
Mam nadzieje że ten jebany telefon wreszcie wyświetli to co chce. To zaczyna mnie irytować, a ja nie zamierzam się z nikim kumplować czy gadać dopóki nie dowiem się kim jestem.
I wychodzi na to że u każdego można dojebać smutną i pouczającą historię XD *signal lost*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top