24. Seungmin x Reader
Zamówione przez jisiiu
Seungmin x Reader
Romans
Zapamiętał
Może to się wydawać dziwne, ale właśnie za niedługo razem z zespołem dajemy koncert pewnej szkole. Nie za dużo wiem, w sensie w jaki sposób to się stało. Ale dobrze, że normalnie w Korei Południowej, a nie gdzieś w Ameryce. Wtedy to by w ogóle sensu nie miało.
I teraz jeszcze większy hit. Postanowiłem się przechadzać po tej szkole. Nie wiem co mnie napadło, ale chciałem zobaczyć jeszcze raz, jak wygląda szkoła bez uczniów. Niedługo sam skończę ta mordęgę i będę mógł w pełni poświęcić się samemu sobie oraz swoim pasjom, a nie tym, co podyktuje mi system edukacji.
Z tych przemyśleń jednak wybudziło mnie zetknięcie z czymś... A nie, z kimś. Wpadła na mnie jakaś dziewczyna. Po kolei łączyłem wątki. Wpadła na mnie dosyć niska osoba. Ma wyblakłe niebieskie włosy, a na nich kolorowe spineczki. Gdy podniosła głowę, najpierw skupiłem się na prostej grzyweczce, która dodawała jej słodkiego uroku (pomijając, że dosięga mi do połowy torsu jakoś). A potem sama twarz... Urocze, pulchne poliki, za które chciałoby się tylko złapać. Teraz zresztą z lekka zaróżowione. Czyżby się zawstydziła?
- P-przepraszam! - pisnęła i w sumie powiedziałem do jej cienia "nic się nie stało".
Uciekła mi. Pobiegła w przeciwnym kierunku, do wyjścia ze szkoły.
Cholera...
Jedyne co mogłem odprowadzić ją wzrokiem do drzwi. Mogłem przecież za nią pobiec..!
Gdy się zaczął nasz koncert, szukałem ja wzrokiem po ludziach. Nic z tego.
Po koncercie również. Bez efektu.
Gdy wróciliśmy do naszego dormu, zacząłem jej zawzięcie szukać w internecie. Dziewczyny o wyblakłych niebieskich włosach ze słodkimi, pulchnymi polikami. Jednak przeszukałem całego Instagrama i nagle się zapewniałem, że robiłem to ponad trzy godziny (czyt. jest po drugiej w nocy). Zrezygnowany poszedłem spać. Ale wiedziałem z tyłu głowy, że sen nie pomoże mi, aby szybko ta nieznajoma istota wyszła z mojej głowy...
~ו×~
To właśnie ten moment...
Kiedy...
Stoję w tłumie (bo to już przez ludzkie żądze nie jest zwykła kolejka) na fanmeetingu. Dopiero co powiedzieli chłopcy co chcieli powiedzieć, pośmialiśmy się wszyscy razem i teraz...
Czekam już dwadzieścia minut na spotkanie chociaż z jednym członkiem zespołu, jak na zbawienie.
Generalnie chciałam już powoli wyjść. Niby jestem jakąś tam fanką tego zespołu, lecz jednak wolę tu myśleć o mojej grzywce, żeby się wsiąknęła potu lecącego z czoła. Nie wiecie nawet, jak może być wśród tylu napalonych lasek tak gorąco!
A co, jeżeli one przez te wszystkie pełne ekscytacji rozmowy i piski zużyją cały tlen i wszyscy umrzemy? Kurde! Ktoś o tym pomyślał?
Ale nie no, w końcu nadszedł ten moment. Najpierw spotkałam się z Lee Know. Spytał mnie, jak się czuję i skomplementował moje włosy. Co prawda znowu były z lekka wyblakłe, ale było mi miło, że ktoś je ceni. Kocham kolor niebieski. Dał MO autograf do specjalnie założonego przeze mnie notesu i poszłam dalej.
