Czemu ciągle kłamiesz?

Nauczyło mnie tego życie,
nie ufaj nikomu okłamuj wszystkich.
I jak było na początku?

Byłem dobrym kłamcą, nikt nie wiedział że kłamie i nikt by się nie dowiedział...
Ale się dowiedzieli? Jak?

Miałem chwilę słabości, czasem muszę komuś się przyznać, wyrzucić wszystkie brudy na wierzch.
Jesteś pewien że wszystkie?

Nie, są rzeczy o których nikt nie może się dowiedzieć.

A jak było dalej?

Kłamanie po prostu weszło mi w nawyk, czasem kłamałem nawet jeśli te kłamstwo było gorsze od prawdy tylko po to by nikt jej nie poznał.
Z czasem sam zapominałem co było prawdą, czasem próbowałem kłamać sam siebie, to niszczyło mnie psychicznie.

Jak to się skończyło?

Nie skończyło się, trwa nadal.