Rosja X Reader
Rosja X Reader dla xilved
Był sierpniowy ranek, nie miałaś nic do roboty więc postanowiłaś wyjść z domu na pole. Lubiłaś spacerować po polach. Ostatnio odkryłaś niestety daleko od twojego domu pole słonecznikowe zawsze bałaś się tam wejść. Byłaś zaniepokojona, że ktoś cię zaatakuje. Spoglądałaś przez dłuższą chwilę na pole. Gdy nagle poczułaś za sobą cień i lekko brązowy rękaw na swoim ramieniu. Odwróciłaś się gwałtownie, a za tobą stał wysoki mężczyzna ubrany w duży jasny płaszcz. Był to blondyn z fioletowym oczami i uśmiechem psychopaty. Zapytałaś się go czy wszystko okej, a on tylko to potwierdził. Zapytał się ciebie od razu.
-podobają Ci się one? - zapytał się ciebie
-Tak są bardzo ładne od tygodni je obserwuję- powiedziałaś chłopakowi.
Uśmiechnął się do ciebie -chciałabyś pójść do nich? - zapytał wskazując na pole pocieszyła cię ta myśl od paru tygodni przyglądałaś się temu polu, a teraz mogłaś je zobaczyć z bliska.
-Jasne-uśmiechnęłaś się do niego.
Chłopak wystawił przed siebie rękę na znak abyś go za nią złapała. Niepewnie chwyciłaś jego rękę w brązowej rękawiczce i poszłaś za nim.
-w ogóle towarzyszko jestem Ivan - uśmiechnął się.
-[T.I], miło mi-dopiero zauważyłaś, że jesteście już na miejscu. Nie dałaś mu nawet dojść do słowa gdyż zachwyciłaś się tą ilością słoneczników.
-jak tu pięknie- zachwyciłaś się- ile ci zajęło sadzenie tego? - zapytałaś zszokowana
-Dla mnie to nie jest trud lubię to robi-zaczął się uśmiechać i usiadł na polu. Położył rękę obok siebie i zaczął nią leciutko poruszać na znak abyś też usiadła.
Usiadłaś obok Ivana i zaczęliście spokojną rozmowę. Dowiedziałaś się, że chłopak jest z Rosji i przyjechał obejrzeć swoje stare pole. Zaprosił cię do swojej rezydencji i dał swój numer. Niestety po godzinie musieliście się pożegnać, gdyż Rosjanin miał jeszcze parę spraw do załatwienia. Na następny dzień postanowiłaś ponownie spotkać się z Ivanem. Spotykaliście się tak z dwa miesiące,ale pewnego dnia coś cie naszło aby go odwiedzić przez ten zas ani razu u niego nie byłaś .Zadzwoniłaś więc do niego i odebrał chyba po dwóch sygnałach.
-halo?-odpowiedział ci głos w słuchawce.
-witaj Ivan
- priviet towarzyszko-przywitał się z tobą.
-Pamiętasz chciałeś się spotkać, chciałabym wiedzieć czy to jest nadal aktualne-zapytałaś z nadzieją że Rosjanin da ci pozytywną odpowiedź.
-jasne przyjdź pole na którym się spotykamy, zaprowadzę cię do mojej rezydencji i przyjdziesz do nas na obiad-powiedział szczęśliwy co było słychać po jego głosie.
-nas? -zdziwiłaś się
-tak mieszkam z moim rodzeństwem i przyjaciółmi-poinformował cię.
-mhm... jasne już wychodzę- powiedziałaś mu.
Szłaś jakieś dziesięć minut. Gdy doszłaś na miejsce trochę sobie poczekałaś byłaś bardzo ciekawa co on tyle tam robi, ponieważ przy waszym pierwszym spotkaniu wspominał o tym, że mieszka nieopodal. Postanowiłaś usiąść na ławce i dalej na niego czekać. Po dziesięciu minutach Rosjanin przyszedł do ciebie z uśmiechem na twarzy.
-Mam nadzieję, że nie czekałaś na mnie długo- powiedział Ci na wstępie.
-No trochę czekałam, ale nie przejmuj się tym -uśmiechnęłaś się i złapałaś go za rękę powodując tym na jego twarzy leciuteńki prawie nie widoczny rumieniec.
-obiad zaraz będzie gotowy- uśmiechnął się do ciebie.
-to idziemy? - zapytałaś.
-tak -zaczął cię prowadzić do swojej rezydencji.
Gdy doszliście do domu Rosjanin otworzył ci drzwi.
-wejdź proszę [T.I] - zaczął mówić spokojnie. Ty na to po prostu weszłaś przez uchylone drzwi. Po godzinie chłopak poinformował cię o gotowym posiłku. Obiad jadłaś z nim i całą jego rodziną. Rozmawiałaś z nim na różne tematy. Gdy po chwili zawołał cię na stronę. Oczywiście podałaś za chłopakiem. Po chwili zaproponował ci wyjście na pole słonecznikowe. Gdy dotarliście na miejsce dał ci bukiet słoneczników opleciony granatową wstążką. Rozmawialiście dłuższą chwilę gdy nagle nastała cisza chciałaś się odezwać jakoś zacząć rozmowę ale chłopak ci przerwał
-[T.I]...ja lubię cię bardziej niż znajomą... darzę cię uczuciem.. bardziej romantycznym...
Nic nie powiedziałaś Przytulając go
Przepraszam że mnie tyle tu nie było! Nie chciało mi się pisać zakończenia 😑wiem sory ta książka jednak żyje spokojnie jestem w mieście i się nudzę to popisze już mam napisane Norwegia X Reader i opublikuję jak wrócę i poprawię błędy, napiszcie czy chcecie poza kolejką Norwegię x Reader teraz czy poczekać
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top