Następny był Hyunjin, nasz kochany modniś. Rozmowa była bardzo podobna. Potem był Jeongin, który dużo się śmiał i zawstydzał. To było całkiem urocze. Następnie rozmawiałam z Felixem. No tutaj było łatwiej, bo umie mówić po angielsku, więc rozmawialiśmy jeszcze o historii moich włosów. Gdzie, czym i jak je przygotowałam do takiej właśnie egzystencji. Potem Changbin. Nie wiem jak, ale rozmowa potoczyła się głównie o pogodzie dzisiaj. Cóż no, taką pogawędkę z idolem też się ceni. Następnie nasza wiewiórka, Han. Tu usłyszałam za to, że mam słodki głos. Podobno mu przypominał kota jego dawnej koleżanki z czasów szkoły średniej. Uznałam to za naprawdę urocze.
Kolejna osoba, czyli bodajże przedostatnia to Seungmin. Spojrzałam uroczo na niego i położyłam przed nim swój notesik na autografy.
- Dzień dobry, Seungmin. - powiedziałam w miarę głośno, żeby mnie słyszał.
Do niego chyba jednak nie trafiły do końca te słowa. Przyglądał mi się z lekko otwartą buzią, jakby zobaczył dawno oczekiwane miejsce na plaży. Pomieszanie zaskoczenia ze szczyptą zakłopotania oraz szczęścia. Sama się tym z lekka zawstydziłam, więc automatycznie złapałam się za przednie kosmyki włosów i przesunęłam je bliżej ust. W ten sposób niby miałam się częściowo zasłonić...
- Em... Cz-cześć! - obudził się nagle i otworzył mój notesik. - Jak się nazywasz?
- [T.I.]. - odpowiedziałam, puszczając włosy i oparłam się o stół.
- Ładnie... - powiedział, zapisując coś w moim notesie, jak inni z zespołu.
- Dz-dziękuję... - spojrzałam gdzieś w bok.
Chłopak, gdy już skończył swoją poprzednią czynność, uniósł wzrok i spojrzał znowu na mnie. Nasze spojrzenia się spotkały. I jakby czas się zatrzymał.
Jednak przerwał to Chris, który siedział obok, jako ostatnia osoba. Zaczął machać Minowi ręką przed twarzą. Chyba się oboje zamyśliliśmy...
- Gracie w jakąś grę? Mogę z wami? - spytał z dziecięcym uśmiechem, na co Seungmin posłał mu spojrzenie pełne załamania.
Chan jedynie się zaśmiał i zaczął bawić się mikrofonem. Młodszy wrócił jednak do spoglądania na moją osobę. Ja zresztą tak samo. Aczkolwiek coraz bardziej ta sytuacja mnie zawstydzała...
- W ogóle... - zaczął niepewnie. - Wiesz, że to nie jest nasze pierwsze spotkanie?
- C-co? - zmarszczyłam brwi, nie mogąc połączyć wątków.
- No bo... Rok temu występowaliśmy w pewnej szkole i wpadłaś na mnie na korytarzu.
Zaśmiał się niezręcznie, a ja miałam wrażenie, że zaraz zakopię się gdzieś że wstydu. On to pamięta... Myślałam, że mnie nie skojarzy z tą pierdolą z przed roku. A jednak. I skomplementował moje imię! Moje serce łomocze, aż je słyszę mimo tłumu.
- Kończy się czas, więc...
- Trzymaj! - przerwałam mu, dając bransoletkę z napisem "find me" i karteczkę z moim Instagramem, po czym skierowałam się do Chana.
I w ten oto sposób Seungmin, który był oczarowany tym prezentem, jakby sam anioł go dał, wrócił do domu i od razu znalazł swoją wybrankę na portalu społecznościowym. Pisali do siebie nawet wtedy, kiedy nie mogli, aż doszło do tego, że zostali szczęśliwą parą. Stray Kids mówili na nich "papużki nierozłączki", ponieważ dużo mówili jedynie o sobie wzajemnie i nie istniało nic, co by mogło ich rozłączyć...
The end. Happy end!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top