Dekubaku (+18)

Więc tak... PROSZĘ TEGO NIE CZYTAĆ! +18 Oszczegałam, a to czytacie na własną odpowiedzialność...

(Wiem że wszyscy będą to czytać zboczuchy, ale musiałam to napisać dla wattpada)



Wrócił do pokoju, z pełną tacą dla blondyna, który leżał na łóżku. Zamknął za sobą drzwi nogą, popychając je. Blondyn od razu na niego spojrzał wkurzony.

Katsuki - W końcu mnie znajdą. - prychnął z zmarszczoną miną. Izuku cicho się zaśmiał i podszedł do niego. Usiadł obok przywiązanego chłopaka i położył tace na wysoki stolik. Złapał za chłopaka, aby go bardziej posadzić, cicho nucąc. Wziął jeden talerzyk, z wielu, w których było inne jedzenie. Wziął trochę ryżu na łyżkę.

Izuku - Tylko tym razem nie wywalaj jedzenia. - przybliżył mu je do ust.
- No dalej. Powiedz aaaa. - pokazał palcem na swoje usta.

Katsuki - Chciał... - nie dokończył, bo brokuł wepchał mu jedzenie do ust. Wziął inne i też mu wepchał. Tak blondyn powoli kończył jeść, aż zacisnął usta, nie chcąc już.

Izuku - No weź. Herbatą nie mogłeś się na jeść. - zaczął brudzić jego usta, aby ten w końcu je otworzył, ale blondyn głośno mruknął i pokiwał głową. Midoriya głośno westchnął, wziął trochę do swoich ust i pocałował chłopaka. Blondyn otworzył swoje usta, a chłopak wepchal mu jedzenie.

Katsuki - Przestań. Już nie chce. - burknął starając się wytrzeć usta. Brokuł cicho westchnąłem i odłożył talerz.

Izuku - No skoro tak... - odsunął lekko stół z pozostałością jedzenia. Usiadł na udach chłopaka, tak by ich krocza się stykały.
- To co? Zaczynamy? - powiedział z szerokim uśmiechem, lekko się nad nim nachylając i zaczynając poruszać biodrami, na co obydwoje zaczęli cicho mruczeć.

Katsuki - Spadaj. - zaczął ruszać swoimi biodrami, ale blondyn tylko se pogorszył sytuację, bo zielono włosy zaczął mocniej się o niego ocierać.

Izuku - Cicho, bo będzie tylko gorzej. - chłopak zaczął jeździć ręką po jego klatce piersiowej.
- Nawet samym leżeniem wyglądasz seksownie. - brokuł zaczął go lizać po szyi, coraz mocniej do niego się przyciskając. Blondyn zaczął cicho jęczeć, na co, po chwili brokuł się zatrzymał, wsadził rękę w jego bokserki, by zacząć bawić się jego przyrodzeniem. Zacisnął trochę mocno na nim rękę, lekko je ciągnąc.

Katsuki - Ahh! Deku! - chłopak szarpnął swoimi kończynami.
- Nie tak od razu mocno. - szybko syknal, gdy trochę się przyzwyczaił. Brokuł uśmiechnął się na jego słowa. Przyczepił mocno swoje usta do tych jego, od razu wpychając w jego usta język. Zaczął penetrować jego podniebienie, nie dając chłopakowi ani trochę szans, by mógł jak kolwiek zdominować brokuła. Ten wyciągnął rękę, aby ściągnąć mu jedyny ciuch - bokserki. Szeroko się uśmiechnął, widząc jak przyrodzenie stanęło blondynowi przez niego.
- Co się szczerzysz? - prychnął zirytowany. To był dla niego zły pomysł, aby się odezwać, bo za to Izuku wziął do ust jego sutek, ssając go i gryząc, na co blondyn zaczął się wić pod nim i głośno jęczeć.

Izuku - Słodki jesteś. - mruknął zadowolony brokuł bawiąc się jego sutkami. Blondyn się przez niego zaczerwienił, dalej się wijąc.
- Dobra, koniec zabawy. - chłopak zaczął się rozbierać, a blondyn zaczął go oglądać. Zmarszczył brwi, widząc jego bandaż na brzuchu.

Katsuki - Odepnij mi rękę. - szybko mruknął podnosząc się.

Izuku - He? Po co? - popatrzył mu w oczy, przybliżając swoją twarz. Blondyn też mu spojrzał w oczy.

Katsuki - Po prostu zrób to. - lekko szarpnął prawą rękę. Izuku lekko wzruszył ramionami, wyciągnął ze spodni, które leżały na podłodze kluczyk. Odpiął mu rękę i odłożył kluczyka stolik. Wrócił do chłopaka, znów siadając przed nim.

Izuku - I co? - lekko uniósł brwi. Katsuki położył rękę na jego bandażu, na brzuchu i zaczął lekko jeździć po nim.

Katsuki - Dalej o siebie nie dbasz? - powiedział wzdychając. Izuku lekko się uśmiechnął, cicho śmiejąc.

