Shu|Prawdziwy talent
Specjalna dedykacja dla Ta_ktorej_nie_znasz
[Imię] zawsze interesowała się muzyką klasyczną, ale najbardziej grą na skrzypcach. Więc kupiła sobie skrzypce, od razu poszła ćwiczyć do swojego pokoju, żeby nauczyć się grać jak najładniej a potem pokazać to swojemu najlepszemu przyjacielowi Shu.
-Już ja mu pokażę że umiem grać nawet lepiej niż najlepszy skrzypek świata!-krzyknęła dziewczyna.
-Komu?-zapytała stojąca w drzwiach jej matka.
-Mojemu przyjacielowi Shu!-powiedziała uradowana [kolor]oka.
Po długich treningach dziewczynie udawało się proste melodię grać ale dla niej było nadal mało chciała żeby chociaż raz Shu ją pochwalił, nie chciała nic a nic więcej, tylko zwykłej pochwały że coś umie. Chwilę po tym jak zaczęła grać melodię ktoś zadzwonił. [Imię] spojrzała na telefon i zobaczyła że dzwoni blondyn, odłożyła skrzypce i chwyciła telefon, przyciskając zieloną słuchawkę.
-Haaaaaloooooo?-zapytała
-Eh...musisz tak przeciągnąć litery?
-Taaaaaaaak.-odpowiedziała śmiejąc się.
-Jesteś uperdliwa (drugi Shikamaru xD) ale chcesz się ze mną spotkać w parku?-zapytał znudzony chłopak, [kolor] włosa zdziwiła się ale przystała na propozycję.
Chwilę później była już w parku i czekała na niebieskookiego. Chwilę potem zauważyła sylwetkę chłopaka ale chyba w czyimś towarzystwie...nie pomyliła się była z nim Yui (nie lubię tego pustaka -,-).
-Cześć!-przywitała się Yui.
-Cześć...-przywitał się mniej chętnie niż dziewczyna, Shu.
-Hej Shu, hej Yui!-uśmiechnęła się dziewczyna, ale był to sztuczny uśmiech dziewczyna poczuła zazdrość że przyprowadził dziewczynę.
-Wybacz że jest Yui ale musiałem ją uratować przed Ayato i resztą.-powiedział chłopak, a kiedy Yui zauważyła ptaki w parku popatrzyła się w ich stronę, blondyn wykorzystał tę okazję i uśmiechnął się do [Imię], dziewczyna odwzajemniła uśmiech.
-Yui masz tu trochę pieniędzy tam są sklepy z ubraniami, idź sobie coś kup.-powiedział chłopak unikając wzroku Yui.
-D-dobra...-odpowiedziała dziewczyna, i poszła.
-To my przejdziemy się po parku?-kiedy Yui odeszła chłopak się uśmiechnął.
-Pewnie!-krzyknęła [Imię], i przytuliła chłopaka od boku. Chłopak praktycznie niewidocznie się zaruminił ale czujnemu oku [Imię] nic nie przejdzie niezauważalne, na ten widok dziewczyna się zaśmiała.
Shu, bolą mnie już nooooogi!-odezwała się dziewczyna po jakiś dwudziestu minutach.
-Tak szybko? Ja nawet nie jestem zmęczony.-powiedział chłopak spoglądając na [kolor]oką.
-Weź mnie na barana! Bo zaraz mi nogi zwiędną!-powiedziała dziewczyna.
-Eh...dobra, wskakuj.-chłopak schylił się tak żeby dziewczyna mogła wejść mu na plecy.
-Jeeeej!-powiedziała uśmiechnięta dziewczyna i wyskoczyła chłopakowi na plecy.
-Ciężka jesteś...-poskarżył się blondyn.
-Nie prawda! To ty nie możesz mnie unieść!-dziewczyna kopła niebieskookiego a ten prawie ją zrzucił.
-Hej! Nie rób tak!-pisnęła dziewczyna.
-Wróciłam.-Shu i [Imię] odwrócili głowy żeby spojrzeć na niziutką Yui.
-Widzę...-powiedział obojętnie chłopak.
-No witka!-pomachała dziewczynie, [Imię]. [kolor] włosa zeszła z pleców chłopaka. W trójkę rozmawiali jeszcze chwilę i się rozeszli, Shu razem z Yui poszli w lewo a [Imię] w prawo.
