Dwaj bracia
Dwójka małych chłopców bawiła się na podwórku. Pięcioletni pomagał trzyletniemu huśtać się na huśtawce. Na ławce niedaleko siedział ojciec dzieci. Czytając gazetę, co jakiś czas spoglądał na chłopców. Uśmiechając się pod nosem obserwował jak młodszy z braci bez przerwy atakuje swoimi malutkimi piąstkami starszego.
***
W małym pokoiku, przy biurku siedział około sześcioletni chłopak. Jego brąz włosy były w nieładzie, a błękitne oczy miał utkwione w leżącej przed nim książce. Nagle do pokoju wpadł drobny, brązowowłosy chłopczyk. Dziecko podbiegło szybkim tępem do brata i zaczęło prosić go o zabawę z nim. Starszy nie był jednak tym zainteresowany. Zdenerwowany po kilku minutach wyrzucił brata z pokoju. Ten zaś poszedł do matki, która zawsze faworyzowała młodszego, i poprosił o wyjście na dwór. Kobieta nie miała jednak czasu, więc powiedziała synowi aby przyszedł do niej kiedy indziej. Chłopiec wrócił do swojego pokoju ze spuszczoną głową i położył się na łóżku. Nagle zabolała go klatka piersiowa. Po chwili mały zaczął mocno kaszleć. Nie dawał rady przestać. Do pokoju wpadła matka, a zaraz potem brat chłopca. Próbowali mu pomóc. Wezwali karetkę i uspokajali go. Niedługo po dojechaniu do szpitala atak ustał, a chłopiec natychmiastowo usnął.
***
Minęły dwa lata. U sześcioletniego chłopca wykryto raka płuc. Od tego czasu jego domem stał się szpital, którego niemalże nigdy nie opuszczał. Po zdiagnozowaniu choroby rodzice chłopca stali się przygnębieni. Starszy brat sześciolatka nie rozumiał natomiast co się dzieje z dzieckiem. Tylko i wyłącznie dla niego jego ojciec starał się być silny. Matka za to ani razu nie porozmawiała ze starszym synem i nie wyjaśniła mu, że jego brat umrze. Nadszedł kwiecień. Stan chłopca był bardzo ciężki. Lekarze wiedzieli, że sześciolatek umrze tej nocy. Do chorego przyszli sąsiedzi i rodzina, aby się z nim pożegnać. Ostatnim z nich był starszy brat chłopca. Ośmiolatek nie krył łez. Przez pół godziny bracia wspominali historie z dzieciństwa. Rozmawiali o tym, jaki będzie świat po odejściu małego. Oboje wiedzieli, że jest to ich ostatnia rozmowa. Kiedy oboje chcieli się zaśmiać na wspomnienie jazdy na sankach, sześciolatek zaczął się krztusić. Pielęgniarka szybko wyprowadziła starszego brata z sali i zamknęła za nim drzwi. Dziesięć minut później wszystko stało się jasne. Mały pacjent przestał oddychać. Niestety mimo prób lekarzy nie udało się go odzyskać. Matka chłopca głośno lamentowała, wszyscy byli przygnębieni, a ostatni gość zmarłego pacjenta utrzymywał wzrok w podłodze, starając się nie płakać. Ten moment zmienił wszystko.
***
Minęło pół roku od śmierci chłopca. Matka dzieci wyjechała do Stanów Zjednoczonych, aby tam zacząć od nowa swoje życie. Starszy brat zmarłego zaczął lepiej się uczyć i wyróżniać się sportowo na tle innych uczniów. Ojciec natomiast więcej pracował i starał się zapewnić synowi przyzwoite życie. Kiedy chłopak zaczął liceum spotkał go wypadek. Miał operację kolana. Od tego czasu nie mógł już dłużej grać w jego ulubiony sport - piłkę ręczną. Postawił więc na naukę. Dużo się uczył, dorywczo zarabiał i dokładał się do wszelkich wydatków. W już tak młodym wieku, przeszedł o wiele więcej niż przeciętny dorosły.
***
W tym roku minęła 37 rocznica śmierci sześcioletniego chłopca. Starszy brat ożenił się i doczekał córki, bardzo podobnej z charakteru do zmarłego chłopca. Teraz jako dorosły mężczyzna zaczął radzić sobie ze śmiercią brata. Nie mógł jednak wciąż wybaczyć swojej matce, która zostawiła jego i ojca w tak trudnej sytuacji.
Mam nadzieję, że jeszcze nie umarliście z powodu takiej ilości błędów XD.
Napisałam ten one shot już jakiś czas temu i najwyraźniej jest to najlepszy sposób na otwarcie tej „książki". Piszcie śmiało, jeśli macie jakieś pytania, czy coś jest do poprawy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top