drabble

Na początku było słowo, nie emocja. Nie uczucia. Niech to stanie się usprawiedliwieniem tego, że duszę emocje w sobie.

Słowa mogą zaboleć, co jest usprawiedliwieniem mego milczenia.

Usprawiedliwieniem na izolowanie się od ludzi niech będzie jaskółka. Jest to piękny ptak, a jednak podkłada swoje dzieci do gniazd innych ptaków. Tacy są ludzie. Fałszywi. Chciwi. Egoistyczni.

Zaś usprawiedliwieniem na ciche pragnienie śmierci niech będzie stwierdzenie, że świat jest okrutny, pełen beznadziei i morderstw w imię ulotnych marzeń.

Widzisz na wszystko znajdę usprawiedliwienie, a mimo to wciąż boję się sięgnąć po zgromadzone opakowania tabletek.

Co mnie powstrzymuje?

Po prostu boję się konsekwencji.

****

Według wattpada na telefonie ma równo sto słów, a według mojego liczenia wyszło sto dwa. Nie wiem, kto ma tu rację. Nie mam pojęcia czy efekt jest zadowalający, bo to mój trzeci drabble przy czym te dwa pierwsze były pisane dwa lata temu, więc coś mogło nie wyjść. Aczkolwiek napisałam go dla Saaawaa. Proszę bardzo. Chyba napiszę jeszcze jeden, bo nie wiem, czy dobrze wpasowuje się w temat, który mi podałaś. Dziękuję, że jesteś pięćset pięćdziesiątym piątym followem ❤❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top