Kiedy [Imię] doszła już do domu od razu pobiegła do pokoju i zaczęła ćwiczyć.
Grając melodię usłyszała głos swojego ojca:
-Nieźle grasz. To dla tego twojego chłopaka o którym mówisz mamie?-Dziewczyna na nazwanie Shu jej chłopakiem razumieniła się.
-To nie mój chłopak tylko przyjaciel! Oboje lubimy ten typ muzyki, a ja bardzo chciałam nauczyć się grać więc gram!-powiedziała [wzrost] dziewczyna.
-Hmm...mama mówiła trochę inaczej.-powiedział jej ojciec, a dziewczyna poszła w stronę kuchni gdzie była jej matka, zrobiła jej małą kłótnię że powiedziała o tym ojcu. Wiedziała że jej ojciec twierdzi że jest już w tym wieku, żeby mieć chłopaka.
Przyszedł kolejny dzień. Dzień w którym dziewczyna miała zaprezentować swoją grę na skrzypcach Shu.
Dziewczyna wbiegła do sali muzycznej, i zauważyła tego lenia który jak zwykle spał na dużej czerwonej kanapie, na dźwięk otwierania drzwi chłopak skrzywił się.
-Shuuuuuuuu! Chcę ci coś pokazać!-wykrzyczała dziewczyna.
-Yh...co takiego?-chłopak otworzył oczy i spojrzał na [kolor]oką. Jego oczy powiększyły się kiedy zobaczył że dziewczyna ma skrzypce i zaczyna grać jakąś dla niego nie znaną melodię. Dziewczyna skupiona na grze nie widziała jak oczy Shu, stały się tak duże jak pięć złotych. (Zepsułaś Shu xD)
Kiedy dziewczyna skończyła grać zaczęła się śmiać z reakcji chłopaka.
-Nic mi nie powiesz...?- zapytała dziewczyna.
-A co mam powiedzieć?-odpowiedział obojętnie chłopak, dziewczyna włożyła skrzypce do futerału i wyszła smutna z sali.
-Ch-chciałam żeby m-mnie pochwalił...ŻĄDAM ZBYT WIELE?!-krzyknęła płacząc [Imię].
-Hej, desko co tam?-przywitał się Ayato ale przerwał dalszą wypowiedź gdy zobaczył że dziewczyna płacze.
-Ej? Co jest?-zapytał zaniepokojony chłopak zawsze widział dziewczynę uśmiechniętą, ale teraz...
-Ch-chciałam ż-eby chociaż r-raz Shu mnie p-po-chwalił! A o-on na-awet nie powiedział j-jak gram!-powiedziała ocierając daleh cieknące łzy.
-Wiesz lub nie ale Shu...mhyhhhy!-Wiśniowo włosy chciał coś powiedzieć ale przeszkodziła mu w tym ręka Shu.
-Nic nie mów. A ty [Imię] choć do sali muzycznej, jeśli chcesz...-powiedział chłopak i puścił brata.
-I co mam zrobić?-zapytała, mając nadzieję że Ayato jej podpowie co ma zrobić.
-Idź! Nawet jeśli nie chcesz to masz to zrobić! Ore-sama ci rozkazuje!-odpowiedział a dziewczyna podreptała do sali.
-Shu?-zapytała, siadając po turecku koło śpiącego chłopaka.
-Hm?
-N-no...kazałeś przyjść to jestem.-powiedziała patrząc na spokojną twarz chłopaka.
-Dwie sprawy, pierwsza: grasz pięknie, masz po prostu talent. A druga sprawa...-chłopak pocałował [Imię].-Kocham cię.-zaśmiał się.
-Eeeeeee....-tyle mogła powiedzieć, była w szoku ale była szczęśliwa, chyba też coś czuła do tego leniwca, jej policzki stały się tak czerwone jak dojrzałe pomidory.
-Pfff...-tyle zrobił zanim to dziiewczyna go pocałował.
-Ty mnie też, mam rozumieć?-uśmiechnął się zadziornie.
-Tak leniu!-zaśmiała się.
Skończone! Nareszcie...kto ma być moją następną ofiarą, kto ma być następny? Za dużo Yandere symulator xD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top