1. Jesteś moim marzeniem

Nie umiem w romantyczne historie... 🤔🤔🤔

Leżałem obok Łukasza na masce jego samochodu i wpatrywaliśmy się w niebo. Lubiłem oglądać gwiazdy, a w mieście to było prawie niemożliwe, dlatego namówiłem bruneta żebyśmy tu przyjechali.

Zerknąłem na chłopaka po mojej lewej. Miał ręce założone za głowę i przymknięte oczy.

- O czym myślisz? - szepnąłem. Chłopak uśmiechnął się lekko i uniósł powieki, aby na mnie spojrzeć.

- Zastanawiam się, czy doczekamy się tych spadających gwiazd - odparł. Uśmiechnąłem się i ponownie spojrzałem w niebo. - Nie jest ci zimno? - zapytał.

- Nie. Jest ok - wyszeptałem. Leżeliśmy chwilę w ciszy. Nie przeszkadzała mi ona. Nie musieliśmy cały czas nawijać. Lubiłem spędzać z nim czas, nawet gdy cały czas milczymy. Po prostu lubię czuć jego obecność obok mnie. Wiedzieć, że jest przy mnie.

Wyszukiwałem na niebie spadających gwiazd. Specjalnie po to przyciągnąłem tu dziś Łukasza. Chciałem żeby popatrzył na to ze mną.

Dostrzegłem ruch po mojej lewej. Łukasz zmienił pozycję i jego prawa ręka złapała moją dłoń. Splótł nasz palce, a ja zacisnąłem mocno te moje.

- Chyba się nie doczekamy - westchnąłem.

- Dwie największe gwiazdy leżą na masce mojego auta. Lepszych nie znajdziesz - zażartował, a ja się lekko zaśmiałem. Przeniosłem wzrok na jego twarz. Obserwowałem uważne jego profil, podczas gdy on patrzył w niebo. Wyciągnąłem rękę i przesunąłem delikatnie palcem po jego czole, nosie, ustach i brodzie. Po krawędzi profilu. - Co robisz, skarbie?

- Lubię twoją twarz, wiesz? - szepnąłem i jeszcze raz przesunąłem palcem po jego twarzy, a gdy byłem przy ustach, Łukasz lekko mnie ugryzł, na co się zaśmiałem.

- W niej się zakochałeś - rzucił.

- Zakochałem się w  twoich oczach... I dołeczkach w policzkach, gdy się uśmiechasz - szepnąłem, a na ustach Łukasza pojawił się uśmiech.

- Spadła gwiazda - oznajmił.

- Pomyślałeś życzenie? - zapytałem.

- Nie muszę - spojrzał mi w oczy.

- Czemu?

- Ty jesteś moim marzeniem... I już cię mam - oznajmił, a ja uśmiechnąłem się szeroko. Przysunąłem się do niego bliżej i wtuliłem się w jego klatkę piersiową. Łukasz pocałował mnie w czoło i objął mocno ramionami.

Nie wiem jak długo leżeliśmy jeszcze na masce auta, patrząc w niebo. A raczej Łukasz w jej patrzył, bo ja obserwowałem jego twarzy.

- Łukasz - wyszeptałem. Chłopak spojrzał na mnie. - Obiecaj mi coś.

- Co takiego? - uśmiechnął się lekko.

- Że zawsze już tak będzie... Nie nie damy się rozpaść temu co stworzyliśmy... Że zawsze będziesz mnie już tak kochał.

- Obiecuję - pocałował lekko moje usta. - Choćbyś chciał to nie dam ci odejść - oparł policzek o moją głowę.

- Ożenisz się kiedyś ze mną? - zapytałem.

- Choćby jutro - odparł.

- Mówię poważnie - uniosłem się trochę.

- Ja też... Jesteśmy razem dwa lata. Mogę się z tobą ożenić w każdej chwili, Maruś. Jestem ciebie pewien.

- Dwa i pół - poprawiłem go, a on się zaśmiał. - To było przemyślane, co? Zamiast zapamiętywać datę moich urodzin i naszej rocznicy, musisz pamiętać jedną - szruchnąłem go palcem w pierś.

- Tak. Od początku czekałem na twoje urodziny, chciałem mieć pewność, że nikt na mnie nie doniesie, że sypiam z małolatem - roześmiał się.

- I tak uważam, że za długo czekałeś - pocałowałem go lekko.

- Kochanie... To było tylko kilka miesięcy - zauważył.

- No właśnie - zaśmiałem się, a on pokręcił głową.

- Chodź tu - pociągnął mnie z powrotem na siebie. - Chyba muszę ci smycz skrócić - zażartował. - Za dużo dyskutujesz.

- Umarłbyś z nudów - roześmiałem się. - Kochasz mnie.

- Kocham to mało powiedziane. Ja cię dosłownie wielbię, Maruś - pocałował mnie w czoło.

- Lubię kiedy mówisz takie rzeczy - szepnąłem i musnąłem ustami jego szczękę. - Kochanie?

- Tak?

- Przytul mnie mocniej, bo mi trochę zimno - poprosiłem.

- Dam ci bluzę, co? Leży na tylnym siedzeniu.

- Nie trzeba, przytul mnie po prostu.

Łukasz mocniej owinął ramiona wokół mojego ciała, a ja ukryłem twarz w jego szyi. Złożyłem na niej kilka drobnych pocałunków, co wywołało gęsią skórkę na ciele bruneta. Uśmiechnąłem się do siebie i znowu w niego wtuliłem.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top