CN x Polska
notatka krótka: wszystkie shipy pisane z mojej inicjatywy będą yaoi
................................................................................................................................................................
Polska pracowała w biurze dla Unii Europejskiej jak wszystkie kraje, w pokoju był ze swoimi znajomymi, Czechami i Węgrami, ich pokój numer 309 był nazywany czarcią jaskinią. Słowianin jednak miał też swój problem, stalkera. Z chłopakami często zastanawiali się kim on jest, wysyłał on Polsce różne jego zdjęcia, najczęściej z odległości kilku metrów. Jeszcze bardziej przerażał Polaka fakt, iż stalker "pożyczał" jego rzeczy, takie jak kocyki czy bluzki. Kiedy przeglądał stronę z częściami do komputera, przyszła do niego wiadomość od jego "ukochanego" stalkera.
"Spotkajmy się dzisiaj po twojej pracy w parku, będę czekał z niecierpliwością"
P: Węgry, Czechy, musicie mi pomóc, napisał do mnie, wiecie kto, chce żebyśmy się spotkali.
W: To bardzo głupi pomysł, wiesz, nie znasz go, a co jak to jakiś podstęp?
P: Dlatego was proszę, jak będziemy we trójkę a on sam, to nawet jak będzie próbował nam coś zrobić, to się obronimy.
Cz: To dalej BARDZO słaby pomysł Polska
P: To pójdę sam, jak nie chcecie mi pomóc, to sam dam rade, poza tym błagam was, tyle się zastanawialiśmy kim on jest, teraz jest szansa żeby to sprawdzić
Węgry westchną na upartość Polaka i pokiwał z niedowierzaniem głową.
W: Ja z tobą pójdę, niech Czechy zostanie, gdybyśmy nie wracali to zadzwoni na policję, chociaż i tak uważam ten pomysł za okropny
P: Oooo, kochany jesteś Maziar, no to dobra, odpiszę mu że będę, ciekawe kto to.
Po pracy poszli do parku, gdzie Polak dostał zdjęcie w którym miejscu ma się stawić, ale nikogo nie było
W: To jakieś głupie wygłupy, chodź Polska.
W tej chwili jednak Węgier osunął się na ziemię, osoba w kapturze wbiła mu strzykawkę w szyję, ze środkiem usypiającym, po której Węgry od razu padł. Mężczyzna odsłonił swój kaptur, a pod nim, pokazała się flaga CN'a.
CN: Polen, tak długo na ciebie czekałem~
Polska w tym czasie starał się pomóc koledze i rzucił się na CN'a z pięściami i poczuciem winy.
P: ZABIJE CIĘ JAK MU COŚ ZROBIŁEŚ!
CN złapał go i za pomocą szmatki nasączonej substancją usypiającą wziął go w swoje ramiona i wyszedł z nim tylnym wejściem. Polak był chudy i niższy od CN'a, co ten wykorzystał żeby łatwo przenieść go do swojego domu. Kiedy już byli w środku, położył go na swoim łóżku, zdjął z niego wszystko oprócz koszuli i bokserek i przypiął jego kostkę do łóżka. Przytulił się do śpiącego Polaka i czekał aż się obudzi. Trzymał go za rękę i się uśmiechał. Słowianin obudził się dwie godziny potem i kiedy zobaczył swojego oprawcę leżącego obok, zaczął szybko i nieregularnie oddychać, każda sekunda dłużyła mu się niesamowicie, CN w końcu spojrzał na chłopaka i się uśmiechnął.
CN: Wyspałeś się?
Położył dłoń na jego policzku przez co ten w panice ugryzł go i uderzył w twarz. Niemiec zaśmiał się i związał jego ręce swoim skórzanym paskiem z metalową ciężką klamrą. Uśmiechnął się i sięgnął do stołu na którym leżały różne ciekawe narzędzia. Zaczął wycinać na skórze Polaka skalpelem pięknego cesarsko-niemieckiego orła. Polak krzyczał podczas całej operacji i wiercił się, przez co skalpel czasami był zbyt głęboko w jego ciele. Na końcu CN wyciął mu na udzie niemiecki krzyż i wszystkie rany zalał wrzątkiem, żeby je zasklepić. Polska w tym czasie zwijał się i płakał jak małe dziecko, ponieważ pierwszy raz doświadczał tak okropnego bólu.
CN: To była kara skarbie, mam nadzieje, że teraz lepiej będziesz rozumiał, że jesteś pod moją władzą, nic ani nikt cię nie uratuje.
Uśmiechał się do przerażonego Polaka, po czym pocałował go i głaskał po świeżych ranach. Chłopak jęczał z bólu, co Germanin wykorzystał i wsunął swój język w jego usta. Polak szarpnął się, ale CN nie odpuszczał i trzymał go za włosy. Kiedy skończył uśmiechnął się i przebrał zakrwawioną koszule Polaka.
P: Czemu i mi to robisz..?
Spytał ze strachem i otępieniem z bólu.
CN: Bo cię kocham i muszę mieć pewność, że ty mnie też słońce
Polska wzdrygnął się ale pomyślał logicznie i stwierdził, że najlpeszym sposobem na ucieczkę będzie współpraca.
P: Będę cię kochał, obiecuje, ale błagam, nie rób mi już krzywdy...
CN: Haha, najpierw musisz mi to udowodnić~
Ściągnął mu bokserki na co Polak zaczerwienił się. CN włożył mu palce w usta i kiedy chłopak je naślinił wsadził je od razu w je w niego włożył. Szybko nimi poruszał i rozciągał Słowianina który jęczał i płakał.
CN: Czemu płaczesz?
(nie umiałam się zdecydować więc są dwa zakończenia pierwsze szczęśliwe drugie mniej)
1.
P: Proszę...mnie tak boli...
CN uśmiechnął się do Polaczka i przytulił go zabrał palce i pocałował chłopaka. W końcu ten uległ i pozwolił się całować i dotykać. Germanin zadbał o mniejszego, opatrzył mu rany i tulił całą noc. Następnego dnia Polska czekał, aż Niemiec się obudzi, kiedy tak się stało poszedł robić śniadanie. Zrobił naleśniki, które zjedli ze smakiem, po kilku tygodniach razem, zaufał CN'owi. Leżał na łóżku ciężko dysząc kiedy starszy w niego wchodził.
CN: Kocham cię Polen
Powiedział i zaczął się poruszać, młodszy jęczał i drapał jego plecy nie mogąc wytrzymać z przyjemności. Ruszał się z nim i niedługo potem razem doszli. Polska zdobył też zaufanie CN'a dzięki czemu mógł wrócić do względnie normalnego życia.
2.
P: Bo cię kurwa nienawidzę
W tym momencie CN się zaśmiał i zaczął wchodzić mocno i brutalnie w chłopaka prawie go rozrywając, ten krzyczał szarpał się, ale nić nie pozwalało mu wygrać, ostatecznie CN zgwałcił go i doszedł w nim mocno.
CN: Ubrudziłeś mi chuja swoją krwią
Wepchnął go do ust Polaka i zmusił do wylizania. Odpiął go i pozwolił chodzić po domu. Polska poszedł do łazienki i wziął żyletkę CN'a. Podciął sobie żyły i nalał wody do wanny. Kiedy starszy w końcu zorientował się gdzie jest jego ukochany i zobaczył jego zwłoki, zaczął się histerycznie śmiać. Wszedł do wody, pocałował i przytulił swojego Polaka, podciął sobie żyły i umarł tuląc jego zwłoki do siebie
..........................................................................................................................................................
wiem wspaniałe dzieło sztuki, zasługuje na nobla w dziedzinie literatury
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top