1 Amepol
Na prośbę @love_ww2 Proszę bardzo. I wy dalej piszcie swoje.
P (Polska) - Od dawna mi się podoba Ameryka (Ps od autorki. Wiem że tak naprawdę to USA ale Ameryka lepiej brzmi według mnie.) ale on jest z Rosją. Na szczęście Rosja urządza imprezę i mnie też zaprosił.
P - Na szczęście ja mam mocniejszą głowę do alkoholu co Ameryka więc łatwo będzie go namówić aby zerwał z tym pijakiem łajdackim.
*W tym samym momencie u Ameryki*
A (Ameryka) - Dzisiaj Rosja organizuje imprezę i na nią oczywiście idę. Niestety zaprosił też Polskę a ona się do mnie cały czas przymila.
R (Rosja) - Hej kochany co się stało?
A - Bo wiesz zaprosiłeś Polskę.
R - No i?
A - No i ona się cały czas do mnie przymila i boję się, że się upiję, zrobię coś głupiego i będzie koniec naszego związku.
R - Spokojnie kochany mam pomysł co zrobić abyś się nie upił a ona dała ci spokój.
A - No jaki?
R - *Szepcze mu coś do ucha*
A - No ok. A co zrobimy z tym abym się nie upił?
R - To proste powiedz mi jakiego koloru jest wódka?
A - No przeźroczysta.
R - A co jest jeszcze przeźroczyste?
A - Woda.
R - No właśnie. Zanim się goście zjawią ja wypiję jedną butelkę, nalejemy tam wody i będziesz ją sobie pił i udawał, że jesteś powoli pijany a potem wdrażamy nasz plan.
A - Ok ale wiedz, że ja nie zrobię tego dla mnie i dla niej tylko dla mnie i ciebie kochany.
R - Ależ ma się rozumieć kochany.
A - No to ok.
*Jakiś czas potem na imprezie*
A - No dobra wypiłem już 1/2 mojej wody więc już czas jak dla mnie udawać schlanego. *Udaje*
P - *W myślach* Ha. Mój kochany Ame w końcu się upił więc czas wdrożyć mój plan. *Podchodzi do niego*
P - Hej Ame dawno żeśmy się nie widzieli.
A - Och... Pol-annnd da-wnoooo, żeśmyyy sięęęęę nie widzieeeeliii.
P - No rzeczywiście dawno. Słuchaj muszę ci coś powiedzieć.
A - Coooo takiegoooo.
P - Nie chcę ci psuć tego pięknego wieczoru ale ostatnio widziałam ja Rosja się całuje z Niemcem.
A - Cooooo. Jużżżżżżżz doooo nie-gooooo idęęęę.
P - Ok.
*Ame idzie do Rosji*
A - Rosja! Ty podły bydlaku myślałem, że mnie kochasz a ty się całujesz z Niemcem?! Jak tak możesz?! No jak?!
R - Kochanie ja ci to wszystko wytłumaczę.
A - Już za późno na tłumaczenia to koniec! Odchodzę!
R - Ameryka! Kochanie nie odchodź!
A - Za późno. *Wychodzi z jego domu z Polską*
A - Dziękuje, że mi o tym powiedziałaś Polsko jestem ci za to wdzięczny. Gdyby nie ty dalej bym pewnie był z tym pijakiem Moskiewskim.
P - Nie ma za co. Ameryko. Bo ja muszę ci coś powiedzieć.
A - Co takiego?
P - Bo ja... kocham cię.
A - Tak naprawdę ja też muszę ci się do czegoś przyznać.
P - Tak?
A - Od dłuższego czasu cię kocham.
P - Na serio?
A - Tak.
*Dochodzą do domu Polski*
P - A może chciałbyś u mnie zanocować na tę jedną noc?
A - Bardzo chętnie.
P - To wchodź. *Wchodzą*
A - *Przygważdża Polskę do ściany*
P - Co ty robisz?
A - Kochasz mnie?
P - Ttttak.
A - To mi uwierz.
P - Ok.
A - *Zabiera Polskę na ręce do sypialni*
W tym właśnie momencie Ameryka wyjął z szuflady trzy paski. Pierwszym przywiązał ręce Polski do ramy łóżka a dwoma pozostałymi nogi. Ameryka też się rozebrał i od razu wszedł w Polskę. Ta tego się kompletnie nie spodziewała i jęknęła na cały jego dom. On zaczął się w niej ruszać kompletnie nie czekając aż ona się przyzwyczai. Zaczął się w niej ruszać a ona cały czas pojękiwała. W pewnym momencie ona doszła i Ame momentalnie z niej wyszedł rozwiązując jej ręce i nogi. Ona się obróciła w stronę Ameryki i momentalnie zasnęła.
A - *W myślach* Nasz plan jest prawie skończony teraz tylko zaczekać do jutra w szkole.
Ame wyciągnął jakąś kartkę i napisał wiadomość dla Polski.
WIADOMOŚĆ
Przepraszam, że nie mogłem zostać ale musiałem szybko wracać do domu. Do zobaczenia jutro w szkole.
Ameryka
*Następny dzień*
Następnego dnia Ameryka sobie spokojnie stał i gadał z Włochem i Japonią kiedy to nagle na Amerykę skoczyła Polska tuląc się do niego mówiąc:
P - Hej kochanie.
A - *Zrzuca ją patrzy na nią i mówi* Jakie kochanie?! I co ty odpierdalasz do kurwy nędzy?!
R - *Podchodzi do Ameryki* Hej kochanie.
A - Hej.
R - A co tu się dzieje?
A - Śmieszna historia.
R - No to opowiadaj.
A - Ta tu skoczyła na mnie i zaczęła się do mnie tulić nazywając mnie kochaniem.
P - Kochanie nie mów tak przecież wczoraj zerwałeś z tym pijakiem i powiedziałeś, że mnie kochasz.
R - Ty a może się ona wczoraj upiła i jej się to przyśniło?
A - Bardzo możliwe. Choć kochanie bo jeszcze się spóźnimy.
Przepraszam, że możliwe nie tego się spodziewaliście ale to naprawdę mnie wstydzi pisanie czegoś takiego a wpadłam na pomysł pisania czegoś takiego aby to przełamać ale się po prostu boję. Dzisiaj pojawi się kolejny rozdział z tego czegoś oczywiście shipy mogą się powtarzać. Dzisiaj wleci też tu Zsrr x Rzesza i tu postaram się nie powstrzymywać. Proszę o słowa otuchy bo się mega stresuję.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top