💔UT&Angleverse Crossmare💔
Perspektywa Nightmare
No i świetnie...
Mój zamek się zaczął walić
Zasypało większość komnat więc wszyscy musieli spać w tych które były...
Na szczęście ja zostałem bez żadnego debila u boku ale miałem jeden problem.
W tym pokoju były cieńkie ściany...
A debile lubią oglądać jakieś gówna kiedy próbowałem spać
Wracając do debilów...no cóż
Dust uzależniony od alkocholu.
Pierdoli głupoty i nic nie ogarnia
Plus próbuje wyjebać jednego kolesia ze Star Sanes...
Nawet przeszedł na ich stronę raz by to uczynić
Ale jak się ten....e....ten niebieski dupek kapnął to go wywalili i wrócił
Horror to jakiś psychopata
Z resztą Killer też ale teraz gadam o jednym
Więc tak...
W skrócie kocha zjadać potwory żywcem i zawsze bierze jakiegoś do swojego pokoju
Ktoś mi raz pierdolił że bardziej smakują mu nadziewane spermą...
No psychol no
No tam jeszcze nekrofilię rozumiem ale że UMAWIA się z Lustem to tego już nie!
Nie że dyskryminuje gówniarza czy coś ale słychanie jego jęków to nie jest muzyka
Przynajmniej nie dla mojej czaszki
Do tego...no kurde co jak co ale jakiegoś obcego Sansa do MOJEGO zamku!?
No hello!?
Co on chce nas wszystkich zabić!?
Dobra kolejny w kolejce to ten drugi psychopata aka Killer
Koleś wysyłany do zabijania Papyrusa bo mu tam patataj
W sensie mi też jest obojętne ale ja mam lepsze rzeczy do roboty
A i Horror i Dust mają jakiegoś kurwa zakichanego bzika
No dobra....Horror to tam może coś mieć skoro dał sobie odgryźć czaszki kawałek ale no...ugh...
Dust sam zabił se brata no!
Tak czy inaczej Killer to kretyn, nigdy nic nie czai i co chwilę wymyśla jakieś zawszone shipy
O Errorze nie gadam bo chuj się do nas nie przyznaje, więc dildo mu w dupę i niech spierdala
No to został jebany eskimos aka Cross
Koleś jest dziecinny, wkurwiający, często zamiast kurwa zabić to próbuje gadać i nienawidzi zabijać swoich "przyjaciół" czy co tam pierdolił o swoim AU!
Skurwiel nigdy nie zdejmuje swojej kurtki z tym zawszonym płaszczem
I wszędzie za mną łazi
Ugh...
Okropne!
A ten....ja jestem władcą koszmarów więc często oglądam koszmary i po prostu różne takie gwałty i morderstwa
Oglądanie tego sprawia że czuje się...silniejszy
Tak tak...sam teraz wychodzę na psychopatę ale trudno...
Więc wracając
To jest...śmieszne
Za każdym razem
Czy osoba jest w tłumie czy sama z oprawcą
Zawsze się...hm...modlą?
Tak to zdaje się można nazwać
W sensie....wołają...
Wołają o pomoc JEGO
Anioła Stróża...haha...
Żałosne, prawda?
Ich ANIOŁ STRÓŻ ma ich gdzieś!
Nie pomaga im!
Nic nie zrobi!
A ONI DALEJ PROSZĄ!
Uderzyłem w ścianę
Miałem urywany oddech, kłuje mnie w klatce
Kolejny atak?
Nienawidzę tego
Nienawidzę tego tematu
Gdzie był MÓJ Anioł?
Gdzie go wywiało!?
Już w niego nie wierzę
To tylko zawszona fikcja
To...to wszystko...mit...
Było późno więc wszyscy pewnie byli w pokojach
Zamknąłem oczy by sprawdzić czy śpią
Cross spał, tak samo Killer
Więc pewnie Horror i Dust jeszcze ucztują
Jak któryś jutro będzie miał kaca do go wyślę na roboty do Underworld...najlepiej tego lust wersjii bo nie wytrzymam
Usłyszałem cichy płacz
Ugh...jeżeli to o- nie czekaj
Tamci pijacy mają pokój naprzeciwko a to z lewej
Dotknąłem ściany i nasłuchiwałem
To był....Cross
Ma koszmar?
Dobrze mu! Chociaż...
Mamy jutro dużo roboty a niewyspany będzie nas tylko spowalniał
Jakbym i tak nie miał dość tego jego głupiej szafy...
Nie nie szafy.
Szarfy kurwa...
....to szalik pacanie...
AGH!
Dzisiaj już chyba nie myślę!
Zamknąłem oczy by spojrzeć w sen Crossa
To tak jakbym oglądał film w słuchawkach z cichą muzyką
Widzę tylko ekran ale słysze też co się dzieje wokoło
Heh...