Izuku - Od kiedy ty taki jesteś? Przecież mnie nienawidzisz. Czy w końcu ci się zmieniło? - chłopak zaczął jeździć po jego udzie, jeżdżąc palcami też po jego pośladku.

Katsuki - Od kiedy to wszystko polubiłem. - złapał za przyrodzenie brokuła, na co ten głośno mruknął, bo się nie spodziewał.

Izuku - Co robisz? - spojrzał krótko na jego rękę i wrócił wzrokiem na jego twarz.

Katsuki - Potem oberwiesz za to, że znów się zraniłeś, ale teraz pieprz mnie. Znów mnie przywiąż. - przejechał ręką po całej długości penisa chłopaka i uniósł rękę, aby to zrobił. Chłopak już bardzo zadowolony, uśmiechnął się i znów spiął mu rękę, ale nie zakluczył już ją. Izuku wyjął z szafki obok łóżka lubrykant i prezerwatywę. Odetkał lubrykant, nałożył trochę na palce, a następnie wsadził trzy w niego na raz.
- Aghhh! - chłopak głośno jęknął, lekko zdzierając se głos i wyginając się. Na razie nie ruszał palcami, więc blondyn dał radę jeszcze się odzywać.
- Wyrzuć prezerwatywę. - prychnął sięgając po nią. Udało mu się ją wywalić nogą, na co się uśmiechnął, a brokuł cicho zaśmiał. Zaczął lekko poruszać swoimi palcami w nim, smarując jego ścianki we wnątrz, na co blondyn zaczął głośno mruczeć i cicho jęczeć.

Po chwili był już wysmarowany w środku. Chłopak nałożył znów trochę lubrykantu na palce, szybko posmarował se członka, po czym przyłożył go do wejścia chłopaka. Blondyn cicho mruknął poruszając biodrami. Lekko rozszerzył swoje nogi, na tyle ile dał radę. Izuku złapał go za pośladki, lekko unosząc jego biodra, po czym poruszył mocno biodrami, od razu wchodząc w niego, prawie całkowicie. Bakugo głośno jęknął, podskakując. Obślinił się trochę na twarzy, a brokuł dalej pchał swoje biodra, po chwili będąc głęboko w nim.

Katsuki - Ha... Ha... Ru-uszaj... się... - zaczął lekko poruszać swoimi biodrami, mocno zaciskając usta, w których jęczał.

Izuku - Mmmm... Katsuki... W takiej wersji podobasz mi się najbardziej. - jęknął zadowolony, trochę jak psychopata mówiąc to. Od razu zaczął się poruszać, średnim tempem, ale dość mocno w niego uderzając. Dokładnie oglądał jego reakcję na to, co robi Katsukiemu. Chłopak zaczął stopniowo przyśpieszać, nie zwracając uwagi na to, że chłopak jeszcze nie do końca się rozciągnął. Izuku lekko położył się na nim, mocno go pieprząc i szybko się ruszając. Zaczął go lizać po klatce piersiowej, zaczynając robić mu małe malinki. Wziął jego członka do ręki, szybko nią ruszając. Blondyn, zanim doszedł, zaczął krzyczeć jego imię, chcąc jeszcze coś powiedzieć, ale nie zdążył, czując jak napięcie z niego schodzi. Razem z nim doszedł Izuku. Mimo, że było już po wszystkim, dalej się w nim poruszał lekko, całując go po skórze, koło ucha.
- Kocham cię, skarbie. - chłopak zaczął jeździć po brudnym przyrodzeniu blondyna.

Katsuki - Yhhh... A-ale... Już wystarczy... - zaczął się winąć pod chłopakiem, który nie zamierzał się zatrzymać.

Izuku - Powiedz mi... Kochasz mnie? - złapał go mocno za uda, znów mu je rozszerzając. Trochę przyśpieszył swoje ruchy.
- Radzę ci szybko powiedzieć, bo zaraz znowu mi stanie. - wymruczał mu do ucha, czując jak znów krew mu spływa w okolicach pod brzusza.

Katsuki - Ahh... T-tak... - blondyn sam zaczął się poruszać pod nim. Było już za późno, bo obydwoje się napalili z powrotem.

Izuku - Co tak? - mruknął mu prosto do ucha liżąc je.

Katsuki - Mmmm... Kocham cię... - wymamrotał czerwieniąc się.
- Odczepisz mi moje kończyny? Chce wreszcie zrobić to w inny sposób. - brokuł szeroko się uśmiechnął.

Izuku - Jasne. - odpiął mu kończyny, złapał za plecy i posadził na swoich biodrach, nie wychodząc z niego. Złapał go za pośladki, poruszając chłopakiem w górę i dół. Blondyn lekko się uśmiechał patrząc mu w oczy i jeżdżąc po całym jego ciele rękami, wszędzie gdzie dał radę sięgnąć. W końcu go pocałował, przyśpieszając.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top