Naruto x Hinata
Było ciemno, a ona wracała sama od TenTen, mimo wczesnej pory Hinata nie widziała by nic gdyby nie lampy, które były rozmieszczone od siebie w odstępie około 5 metrów. Ciemno-włosa skręciła w ciemną uliczkę i już miała skręcać w kolejną dzielnicę, już trochę bardziej zaludnioną, ale wpadła na jakąś wysoką postać. Chłopak trochę wystraszył 19-latkę i gdy chciał podać jej pomocną dłoń, ta go odepchnęła na pobliską ścianę. Jej oczy świeciły, jasnym plaskiem dopiero, gdy dziewczyna zrozumiała, że nastolatek to Naruto cała poczerwieniała.
-Hina...- szepnął lekko wystraszony bojową postawą dziewczyny, ale potem odetchnął z ulgą.- Wystraszyłaś mnie.- westchnął.
-Przepraszam...Naruto-kun.- uśmiechnęła się słabo dziewczyna, co trochę zdziwiło chłopaka.
-Coś się stało? - spytał się blondyn, a gdy zobaczył że po policzkach jego przyjaciółki lecą łzy bez żadnych zahamowań przyciągnął ją szybko do siebie i zamknął w szczelnym uścisku.
-Neji....dzisiaj jest druga rocznica jego śmierci....razem z TenTen poszłyśmy na jego grób...- białooka wtuliła się w Uzumakiego, zapominając o swojej nieśmiałości.
-Hinata...-szepnął cicho, i jeszcze mocniej przytulił dziewczynę do siebie.- Ludzie się patrzą, zabiorę cię stąd...
-Hę?- tylko tyle zdążyła powiedzieć, a już była w powietrzu z ukochanym- Naruto, nie musisz...- przetarła dłonią łzy.- Nie chcę być dla ciebie problemem...
-Ważni dla mnie ludzie, nigdy nie są problemem- szepnął i wylądował na jednym z dachów.- Rozumiesz?- spojrzał się w oczy dziewczyny, która od razu się zarumieniła.- Rozumiesz, Hinata-chan? Nigdy nie będziesz dla mnie problemem.
Jestem, dla Naruto-kun ważna...?
-Rozumiem...-szepnęła lekko speszona.
-No, dobra jesteśmy na miejscu.- uśmiechnął się promiennie blondyn, ale dziewczyna nie odpowiedziała.- Hina?- jedyne co odpowiedziało chłopakowi, to miarowy oddech Hyugi.
Zasnęła....
Powoli i jak najciszej otworzył drzwi do swojego mieszkania i zaniósł dziewczynę, do swojej sypialni. Kiedy kładł przyjaciółkę na łóżko, ta złapała go za kołnierz i pociągnęła delikatnie w swoją stronę, a nic nie spodziewający się Naruto poleciał na przyjaciółkę, przez przypadek ją całując. Ciemnowłosa uśmiechnęła się przez sen i obróciła się na drugi bok szukając czegoś na podłodze, gdy pod palcami poczuła jakiś materiał zdjęła swoją bluzkę pokazując swoje piersi tylko schowane za cienkim stanikiem, ubrała szybko koszulkę chłopaka którą znalazła i położyła się, natomiast zszokowany 19-latek szybko wyszedł z pokoju i udał się na balkon, musiał się przewietrzyć...
NASTĘPNY DZIEŃ
-Ale mi się dobrze spało...- w samej koszulce niebieskookiego, nic niepamiętająca dziewczyna powoli weszła do kuchni, w której przygotowywał wesoło śniadanie chłopak.- Emm...Naruto-kun? Czemu jesteś taki wesoły?
-A tak sobie- odpowiedział szczęśliwy Uzumaki i nałożył jajecznicę na talerz.- Siadaj, a tak w ogóle to fajna piżama- zaśmiał się.
-Co...-spojrzała w dół zdezorientowana- a czemu ja mam...
-Przebrałaś się, gdy cię położyłem na łóżku u mnie w sypialni.- zaśmiał się jasnowłosy.
-Ale ty byłeś w tedy w pokoju?!- pisnęła czerwona nastolatka.- A zrobiłam coś jeszcze?- odpowiedziała załamana.
-No jedną małą rzecz...
-Jaką...
-Ciężko ją opisać...- westchnął rozbawiony blondyn i podszedł do przyjaciółki i złożył na jej ustach przelotny pocałunek, odsunął się od zdezorientowanej Hinaty i podniósł jej podbródek do góry.- Mniej-więcej takie rzeczy robiłaś.- szepnął w usta granatowłosej i znów złączył ich usta.
Boże...jeśli to sen to nie chcę się budzić.
Pomyślała dziewczyna i oddała pocałunek....
Niesprawdzone!
------------------------------
O to, pierwsze opowiadanie konkursowe ! ^^
Pozdrawiam, Misa-chan!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top