No cóż
Sprawdźmy o czym ten debil śni
Perspektywa Crossa
Szedłem szybkim krokiem
Nie wiedziałem co robić
Oni...oni mi coś za to zrobią prawda?
Agh!
Boję się...
-COŚ TY ZROBIŁ!?
Nim się obejrzałem mój przyjacwel, Xcellence, przygwoździł mnie do ściany
Dwa noże tuż obok mojej szyi z obu stron a trzeci na niej
Otulał skrzydłami jego podopiecznego, chyba Lucy się nazywa...nie pamiętam już
-O-o cz-czym mó-ówisz...!?
-Dobrze wiesz o czym! Rada ci nie wybaczy!
Zacząłem płakać przerażony
To nie moja wina!
Skąd mogłem wiedzieć..
-T-to nie tak...
-Cross wszyscy wiedzą co zrobiłeś! Wiedzą że zakochałeś się w ŚMIERTELNYM!
Poczułem ostre ukłucie w duszy
Czemu było większe niż pamiętałem?
Czemu mam wrażenie jakby...ktoś to obserwował z boku?
-T-ty też się za-akochałeś! Też zawiodłeś!
Dostałem za to w czaszkę a mały pisnął
Xcellence bardziej otulił go skrzydłami
-Nie zawiodłem.
-Nie jesteś już Stróżem!
Opuścił nóż i przytulił swojego podopiecznego
-Nie oficjalnie. Zajmuję się osobą którą miałem. Więc nic nie trace...i powiem szczerze. Mi sie podoba.
Oburzyłem się lekko
-TY GO SKŁONIŁEŚ DO SAMOBÓJSTWA! JAKI PORZĄDNY STRÓŻ ROBI COŚ TAKIEGO!?
Warknął a dzieciak zaczął płakać bezgłośnie
-Więc wolisz by powrócił do żywych i cierpiał jak twój Śmiertelny?
Cross milczał
-Tu jest szczęśliwi. Rada przyznała mi rację po otrzymaniu argumentów. Dobrze wiesz że każdy z nas zna wersje przyszłości. I może ją naginać. Ale nie możesz tego robić w TEN sposób!
Noże znikły a ja gwałtownie machnąłem skrzydłami z pogardą
Dziecko pisnęło wystraszone
Jego skrzydła jeszcze nie urosły i nadal wszystko widział z perspektywy Śmiertelnego
-...mam dla ciebie propozycję
-Sądzę po tonie że nie jest ona legalna. Więc czemu powinienem ją przyjąć?
Skrzyżowałem ramiona
Nie podobał mi się jego ton
-Jeżeli pójdziesz do Rady...mogą cię skazać za to wykroczenie. Masz u nich na pieńku. I wiesz że ci tego nie wybaczą. Usuneli Śmiertelnemu pamięć po tym jak go pocałowałeś. Nie można mu jej usunąć znowu. Ale....cholera wiesz że ZABIJANIE jest niewybaczalne!?
Warknąłem
Nie zabijałem...trzymałem w miejscu...
-Czy chcesz skończyć jak Reboot?!
-Jak kto?
Nie znam kolesia...
-Reboot...uh....dobra byłeś w innym świecie więc nie wiesz. Ale Inka kojarzysz
Kiwnąłem na tak
Strażnik Errora...nieźle se nabazgał...
-Naprawiał wszystko co jego podopieczny niszczył ale go nie nawracał. Wiele razy był widziany. Rada odcięła mu skrzydła i skazała na Śmiertelność.
Skuliłem się lekko
To była normalna reakcja na...odcięcie skrzydeł
Pozostawia to ślad na duszy...praktycznie...
Praktycznie skrzydła się wyrywa
U Inka skutkowało to oderwaniem całej duszy z ciała
Jest bezduszny
Nie posiada emocji
Nic.
-Ciebie też to może spotkać
-...więc co chcesz zrobić?
-Przetnę twoją duszę...i dostaniesz połowę Śmiertelnego. Rada nie będzie mogła ci nic zrobić. Śmiertelni nie mogą jej ujrzeć
Westchnąłem
-...dobrze....tylko niech to się uda...
Perspektywa Nightmare
Otworzyłem oczy zaskoczony
Co?
What the heck?
What the fuck!?
Jak?!
Co!?
GDZIE!?
To nie był koszmar.
Nie mogłem go zmienić mimo prób
Cross jest....Aniołem?
Ja...nie rozumiem...
Jak?
Skąd?
Usiadłem na łóżku w szoku
Ten jego przyjaciel...był do niego podobny...a to dziecko...
Ten dzieciak...
TO JA
Ten dzieciak wyglądał jak ja!
No i Ink?
Znam go!
Wiele razy go spotkałem!
On też!?
Ja...jak...?
...muszę z nim pogadać
Kogoś interesuje next?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top