W tych czasach nadwyraz cenione są dobra materialne. Większość ludzi ceni u innych bogactwo, wygląd i wrażenie zewnętrzne. Media społecznościowe są przepełnione reklamami, które prezentują ubrania, kosmetyki, suplementy diety, przekonują, że staniemy się dzięki nim pięknięsi, bardziej wartościowy i, że zyskamy przez to uwagę otaczających nas ludzi. Jednak dobra materialne nie są najważniejszą rzeczą, jaką powinien posiadać każdy człowiek.
Udowadnia nam to Jan Kochanowski, który w swojej fraszce „Na zdrowie" docenia inną wartość niż dobra materialne, a mianowicie zdrowie, wartości duchowe. Można to zaobserwować już w pierwszym wersie, gdzie określa zdrowie jako szlachetne. Podmiot liryczny także wymienia różne wartości: „bo dobre mienie, perły, kamienie, także wiek młody i dar urody, mieśca wysokie, władze szerokie", które według niego są dobrymi rzeczami, ale nie najważniejszymi. Jeśli nie ma się zdrowia, które każdy człowiek powinien cenić i dbać o nie, żadne z tych dóbr, czy wartości nie będą sprawiały radości, ani nawet nie będą możliwe do zrealizowania.
Kolejnym argumentem może być utwór Charlesa Dickensa „Opowieść wigilijna" w której główny bohater cenił ponad wszystko bogactwo i pracę. Był niemożliwie skąpy i egoistyczny, choć nie panowała u niego bieda. Nie zwracał w ogóle uwagi na ludzi z dobrym sercem. Jednak po wizycie duchów, które pokazały im jak bardzo jest okropnym człowiekiem, zrozumiał jak bardzo lekceważył wartości duchowe. Od tamtego momentu zaczął postawiać wyżej dobra materialne i dzięki temu stał się lepszym człowiekiem.
Podsumowując moje rozważania, nikt nie powinien zwracać większą uwagę na ludzi, którzy mają do zaoferowania tylko swoje bogactwo i wygląd. Ludzie powinni dbać bardziej o swoje zdrowie i szczęście, niż o pieniądze.