Szwajcaria X Reader

Dla Ksiak__

A dam niespodziewany pomysł

Zarzuciłaś swoje włosy do tyłu (jeśli masz krótkie to nagle ci urosly na potrzeby rozdziału) i wyszłaś ze swojej sypialni była godzina 9 rano szykowałaś się na spotkanie z siostrą twojego chłopaka. Przejrzałaś swoimi (kolor) tęczówkami swoje odbicie w lustrze. Nie wyglądałaś najgorzej uśmiechnięta szeroko postanowiłaś się ubrać i wybrać na śniadanie. Założyłaś skarpetki i wyruszyła w drogę do kuchni długim korytarzem. Kiedy doszłaś do docelowego miejsca. Vash spojrzał na ciebie przeciągłym wzrokiem po czym skinął głową na powitanie po czym podszedł do ciebie i odsunął Ci krzesło abyś usiadła obok jego młodszej siostry Lili. Podał wam talerze po czym i wziął swoją porcje siadając. Były to jajka sadzone z chlebem i herbatą. Blondynka upiła łyk naparu.
—hmm? Bardzo smaczna—powiedziała cicho siostrzyczka spojrzeliście na nią.
—Oh... Cieszę się że ci smakuje-uśmiechnął się do dziewczyny — dostaliśmy ją niedawno od Arthura.
Lili odpowiedziała tylko, iż to bardzo miłe z jego strony.
Po piętnastu minutach rozmów i konsumowania śniadania wyszłaś z Lili na huśtawkę. Rozmawiałyście chwilę, aż w końcu Lili zadała pytanie
—Kiedy zamierzacie się pobrać?— prawie zakrztusiłaś się powietrzem na taką informację w końcu nie myślałaś o tym za dużo.
—Wiesz... Nie myślałam o tym jeszcze może kiedyś twój braciszek mi się oświadczy jeśli będzie chciał—oznajmiłaś lekko uśmiechnięta a twe włosy powiewał lekki orzeźwiający wiatr.
—Rozumiem porozmawiam o tym jeszcze z braciszkiem —uśmiechnęła się leciutko widać było, że wiedziała, iż ta kobieta nie skrzywdzi jej brata.
Posiedzialyscie jeszcze chwilkę. Takkk chwilkę czyli pół godziny rozmawiałyście na przeróżnorodne tematy. Minęło popołudnie Lili nie przyszła z powrotem, aby spędzić z tobą czas. Cóż może nie miała czasu pomyślałaś, ale byłaś w wielkim równocześnie błędzie jak i w zupełnej prawdzie.

~***~
Blondynka od razu po obiedzie zawitała w pokoju swego brata z świetna dla niej myślą dla Vasha jej sprawa była krępująca, a o co się go spytała? Oczywiście kiedy zamierza się oświadczyć (imię). Jej argumentem było, iż w końcu znacie się cztery lata i przecież jej braciszek chyba chce spędzić z tobą resztę życia. Podsumowała to słowami,, Właśnie o ile chcesz". To go bardzo przekonało do rozmyśleń nad tym, a w praktyce po prostu powiedział siostrze, iż się zastanowi. Tak I zrobił rozmyślał nad tym dłuższy czas w końcu to poważna decyzja, a wesele i kosztuje i dużo przygotowań sukienke musiałby zakupić. Wracając chłopak po dwóch miesiącach się namyślił zaproponował Ci wyjście w góry spakował więc i mały plecak i poszedł wraz z tobą w owe miejsce. Szliście w spokoju, atmosfera była bardzo przyjemna. Górą nazwać nie można było to na co chłopak prowadził (imię) bardziej lekką górką bądź wzgórzem, ale wracając ponownie, na miejsce doszliście pół godzinki później chłopak nie chciał zachodzić za bardzo na szczyt ponieważ bal się, że może się coś stać jego dziewczynie. Poprosił więc ją, aby na chwilę stanęła i tak zrobiła po czym wyjął z plecaka wodę podając ją kobiecie pytając czy chce wody gdy ta odmówiła podał jej małe pudełeczko z karteczką w której znajdowało się zapytanie czy chce wziąść go za męża z pierścionkiem w środku. Gdy ta otworzyła Uśmiechnęła się szeroko i przytuliła chłopaka.

Postanowiłam, że coś napisze, jeśli chcecie jakieś zamówienie to proszę zamawiać. Nie będę realizować niektórych starszych zamówień po prostu nie wiem czy osoby zamawiające po takim długim czasie to przeczytają i dalej będą chciały to zamówienie, ponieważ niektóre osoby nie odpowiadają na pytanie czy dalej zamówienie aktualne, ale będę jeszcze się pytać osób do których nie zdążyłam napisać :) I zastanawiam się nad wprowadzeniem nowych anime do tej książki :>

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top